Nie ja lubie jezdzic na worku foliowym i dla urozmaicenia odpycham sie ciupaga:)
Siano wystające z kaloszy troche mnie hamuje ale jakos daje rade.
Własnie mysle od dluzszego czasu o parasolce ale nie wiem czy sobie oka nie wyjme drucikami, jak powypadaja od szkwałów
Babcia obiecała, ze da mi łeżewy ino chyba zapomniała o swej przepiknej obietnicy, moze jednak dybrze.
Smisznie zem bym wyglyndał, jok Wy.
P.S. Jesli niemcy pływaja na 30stopniowym upale w suchej piance, rekawiczkach i butach, to czemu Polacy mieli by nie jeździć z kajtem na łyżwach
Już chyba lepiej jest jeździć z tym kajtem na plecach i wogole nie wyjmowac go z plecaka
mimo wszystko pozdrawiam i podziwiam za to jak walczycie z natura ( z brakiem sniegu )
crazie