Trapez podpisany zaraz pod rączką z tyłu czarne na białym tle, naprawdę ciężko to przegapić więc nie wiem o co wam chodzi. Mogło się trochę przytrzeć, wtedy się kajam i dziękuję za przechowanie (ale mimo wszystko wolałbym żeby został tam gdzie był zostawiony). Jak się ktoś dobrowolnie zgłosi chętnie wypłacę znaleźne nie ma problemu, bo mi się w nim dobrze pływało.
@adii przemyślisz 2x swoją wypowiedź jak ktoś kiedyś "znajdzie" twój samochód "zapomniany na parkingu".
Co innego jest zgubienie deski/kita/latawca czy czegokolwiek na wodzie, w pociągu czy czymś innym co się przemieszcza, a co innego pozostawienie w jakimś znanym ściśle określonym miejscu (mogę wskazać z dokładnością do 3m). Jak zostawiam rower pod sklepem i zapomnę go wziąć ze sobą to jednak liczę że nawet po tygodniu MÓJ rower będzie dalej stał pod tym sklepem, no chyba że się to nie spodoba właścicielowi terenu, wtedy okej, nich go usuwa nawet na mój koszt (choć dobrze jak by chociaż spróbował się skontaktować

).
Wszystko to jest kwestia w jakim świecie chcemy żyć, nie wiem jak wy ale ja bym chciał żyć w takim, że jak jest gorąco to mogę zostawić auto z otwartymi oknami, a w środku leżącego na widoku laptopa i komórkę i mieć pewność że jak wrócę po godzinie to całość będzie w takim stanie jak zostawiłem, czy to dużo?