firmy kitowe

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2004, 11:35

Witam wszystkich!

Ze względu na to, że ostatnio na kilku grupach angielskojęzycznych natrafiłem na dyskusje dotyczące nowopowstałych firm produkujących latawce, zastanawia mnie jaka jest Wasza opinia na ten temat.
1. Czy uważacie, że tańsze kity zabiją rynek kite'a na świecie, czy raczej pozwolą go szybciej rozwijać?
2. Czy obniżanie średniej ceny latawca doprowadzi do tego, że każdy będzie mógł go sobie kupić i tym samym pojawi się dużo więcej laików, którzy nie będą znali jakichkolwiek zasad i będą "szkodliwi" dla innych a także siebie?
3. Jak niskie/wysokie powinny być ceny latawców, żeby wszysko było ok?

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post24 lut 2004, 12:05

Konkurencja jest zawsze wskazana!Ceny im nizsze tym lepiej.Po dupach dostana co najwyzej renomowani producenci i my ktorzy juz mamy "drogie" latawce :cry: Chociaz moim zdaniem to wylacznie kwetia marketingu.Mam tylko jedna nadzieje, ze nie dojdzie do sytuacji kiedy "ala"latawce beda dostepne w tesko itp. co stalo sie np. z snowboardem ,skateboardem,nartami itd.Zle "nowe" latawce umra smiercia naturalna :wink: dobre stana sie renomowane :D stare firmy zawsze beda miec marke jesli tylko nie wypuszcza bubla jak loop.Ale to tylko moje zdanie pozdrawiam rolnik

Awatar użytkownika
ZAK
Posty: 961
Rejestracja: 05 sie 2003, 23:30
Lokalizacja: Gdańsk,Warszawa, Koniec Świata
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2004, 12:31

1. Oczywiściwe, że rozwinie sie szybciej!! Te dzisiejsze ceny kitów przekładając cenę na realia w polsce to jakieś nieporozumienie :roll: . A już nie mówić o krajach bardziej na wschód :roll: Kitesurfing powinien się stać sportem nie tylko dle dzianych ludzi!!!!!!!!!!
Jak ceny będą tańsze, to się rozwinie i co za tym idzie będzie większe prawdopodobieństwo, że będziemy mieli więcej młodych zdolnych sportowców!
Nie zabije to rynku, bo ceny dużych firm pozostaną już chyba bez zmian. Nie ma co się dziwić bo mają duże wydatki na cały marketing. Zawsze tak było że ludzie będą woleli pływać na kitach markowych, topowych tak jak np. wolą kupić jakąś pierdołę z naszywką właśnie znanej i lubianej firmy przepłacając czterokrotnie.
2.Jak latawce będą tańsze, deski i cała otoczka to będzie większa możliwość że taki osobnik odłoży sobie kasiore na kurs, który też stanieje jak będzie więcej osób zainteresowanych nauką kitesurfingu! Dzisiejsze ceny w porównaniu do cen kursów winsurfingowych to porażka! 100zł za godzinę :roll: do tego wypożyczanie sprzętu :roll:
3. Ceny wielkich firm pozostaną bez zmian a nawet będą troszkę większe bo euro będzie więcej kosztowało :roll: ok.5 tysiaków za kita który jest tak nietrwałym sprzętem to przegięcie :roll:
Deski juś są w można powiedzieć normalnych cenach bo deska jak jej nie rozpiepszysz o np. kamienie to będzie służyć przea wiele wiele lat.

