Maks pisze:
Ale na wake'u wydaje mi sie, ze polepszylem wybicie - POP'a. Gdy troche poplywalem na wyciagu i potem przyszedl wietrzny dzien - wyzej, plynniej robilem kazde Raley.
Ciekawa sprawa, widać każdy ma inaczej… dla mnie wybicie kite i wybicie na wake to dwie różne rzeczy. Dużo pływam na jednym i drugim, i jak trafi się na zatoce 5-6 dni bez wiatru przez które codziennie katuje wyciąg, to gdy zawieje mam wrażenie, że wręcz pogorszyło mi się wybicie na kajcie…
a w odniesieniu do tematu wątku

wiadomo, że jak na pierwsze dni na wake'u to megakozackie przejazdy - z drugiej strony nie widzę powodu dla którego ktoś kto jest tak sprawny i z taką skutecznością robi triki na kajcie nie miałby ich przełożyć dość szybko na wyciąg
Natomiast nawet na filmie widać błędy wynikające z kajtowych przyzwyczajeń - zarówno przy zacinaniu jak i przy lądowaniu. Po pozbyciu się tych nawyków, będzie jeszcze lepiej, płynniej, skuteczniej…
nie mówiąc już o porównywaniu tego pływania do pływania zawodniczego… na zawodach wake, nawet gdyby zrobił backmoba nad liną wyciągu

to nie wystarczy żeby znaleźć się w okolicach podium… na równie trudnym poziomie trzeba pojechać przeszkody, i trzeba to zrobić stylowo
