Wrocław Snowkite.

Snowkiting - wszystko związane z tą zimową odmianą kitesurfingu.
Awatar użytkownika
harnaś
Posty: 821
Rejestracja: 10 lut 2009, 15:22
Deska: Aboards Z-series
Latawiec: Nobile 555 RRD Addiction
Lokalizacja: Wałbrzych
Postawił piwka: 23 razy
Dostał piwko: 9 razy
 
Post09 gru 2012, 18:55

sander pisze:Nie mierzyłem ale na końcu spotu wiało popołudniu ok 12-20 węzłów a na koniec ok 15-25 knt, można było nieźle polatać, tylko śniegu jeszcze mało (max 10-15cm) i niezbyt bezpiecznie na latanie, ja skoczyłem dzisiaj chyba o 1 raz za dużo, jeszcze przypominają mi o tym moje plecy :oops: .

P.S. Dzisiaj chyba padł rekord frekwencji w Kralovcu.

Grzesiek jeśli chodzi o ten jeden raz ,to jak oceniliśmy z Markiem to tak na oko spadłeś z wysokości 5- 6m :doh: powiem ci jedno jesteś twardy :thumb:

Awatar użytkownika
sander
Posty: 1643
Rejestracja: 11 mar 2004, 13:24
Lokalizacja: Świebodzice
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 gru 2012, 19:11

No trochę mnie poniosło, przeszarżowałem, a to dlatego że wiatr był bardzo fajny i wcześniej wszystko wychodziło. To była dobra lekcja pokory, za którą na szczęście nie musiałem zapłacić.

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 gru 2012, 19:54

Heh. Zazdroszczę Wam sesji, ale pocieszam się tym że śniegowo jeszcze jest lipa więc żal trochę mniejszy.
Czekam aż się zrobią lepsze warunki i też dołączę.

Awatar użytkownika
frubel
Posty: 80
Rejestracja: 20 cze 2011, 14:40
 
Post10 gru 2012, 11:41

Panowie i Panie ja też się piszę jak napada trochę więcej. Obawiam się z moją szmatą 12m2 ale już na forum kilka osób mi napisało, że "jakoś to będzie" się zdepałerrruje i dasz radę. :thumb: To będzie mój pierwszy, dziewiczy raz. Miejmy nadzieję, że nie będzie bardzo bolesny :roll: A tak waszym zdaniem, to snow (przy założeniu, że 10 sezonów na snowboardzie i 1,5 na kitesurfingu mam za sobą) jest trudny do ogarnięcia? :?:

Pozdro4all

Awatar użytkownika
sander
Posty: 1643
Rejestracja: 11 mar 2004, 13:24
Lokalizacja: Świebodzice
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 gru 2012, 12:31

Spokojnie na 12m dasz radę i będzie to twój podstawowy latawiec pod warunkiem że nie będziesz wychodził z nim przy mocnym wietrze lub z łyżwami na lód :wink: . Ja zaczynałem z 16m C-shapem na śniegu a nie potrafiłem jeszcze pływać. Na śniegu używamy podobnych rozmiarów jak na wodzie tylko zakres wiatrowy nam się trochę przesuwa w dół, z reguły wcześniej zaczynamy jeździć (od ok 6 węzłów) i trochę szybciej przesiadamy się na mniejszy latawiec niż na wodzie ale zdarzają się warunki (kopny, tępy śnieg) że trzeba podobnego albo i większego wiatru niż na wodzie żeby dobrze pojeździć. Z twoim doświadczeniem pierwszego dnia powinieneś jeździć.

jacekj1972
Posty: 64
Rejestracja: 27 sie 2012, 11:23
Deska: NOBILE 555
Latawiec: ozone
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Postawił piwka: 2 razy
 
Post10 gru 2012, 12:53

wczoraj miałem przyjemność pierwszy raz spróbować snowkite i choć wiatr nie był za mocny BYŁO ZAJEBIŚCIE już z niecierpliwością czekam na środe i czwartek ma coś lepiej dmuchnąć :D

Awatar użytkownika
frubel
Posty: 80
Rejestracja: 20 cze 2011, 14:40
 
Post10 gru 2012, 13:13

Już się jaram ;) Rebel ma spory depower więc powinno być godnie! A jak tam z obrażeniami Panowie? Gorzej niż na wodzie? :idea:

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 gru 2012, 13:54

frubel pisze:Już się jaram ;) Rebel ma spory depower więc powinno być godnie! A jak tam z obrażeniami Panowie? Gorzej niż na wodzie? :idea:


Tu gleba bardziej boli jak na wodzie, a może się też zdarzyć taka że p******* raz a dobrze i po zawodach.
Wszystko zależy od wyobraźni, umiejętności i oceny własnych sił do panujących warunków więc nie ma co kozaczyć, a czasem też trzeba odpuścić. A w miejscach gdzie jeździmy lubi czasami znienacka przypierdzielić pod 30 knt i wtedy robi się " fajnie" :twisted:

Awatar użytkownika
sander
Posty: 1643
Rejestracja: 11 mar 2004, 13:24
Lokalizacja: Świebodzice
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 gru 2012, 13:58

Jak jest mało śniegu lub jest lód to upadki potrafią byś bolesne, szczególnie przy nieudanych skokach ale jeżeli jest pół metra puchu to wg mnie upadki są mniej bolesne niż na wodzie (przy dużej prędkości śnieg nie robi się jak beton jak to bywa w przypadku wody).