Awatar użytkownika
ZAK
Posty: 961
Rejestracja: 05 sie 2003, 23:30
Lokalizacja: Gdańsk,Warszawa, Koniec Świata
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2004, 13:21

Nie chcę tu sie wdawać w jakies pierdoły i nie staje w niczyjej obronie, ale denerwuje mnie fakt, że ludziska nie pamiętają jak startowały te dzisiejsze topowe firmy :roll: Jakie one miały wtopki ale o tym sie nie mówi :wave2:
Np. loop jest na rynku od 2002r a np. naish od samego początku. Pożyjmy zobaczymy.
Nie porównuję loopa do naisha bo to nie ta liga na skalę światową. Loop będzie napewno jakimś rozsądnym wyjściem dla ludzi którzych niestać na kita za 5 tyś lub szkoda im tej kasy za kawałek szmaty.
Ja sie bardzo cieszę, że takie firmy sie starają zaistnieć na rynku. Rynek dopiero zaczyna być atrakcyjny dla firm które będą coś produkowały na polski rynek. Z czasem naewno bedzie ich więcej :)

Awatar użytkownika
mareks
Posty: 101
Rejestracja: 15 sty 2004, 22:18
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2004, 18:42

Aktualne ceny latawców są w znacznej mierze spowodowane tym że przez szereg dziwnych zbiegów okoliczności ten sport jet postrzegany jako ekstrema dla wąskiej grupy zapaleńców. Z chwilą upowszechnienia się kita, kiedy coraz więcej gości będzie pojawiać sie na wodzie, śniegu, lodzie zacznie pojawiać się coraz więcej firm oferujących ten sprzęt. Oczywiste jest że dobry tzn. bezpieczny, przetestowany od strony rozwiązań technicznych, materiałowych trwały latawiec musi swoje kosztować. Ale nie koniecznie 4 - 5 tysięcy. Nieporozumienie polega na tym że większość konstrukcji współczesnych latawców mocno się zmienia z sezonu na sezon. Ten sprzęt dopiero zaczyna przybierać w miarę określoną dobrą jakościowo i sprawdzoną użytkowo postać. Latawiec kupiony dziś, za sezon lub dwa technicznie będzie zabytkiem.
To samo miało miejsce w przypadku snowboardu. Kiedy zaczynałem jeździć na desce 12 lat temu to była nowość i nikt nie wiedział jak będzie się rozwijać w najbliższych latach. Szczęśliwie zaskoczyło i dzisiaj w górach jeździ tyle samo gości na desce co nartach. Sprzęt się ustabilizował od strony technicznej i co najważniejsze staniał.
To fajnie uprawiać sport który dopiero się zaczyna rozwijać ale jest to niestety związane z ponoszeniem wysokich kosztów.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2004, 18:57

Ale zauważ, że tak samo w nartach, jak i snowboardzie, nawet w ws i tak jest kilka dobrych firm i kilka "gorszych" (niższa cena bo z reguły gorsza jakość, ale nie chcę generalizować - myślę, że wiecie o co chodzi). Czyli tych firm wcale nie jest tak dużo jakby to się mogło wydawać. Oczywite jest, że przetrwają najsilniejsi, a dokładniej te firmy, które będą produkowały to co będzie im schodzić. Nieważne w jaki sposób to zrobią. Reklamą, ceną, patentami - musi się opłacać. Problem IMO będzie gdy kite'a kupisz w pierwszym lepszym sklepie między sałatą a smarem uniwersalnym w tubce. Ogólnie - gdy ten sport stanie się bardziej popularny, boję się że jakość może się pogorszyć bo początkujący klient będzie kupował coś "żeby spróbować, a nie wydawać pieniądze". Tak jest przecież z nartami i sb. Sprzęcik kiepskiej jakości, w ogóle nie dopasowany do umiejętności jeżdżących sprzedaje się w ogromnych ilościach. Ci co to przypinają do nóg z reguły nie mają pojęcia jak się do tego zabrać. Myślisz, że z kitem tak nie będzie? Emerytki i stateczni Panowie z mięśniem piwnym może na to nie wsiądą (Ci mniej stateczni z grubym portfelem na pewno tak), ale inni napaleńcy owszem. Dla niektórych cena nie będzie robić różnicy i i tak kupią, zrobią kilkanaście dragów brzuchem po piachu i powiedzą, że to im nie leży. Ale obniżenie cen spowoduje, że będzie większa grupa ludzi, która sie za to weźmie bo "na tefałenie po Drzyzdze pokazywali i fajne to było".... Ja wiem, że jeszcze dużo czasu minie zanim tak się stanie, ale sądzę, że jeżeli ten sport będzie się tak szybko popularyzował, powinno się pomyśleć o promowaniu bezpieczeństwa...

Awatar użytkownika
mareks
Posty: 101
Rejestracja: 15 sty 2004, 22:18
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2004, 19:24

To o czym piszesz już ma miejsce.
W lecie pojawia się zawsze kilku gości na zatoce wydając kupę kasy na nowy "modny" sprzęt. Bo to nieźle wyglądało na Extremesport. Po pierwszym bodydragu facet wyczesuje morszczyny z zębów i jedzie do domu bo było troche za stasznie. Ale tak też być musi. Myślę że nie ma obawy że latawce staną się sportem masowym. Mimo wszystko to będzie zabawa dla tych którzy lubią zastrzykl adrenaliny. Żle się dzieje kiedy komuś kto nie ma żadbych doświadczeń oferuje się kiepski sprzęt ale za to za niską cenę i to jest jego pierwsze a zarazem ostatnie doświadczenie. Pół biedy kiedy podrze się szmatka, gorzej kiedy delikwent ląduje z nogą w gipsie lub rozbitą głowa w szpitalu.
Warunkiem handlu latawcami powinna być według mnie kwestia bezpieczeństwa użytkowania. Niedopuszczalne są nie działające systemy bezpieczeństwa, albo kiepskie w sterowaniu latawce. I nic wg mnie nie usprawiedliwia producenta chłamu tekst mówiący o tym że bierzesz latawiec doręki na własne ryzyko.
Sam przećwiczyłem kilka latawcó zanim nie znalazłem rozwiązania które mnie satysfakcjonuje.
To co po drodze się działo jest fajne w opowieściach, ale czasami zwłaszca na początku było naprawdę niebezpieczne

Awatar użytkownika
ZAK
Posty: 961
Rejestracja: 05 sie 2003, 23:30
Lokalizacja: Gdańsk,Warszawa, Koniec Świata
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2004, 19:35

Jak czytam to co piszesz panie Onzo to wydaję mi się, że chciałbyś żeby grono ludzi bawiących się z latawcem nie powiększało sie. ----Niech jest tak jak jest bo będzie nas niewielu to będzie jeszcze bardziej cool i bedziemy uważani za nielicznych ludzi którzy są pozytywnie odjechani---
Problem IMO :?: nie wiem co to oznacza :?:
Nie sądzę żeby tak się stało, że kite będzie do kupienia w zwykłych sklepach. Będzie on do kupienia tylko w specjalistycznych sklepach. Narty czy snowboard kosztuje 600 a latawiec 4tyś. i kupujesz nie widząc co kupujesz. Narty i SB oglądniesz sobie i pomacasz z każdej strony a kajta nie, bo nie będzie warunków.
Myślę że jak ktoś nie bedzie przekonany czy będzie chciał się tym bawić a będzie miał kasę to właśnie skorzysta z oferty szkółek i instruktorów. Głupkiem okazałby sie tym który widząc w tvn kita poszedł i wywalił 10 tyś na sprzęt nie wiedząc czy mu się to spodoba. Nie znam takich ludzi.

Dla mnie latawce powinny kosztować największy do 3tyś.

A bezpieczeństwo przede wszystkim

Awatar użytkownika
ZAK
Posty: 961
Rejestracja: 05 sie 2003, 23:30
Lokalizacja: Gdańsk,Warszawa, Koniec Świata
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2004, 19:46

Zwróćcie uwagę lie kosztują paralotnie :!: A ile tam więcej materiału i szycia.

Awatar użytkownika
mareks
Posty: 101
Rejestracja: 15 sty 2004, 22:18
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2004, 20:28

Ceny paralotni też mogą położyć na ziemię - zwłaszcza tych renomowanych.

