na Warszowie do szesnastej Hardcore. na 12m latawcu musiałem zbić kulkę i pływać na barze odpuszczonym kilka cm za zaczepem kulki... Pierwszy raz śmigałem na takich falach 9m by sie przydało.
PS
Swirus, Whiskey, jak pojechaliście to ja kolo 17 wróciłem i jeszcze pojeździłem ponad godzinkę Wiatr już był przyjemny i fale osłabły
Wbrew prognozom wiało 4-5 z porywami podchodzącymi do 6 (mierzone)
W Wierzbnie prócz mnie było jeszcze dwóch początkujących Super warunki, dużo lepsze niż w środe, dosłownie kilku ludzi na deskach i trzy latawce.
PusieK, jestem zaskoczony ze dobrze wiało dziś w Wolinie, wiatry był północno zachodni czyli chyba mieliście od brzegu, chyba że wiatr kręcił u Was już inaczej...
Dodano:
W sumie jak była fala to musiało być do brzegu czyli kręcił u Was inaczej
PS byłem na wodzie prawie 5 godzin z minutową przerwą na lanko Na samym poczatku była ewakuacja przed burzą ale przeszło bokiem