Wrogu pisze:Dyno to kiepski przykład - wstaje doskonale nawet w granicznym wietrze - mam 17, restart bajka, bez deski, bez gruntu, ale z 5 linką
TrueKejner pisze:Jeżeli ktoś nie radzi sobie z restartem kajta w mocnym wietrze to są tylko dwie możliwe przyczyny:
1. Albo ma się totalnie źle strymowanego kajta, jakiegoś zepsutego nielota, nienapompowanego relikta, zmolestowanego na bridlach i linkach kamikadze.
2. Wieje zbyt mocno na twoje umiejętności- warunki na wodzie mówią Ci zejdź na plażę, wypij herbatkę i poczekaj na lepszą aurę.
AdamB pisze:
Miałem podobną przygodę co autor postu, niby nie ma filozofii a latawiec dłuuugo nie chciał wystartować (obrócić się na tip) chociaż ciągnąłem sterówkę, to latawiec unosił się i opadał mocno przyspieszając. Zdryfowałem pareset metrów.
KrisIs pisze:Na skutek oporu deski przytopienia wyrwało mi ją z ręki.
KrisIs pisze:Czytam i czytam i nie wiem już co czytam.
Wiec wyjaśniam jeżeli ogarniam na sródlądziu latawiec 13m przy 25 wezłach ważąc 65 kg to odpadają kwestie nieogarniania latawca.
Podniesienie 10metrowego latawca przy 30 węzłach to bułka z masłem nie ma z tym problemu.
Tyle opisu może było grubo czy to powód żeby zmieniać na mniejszy nie sądzę zadaje pytanie żeby sobie radzić w takich sytuacjach.
TrueKejner pisze: Jak wieje 40 węzłów i masz C-shape leżąc w powerzonie w życiu Ci się nie podniesie ciągnąc za jedną linkę. Spróbuj wystartować latawiec który leży na tubie i ma 22m nośne i 30m sterówki- no nie ma szans. W drugą stronę jak masz nośne 23m i sterówki 22m to kajt będzie się zajebiście podnosił z wody, ale w powietrzu od razu przepadał.
Długie sterówki- kajt leci tubą do przodu, krótkie sterówki- kajt leci krawędzią spływu do przodu. Czy to nie jest oczywiste?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości