Podziwiam ludzi, którzy przyjeżdżają na półwysep np. z Poznania na "piękny warun", ale na miejscu weekendowy wypad okazuje się klapą, bo jest totalna flauta. Między innymi dla takiej grupy stworzyłem nowy projekt związany z Jet Surfem, czyli deską, która pozwala pływać z prędkością nawet 50 km/h. Testowałem już i powiem szczerze, że to rewelacja, żadnych ograniczeń płyniemy gdzie chcemy bez względu na kierunek wiatru czy fale. Poczucie wolności nabiera nowego znaczenia na desce Jet Surf i to nie jest pusty slogan

na hasło: kiteforum daję 10% rabatu
http://www.jetboardrider.pl
tak wyglądało to w Rewie: