Wrocław-- Może Razem będzie prościej ??

Ustawki na pływanko, transport, spotkania, noclegi, imprezy, itp.
Dziećkowice | Kadyny | Mazury | Poręba | Poznań | Szczecin | Trójmiasto | Wrocław | Zegrze
Zabawa
Posty: 198
Rejestracja: 26 kwie 2008, 14:32
Lokalizacja: Wrocław
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2009, 14:39

chrab pisze:hej, jeszcze nie wiem jak z zaladowaniem fury, bo znajomi mi nie odpisali czy jada czy nie. druga sprawa taka, ze jade na dwa dni, wiec nie bede wracal w s obote ;)


Wiec daj daj znać co z Twoimi znajomymi.
Dla mnie to też nie problem by zostać do niedzieli (rozumiem, ze spanie pod namiotem)...
Jak się moja Pani zdecyduje jechać, to wówczas pojadę swoim autkiem, info napisze wieczorkiem.

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2009, 15:02

Szerokiej drogi chłopaki. Bedzie więcej miejsca na Mietkowie :twisted:

phileepek
Posty: 17
Rejestracja: 04 wrz 2009, 15:29
Lokalizacja: Wrocław
 
Post04 wrz 2009, 15:31

z którego miejsca najlepiej startować na Mietkowie?

Awatar użytkownika
chrab
Posty: 253
Rejestracja: 29 sie 2008, 12:40
Deska: Nobile NHP
Latawiec: Slingshot RPM, Fuel
Lokalizacja: wroclaw
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2009, 16:10

Zabawa pisze:
chrab pisze:hej, jeszcze nie wiem jak z zaladowaniem fury, bo znajomi mi nie odpisali czy jada czy nie. druga sprawa taka, ze jade na dwa dni, wiec nie bede wracal w s obote ;)


Wiec daj daj znać co z Twoimi znajomymi.
Dla mnie to też nie problem by zostać do niedzieli (rozumiem, ze spanie pod namiotem)...
Jak się moja Pani zdecyduje jechać, to wówczas pojadę swoim autkiem, info napisze wieczorkiem.


ja mam chate w okolicy, wiec spanie nie pod namiotem. niestety wyjatkowo nikogo nie moge przenocowac w ten weekend.

Zabawa
Posty: 198
Rejestracja: 26 kwie 2008, 14:32
Lokalizacja: Wrocław
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2009, 16:27

chrab pisze:ja mam chate w okolicy, wiec spanie nie pod namiotem. niestety wyjatkowo nikogo nie moge przenocowac w ten weekend.

Luzik, znalazłem już gospodarstwo agroturystyczne, wiec z noclegiem pod dachem tez nie ma problemu.
Jak coś do zobaczenia jutro.

Awatar użytkownika
michu_wrc
Posty: 193
Rejestracja: 03 gru 2006, 19:36
Lokalizacja: Wrocław/Wałbrzych
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2009, 19:25

chrab pisze:trzecia sprawa dla tych co jada na hel - widzieliscie, ze tam padac ma, tak?


Widzieliśmy :arrow: Jedziemy :D

Awatar użytkownika
teoysta
Posty: 618
Rejestracja: 07 sie 2009, 09:35
Deska: jest
Latawiec: też jest, +nawet bar i trapez
Lokalizacja: Świdnica
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 wrz 2009, 22:39

phileepek pisze:z którego miejsca najlepiej startować na Mietkowie?


z ktoregokolwiek od stony francuza.

Awatar użytkownika
wojtekWROC
Posty: 55
Rejestracja: 24 wrz 2007, 00:08
Deska: ostatnio oheblowana 125cm
Latawiec: szyty w garazu 9m pomaranczowy
Lokalizacja: wroclaw
Kontaktowanie:
 