Awatar użytkownika
frubel
Posty: 80
Rejestracja: 20 cze 2011, 14:40
 
Post10 gru 2012, 14:12

Qba-EPP11 pisze:
frubel pisze:Już się jaram ;) Rebel ma spory depower więc powinno być godnie! A jak tam z obrażeniami Panowie? Gorzej niż na wodzie? :idea:


Tu gleba bardziej boli jak na wodzie, a może się też zdarzyć taka że p******* raz a dobrze i po zawodach.
Wszystko zależy od wyobraźni, umiejętności i oceny własnych sił do panujących warunków więc nie ma co kozaczyć, a czasem też trzeba odpuścić. A w miejscach gdzie jeździmy lubi czasami znienacka przypierdzielić pod 30 knt i wtedy robi się " fajnie" :twisted:


Ok, wyobraźnie wydaje mnie się, że posiadam. Co w takim razie zrobić jak napieprza 30 knotów ni z tąd ni z owąd a masz wrzuconą 12m szmatkę? Składać się, przeczekać, kite nisko, płakać... modlić? :pray:

Jak startujecie dmuchane? Z pomocą 2 ziomka czy samemu? Seria pytań - wiem, że przekonam się jak pojedziemy razem ale jestem po prostu ciekawy. :doh:

Awatar użytkownika
harnaś
Posty: 821
Rejestracja: 10 lut 2009, 15:22
Deska: Aboards Z-series
Latawiec: Nobile 555 RRD Addiction
Lokalizacja: Wałbrzych
Postawił piwka: 23 razy
Dostał piwko: 9 razy
 
Post10 gru 2012, 14:28

Ja robię tak :D jeśli nagle zaczyna mocno dokładać i jest dużo za dużo to latawiec nisko i dupa nisko :D zwrot kita również nie przez zenit tylko możliwie nisko

generalnie na śniegu sam startujesz i sam lądujesz kita .

Awatar użytkownika
frubel
Posty: 80
Rejestracja: 20 cze 2011, 14:40
 
Post10 gru 2012, 14:35

harnaś pisze:Ja robię tak :D jeśli nagle zaczyna mocno dokładać i jest dużo za dużo to latawiec nisko i dupa nisko :D zwrot kita również nie przez zenit tylko możliwie nisko

generalnie na śniegu sam startujesz i sam lądujesz kita .


Dzięki za info, masz browara ode mnie na spocie ;) Rozumiem, że jeździmy tylko po łąkach zasypanych śniegiem? Bo na polach możemy uszkodzić, to co jest pod śniegiem tak?

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 gru 2012, 14:42

frubel pisze:Dzięki za info, masz browara ode mnie na spocie ;) Rozumiem, że jeździmy tylko po łąkach zasypanych śniegiem? Bo na polach możemy uszkodzić, to co jest pod śniegiem tak?


Jak jest dużo śniegu to się jeździ po czym popadnie. Jednak jak jest mało a pod nim jakaś ozimina to bym raczej nie niszczył upraw i nie wchodził w konflikt z rolnikiem , który może Ci najnormalniej w świecie wpierdolić jak go poniesie :)
Najlepszy śnieg na pola to jak popada mokry i zamarznie , bo robi się skorupa. Jest wtedy szybki i nie niszczysz tego co pod spodem.

Awatar użytkownika
harnaś
Posty: 821
Rejestracja: 10 lut 2009, 15:22
Deska: Aboards Z-series
Latawiec: Nobile 555 RRD Addiction
Lokalizacja: Wałbrzych
Postawił piwka: 23 razy
Dostał piwko: 9 razy
 
Post10 gru 2012, 14:46

dokładnie tak jak napisał Quba

Awatar użytkownika
Fikus
Posty: 778
Rejestracja: 21 lip 2007, 11:20
Lokalizacja: Paweł, Wrocław
Postawił piwka: 7 razy
Dostał piwko: 28 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 gru 2012, 15:41

frubel pisze:
Qba-EPP11 pisze:
frubel pisze:Już się jaram ;) Rebel ma spory depower więc powinno być godnie! A jak tam z obrażeniami Panowie? Gorzej niż na wodzie? :idea:


Tu gleba bardziej boli jak na wodzie, a może się też zdarzyć taka że p******* raz a dobrze i po zawodach.
Wszystko zależy od wyobraźni, umiejętności i oceny własnych sił do panujących warunków więc nie ma co kozaczyć, a czasem też trzeba odpuścić. A w miejscach gdzie jeździmy lubi czasami znienacka przypierdzielić pod 30 knt i wtedy robi się " fajnie" :twisted:


Ok, wyobraźnie wydaje mnie się, że posiadam. Co w takim razie zrobić jak napieprza 30 knotów ni z tąd ni z owąd a masz wrzuconą 12m szmatkę? Składać się, przeczekać, kite nisko, płakać... modlić? :pray:

Jak startujecie dmuchane? Z pomocą 2 ziomka czy samemu? Seria pytań - wiem, że przekonam się jak pojedziemy razem ale jestem po prostu ciekawy. :doh:


przy strzale 30kt możesz nic nie zdążyć - po następującym krótkim locie i orce zwykle powinno pomoc leashowanie.

kwestia jak przeczekać taki warunek kiedy nie chcesz bądź podejrzewasz większe kłopoty po leashowaniu, ja akurat zwykle trzymam latawke blisko zenitu na pełnym depowerze, ale widziałem też jak odpuszczona latawka inwetowała a delikwent odlecial dobre 30m jak z procy. Właściwie sam chciałbym wiedzieć co najlepiej wtedy zrobić. W górach takie rzeczy są bardziej prawdopodobne niż na jeziorach.


Wróć do „Snowkiting Forum”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości