tu nie chodzi tylko o delikwenta i ewentualne szkolenie... Kolezenstwo (to bardziej doswiadczone) jak widzimy, ze ktos ewidentnie przygotowuje sie do zdarzenia "kite goes wrong" to sam niejednokrotnie wspomagalem a pozniej informowalem, ze cos jest nie tak

i tu nie chdozi o niego ale o bezpieczenstwo innych... wyobrazmy sobie ze na plazy przyglada Ci sie "Twoja zona z dzieckiem na reku/wozku"... (przy takim przeciazeniu i wadze 80kg przy starcie/skokach) chyba nie musze dalej obrazowac... zwracajmy uwage innym jesli widac "podstawowe" watpliwosci