Zgadzam się ze cena latawca nie powinna przekraczać 3000 zł, ale żyjemy w polsce i sprzęt kupowany za granicą w euro, obciążony chorymi stawkami VAT i cłem zaczyna kosztować.
Niestety latawiec jest mało trwały i chcąc go intensywnie używać konieczna jest wymiana co 2 , 3 sezony. (dla zasobniejszych kieszeni co sezon)
Rozwiązaniem byłoby powstanie w polsce kilku firm szyjących sprzęt na profesjonalnym poziomie a to pozwoliłoby obniżyć ceny. Choć i tak większość latawców jest już szyta w Chinach i tylko przejeżdza przez Stany czy Europe.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2004, 20:39

zak pisze:IMO :?: nie wiem co to oznacza :?:


In My Opinion (czasami IMHO: In My Humble Opinion) - moim (skromnym) zdaniem.

zak pisze:Jak czytam to co piszesz panie Onzo to wydaję mi się, że chciałbyś żeby grono ludzi bawiących się z latawcem nie powiększało sie. ----Niech jest tak jak jest bo będzie nas niewielu to będzie jeszcze bardziej cool i bedziemy uważani za nielicznych ludzi którzy są pozytywnie odjechani---
Nie sądzę żeby tak się stało, że kite będzie do kupienia w zwykłych sklepach. Będzie on do kupienia tylko w specjalistycznych sklepach. Narty czy snowboard kosztuje 600 a latawiec 4tyś. i kupujesz nie widząc co kupujesz. Narty i SB oglądniesz sobie i pomacasz z każdej strony a kajta nie, bo nie będzie warunków.
Myślę że jak ktoś nie bedzie przekonany czy będzie chciał się tym bawić a będzie miał kasę to właśnie skorzysta z oferty szkółek i instruktorów. Głupkiem okazałby sie tym który widząc w tvn kita poszedł i wywalił 10 tyś na sprzęt nie wiedząc czy mu się to spodoba. Nie znam takich ludzi.

Dla mnie latawce powinny kosztować największy do 3tyś.

A bezpieczeństwo przede wszystkim


Wręcz przeciwnie - chciałbym żeby było więcej ludzi uprawiających ten sport. Chociażby dlatego, że nie ma wg mnie nic piękniejszego niż widok latawców nad zatoką.... :D A już na pewno daleko mi do takiego podejścia jakie opisałeś.

Ale do sprawy: Wiesz- oczywiście, trochę to przerysowałem - taki był mój zamiar. Chodzi mi o to, że do wszystkiego powinien być odpowiedni sprzedawca, który przedstawi odpowiednio produkt i dodatkowo np zachęci do skorzystania ze szkółki.
Co do ludzi, którzy lubią wydawać kasę to spotkałem takowych w żeglarstwie i w ws (nie uprawiam ale z racji przebywania w tych samych miejscach widzi się to i owo). Ile topowy sprzęt do ws kosztuje to mniej więcej się orientuję i jeżeli widzę kogoś kto stawia na tym pierwsze kroki to czuję się dziwnie. Podobnie jest z mazurskim żeglarstwem, które ostatnio przestaje mnie w ogóle interesować. A to ze względu na fakt, że jest ogromna liczba ludzi, którzy porobili patenty w dawno już zapomnianych latach młodości, a teraz stać ich na sprzęt, na którym nie potrafią pływać. Wielokrotnie widziałem sytuacje krytyczne, wiele razy w ostatniej chwili udawało mi się takiej uniknąć. Ci ludzie po prostu chcą robić to co jest modne, ale nie interesuje ich ktokolwiek kto mógłby ich tego nauczyć lub chociaż przypomnieć. A przecież to nie chodzi o ewentualne uszkodzenie sprzętu tylko o bezpieczeństwo własne i innych! Takich ludzi się obawiam. Jeżeli będzie ich niewiele - nie ma sprawy - będą dawali przykłady tego czego nie należy robić. Ale jeżeli będzie ich więcej to może to się źle skończyć. Swoją drogą - gdyby wszyscy byli tacy rozsądni nie byłoby zakazów pływania na kicie w różnych miejscach...

