Myślę, że warto przyjrzeć się Flysurferowi który robi dedykowane TT do racingu. Są to deski stricte race i da się na tym pływac na wiatr poniżej 10kts. A to głównie chodzi. Udowadnianie na siłę że zwykły TT również da radę jest oszukiwaniem siebie i hamulcem wyścigów. Podczas KTA w Tajlandii Misia była jedyną laską, która dopływała do mety. W ostatnim wyścigu nawet nie wystartowała bo miała zaklepane I miejsce i nie chciało jej się męczyć więcej na TT.
Przypuszczam że TT robiły tylko jedno kółko. W zeszłym roku na pierwszym skippersie kłóciłem się z dyrektorem KTA, że robienie dwóch kółek na TT wraz z deskami racing to nieporozumienie. Po pierwszym dniu marnowania czasu na zamkniecie trasy, dyrektor wprowadził tylko jedno kółko dla TT. Zawody nabrały wówczas właściwego tempa.
Mimo to, robiąc dwa kółka, i tak dublowałem wszystkich TT płynących jedno kółko.
Niech producenci TT zrobią dedykowane deski do racingu a konkurencja ta może nabrać nowego wymiaru
Na chwilę obecną porównujemy bolidy formuły 1 z traktorami. A deska Flysurfera to wypasione auto wyścigowe, które całkiem dobrze radzi sobie na torze F1 (bynajmniej nie przypływa ostatnia).
Czy w zeszłym roku na Loosersach była trasa course race czy slalom czy coś pośredniego? Pamiętam że wiało zacnie.
W przypadku wiatru 7-10kts nie ma szans, aby ktoś ukończył zwykłą trasę course racingową. Natomiast jest szansa na ukończenie slalom downwind. Ale to zupełnie inne konkurencje z innymi przepisami.
W pucharze Polski 2012 będzie freestyle i course racing (głównie) oraz slalom (eksperymentalnie). Ta druga konkurencja może być rozegrana jak czas na to pozwoli a wszyscy wiemy że dwa dni to trochę mało na course racing i podwójną we freestyle. Musiałoby wiać non-stop aby wszyscy mieli szansę na sportową rywalizacje.