Nauka kitesurfingu Kraków

Forum dla początkujących
Awatar użytkownika
Filipjg1992
Posty: 2
Rejestracja: 20 lip 2017, 08:14
Postawił piwka: 1 raz
 
Post20 lip 2017, 09:58

Witam chciałbym przeżucić się z WS na Kite .
Mieszkam w okolicach Krakowa ale nie mogę znaleść nic sensownego. Niestety wyjazd nad morze odpada i pytanie do was czy można w tych okolicach znaleść jakaś szkole czy instruktora ???
Czy może kupić jakiś sprzęt i molestować kogoś doświadczonego na jakimś spocie o poświęcenie chwili czasu ???? Z góry dzięki za odp

wieszak1989
Posty: 49
Rejestracja: 30 maja 2016, 15:20
Latawiec: Rebel 12m2
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post20 lip 2017, 20:05

Ja rok temu stałem przed podobnym dylematem. Pływałem 10 lat na ws. Zatoka u mnie tez odpadała wiec postanowiłem, ze kupię sprzęt i spróbuje sam. Nie chce wywołać gównoburzy wiec jak masz pytania pisz na Priv.

Awatar użytkownika
Rigus
Posty: 323
Rejestracja: 29 maja 2012, 12:16
Deska: SU-2 ProS 3d
Latawiec: SLINGSHOT BEST OZONE
Lokalizacja: Crackoff
Postawił piwka: 49 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 lip 2017, 23:11

Małopolska jest bardzo słaba jężeli chodzi o spoty z płytką wodą a takie są niezbędne jak nie masz do asekuracji motorówki.
Moja rada ogarnij wake parę godzin żeby plywać goofie i regular . Jednocześnie latawiec treningowy do oporu.
Jak to będzie na blaszkę to wtedy ... zatoka 3 dni i pływasz albo na głębokiej walczysz i się zrazisz :evil:
Jak masz jakieś pytanie priv

Awatar użytkownika
Gemsi
Posty: 90
Rejestracja: 08 lip 2015, 16:52
Deska: Makani Sharp
Latawiec: Ultra 12,Passion 9,Religion 6
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 8 razy
 
Post24 lip 2017, 10:37

Piętnaście lat temu, mieszkałem na śląsku. Miałem podobne dylematy, zakupiłem sprzęt, najpierw latawiec treningowy, opanowałem go w stopni bdb, potem dokupiłem kite + deska. Kilak sesji na Dziećkowicach ze dwie na półwyspie i jedyne co poamiętam z tamtego okresu to, to że był to najbardziej urazowy sezon w moim życiu. W efekcie zniechęciłem się na kilka dobrych lat. Uraz minęła mi kilka lat temu, poszedłem na kurs i po sześciu godzinach pływałem jak człowiek. WSa uczyłem się sam i dlatego podjąłem się samodzielnej nauki KS. W moim przypadku nie wyszło. Uważam, że warto odbekać te parę stówek, wziąć kilka dni urlopu i wyskoczyć na zatokę.


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości

cron