Kita, narty i sb możesz w sklepie obejrzeć dokładnie tak samo. W przypadku kajta możesz nawet więcej, bo zawsze zobaczysz jakość materiału, sposób szycia itd. Narty/sb wszystkie wyglądają tak samo i mało kto wie co jest w środku i jak to się będzie zachowywać. Tak więc w każdym z tych przypadków będzie trzeba i tak sprawdzić samemu na żywca.
Kity kosztują 4tys., dobre narty na pewno powyżej 1500 (na sb mało się znam więc nie będę pisać). Tak czy inaczej różnica jest spora.

Co do cen - zgadzam się całkowicie - ok 3tys. za komplet jest do zaakceptowania. Ewentualnie w przypadku kajcików dla początkujących cena może być wyższa (albo porównywalna), ale obejmować koszty szkolenia (taki pakiecik)

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2004, 20:44

MarekS pisze:Ceny paralotni też mogą położyć na ziemię - zwłaszcza tych renomowanych.

Zgadzam się ze cena latawca nie powinna przekraczać 3000 zł, ale żyjemy w polsce i sprzęt kupowany za granicą w euro, obciążony chorymi stawkami VAT i cłem zaczyna kosztować.
Niestety latawiec jest mało trwały i chcąc go intensywnie używać konieczna jest wymiana co 2 , 3 sezony. (dla zasobniejszych kieszeni co sezon)
Rozwiązaniem byłoby powstanie w polsce kilku firm szyjących sprzęt na profesjonalnym poziomie a to pozwoliłoby obniżyć ceny. Choć i tak większość latawców jest już szyta w Chinach i tylko przejeżdza przez Stany czy Europe.


No dobra, ale paralotnie są w Polsce produkowane i są ponoć dobre. Myślę, więc, że i kity da się produkować. Musi się tym jednak zająć ktoś kto ma doświadczenie i w szyciu, ale także w samym sporcie. Myślę, że trzeba trochę na to poczekać. Ja nie miałbym nic przeciwko zakładaniu firmy szyjącej kity, gdybym tylko miał o tym pojęcie ;) Myślę, że za kilka lat mogłoby to się opłacać.
Szycie kitów to chyba nadal łatwiejsza sprawa niż np produkcja żagli do ws. Tutaj jest to chyba bardziej podobne do żagli żeglarskich. A te też ponoć mamy jedne z lepszych. Tak więc myślę, że da się to zrobić. Większy problem będzie chyba z kondomkami, ale może unimil mógłby się zająć?;)

Gość
 
Post24 lut 2004, 22:34

:lol:
Myślisz, że te nie pękają 8) :?: :lol:

Dr Eutanator
Posty: 661
Rejestracja: 01 sie 2003, 08:15
 
Post24 lut 2004, 22:38

bardzo się cieszę słysząc wszystkie poprzednie opinie, bo zgadzam sie z wami w 100%

jedno co wam mogę powiedzieć, to to, że w tym roku na pewno rynek sie zmieni i to w pożądanym przez wszystkich kierunku

macie na to moje słowo


peace

Dr Eutanator
Posty: 661
Rejestracja: 01 sie 2003, 08:15
 
Post24 lut 2004, 22:45

Onzo pisze:
Kity kosztują 4tys...

Co do cen - zgadzam się całkowicie - ok 3tys. za komplet jest do zaakceptowania.


Onzo - widze, ze nie bierzecie tutaj pod uwagę tego co sie w ciagu ostatniego roku działo z euro - otórz rok temu kosztowało ono 4 ziła, teraz prawie 5 a więc średnio o 1 złotych wiecej !!

jeśli przecietna cena latawca wynosi 1.000 eur, to w tym roku sprzet bedzie drozszy wlaśnie o 1.000 zlotych.

wiec kajt, który kosztował w ubieglym roku 5.000 teraz bedzie kosztowal 6.000 to daleko od 4 a jeszcze dalej od 3

ot gospodarka zafundowala bogatym polakom prezencik - nic tylko usiasc i plakac

mysle, ze ta super niespodzianka moze sie znacznie przyczynic do zmniejszenia spodziewanego na ten rok naplywu swierzej krwi

ale mam nadzieje, ze cos dobrego sie wydarzy i nie bedziemy musieli miec takich morowych nastrojow

peace


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości