no i po testach, nowe wynalazki dziadka naish'a dzialaja !!!
w sobote dawalo ostro w strzałach namierzyl ktos do 56 knotow i bylem w lekkim szoku nad stabilnoscia i zakresem helixa.
celowo napompowalem latawke slabo (5 psi) i nie zauważyłem najmniejszej sklonnosci do inwertowania czy nerwowego zachowania.
owszem latawiec po dmuchnieciu do 7 psi zachwuje sie bardziej przyjemnie, ale nawet flakowaty nie wymagal uwagi, czy specjalnego, czujnego traktowania.
przy takich warunkach koles circa 62,5 kg nie mial zadnego problemu.
pisanie o łatwości restartu w takich warunkach jest zbyteczne,
w niedziele mielismy juz znaczie mniej wiatru ok 10-15w poszedl wiec w ruch helix 12 ale i w tym wypadku restart wymaga jedynie podciagniecia jedej ze sterujacych linek,
latawiec bardzo miekko chodzi na barze, ustawienie 1:1 jest zupelnie wystarczajace do sprawnego sterowania latawcem a sily na barze sa znikome
a winda poezja ...
kilka fotek poniżej ----> wiecej na
http://kiteboarding.pl/testy/