Post06 wrz 2009, 11:11

Qba-EPP11 pisze:Szerokiej drogi chłopaki. Bedzie więcej miejsca na Mietkowie :twisted:


oj wcale nie bylo tu tak duzo miejsca , ale to niekiedy dobrze , a w szczegolnosci gdy cos stanie sie niespodziewanego .
chcialbym tu podziekowac koledze ktory podholowal mnie bodydragiem do brzegu ze srodka jeziora , bylo czadersko .
niestety moj kite odczepil sie z haka i rece nie wytrzymaly mocnego szkwalu z barem w pozycji power. puscilem kite ktory nastepnie wyrwal liszsza od trapezu z tzw. korzeniami.
kite swobodnie pofrunal do tamy .
chcialem tez podziekowac dziewczynie z gdyni , ktora uratowala mi latawca pod tama poswiecajac swoje buty .
dzieki , dzieki ludziska i do zobaczenia na wodzie!!! moze bede mogl sie odwdzieczyc.

phileepek
Posty: 17
Rejestracja: 04 wrz 2009, 15:29
Lokalizacja: Wrocław
 
Post07 wrz 2009, 09:10

wojtekWROC pisze:
Qba-EPP11 pisze:Szerokiej drogi chłopaki. Bedzie więcej miejsca na Mietkowie :twisted:


oj wcale nie bylo tu tak duzo miejsca , ale to niekiedy dobrze , a w szczegolnosci gdy cos stanie sie niespodziewanego .
chcialbym tu podziekowac koledze ktory podholowal mnie bodydragiem do brzegu ze srodka jeziora , bylo czadersko .
niestety moj kite odczepil sie z haka i rece nie wytrzymaly mocnego szkwalu z barem w pozycji power. puscilem kite ktory nastepnie wyrwal liszsza od trapezu z tzw. korzeniami.
kite swobodnie pofrunal do tamy .
chcialem tez podziekowac dziewczynie z gdyni , ktora uratowala mi latawca pod tama poswiecajac swoje buty .
dzieki , dzieki ludziska i do zobaczenia na wodzie!!! moze bede mogl sie odwdzieczyc.


taki jest już ten kitowy dziwny świat :)
to był mój pierwszy dzień na mietkowie i od razu takie warunki,
nie zapomnij tylko, że chwilę wcześniej podholowałeś moją zgubioną deskę która zginęła mi między falami, cieszę się że mogliśmy sobie wzajemnie pomóc, dzięki takim sytuacjom i wzajemnej pomocy człowiek czuje się bezpieczniej na wodzie :)

przekażę Mai podziękowania od Ciebie

swoją drogą ja dziękuję jeszcze Qbie-EPP11 za info jak dojechać

a z mojej strony tylko dodam, że zgadzam się ze wszystkimi postami w tym wątku, że Mietków nie jest akwenem do nauki, fala, silne szkwały nie było łatwo, szczególnie kiedy na 11 zaczęło być za dużo i trzeba było zejść z wody bo brak mniejszego rozmiaru :(

ale pływanie było czadowe i szkoda tylko, że sam Mietków wygląda jak wygląda :(

Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na wodzie

Awatar użytkownika
Iwan
Posty: 390
Rejestracja: 12 cze 2008, 15:25
Deska: Nobile NHP
Latawiec: Cabrinha Crossbow
Lokalizacja: Wroc
Postawił piwka: 4 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2009, 10:10

A my pojechalismy mocna ekipa na Hel i powiem Wam dobrzy ludkowie, ze to bylo jak pierwsze ladowanie na Marsie ;). Krotko mowiac, wrazenie nie z tej Ziemi! Wiatr cale dwa dni w okolicach 20 wezlow i wiecej. Sporo slonca i duzo, duzo kosmicznego plywania. Ekipa z Wroclawia wbila klin pomiedzy znudzonych zyciem Poznaniakow na Maszoperii ;).

asik
Posty: 140
Rejestracja: 28 lip 2007, 14:07
Lokalizacja: Wrocław
 
Post07 wrz 2009, 10:49

jedzie ktos teraz w tygodniu na hel i wraca w sobote???

Awatar użytkownika
chrab
Posty: 253
Rejestracja: 29 sie 2008, 12:40
Deska: Nobile NHP
Latawiec: Slingshot RPM, Fuel
Lokalizacja: wroclaw
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2009, 10:51

wiadomo, ze hel najlepsze wyjscie. przedewszystkim rowny wiatr.
u nas na pakoslawiu bylo straaasznie szkwaliscie, jeszcze przy takim szkwale nie plywalem. i ten szkwal tak przeplatany z dziurami wiatrowymi, niezla masakra ;) ale dzien plywania w sobote byl, wiec nie najgorzej.

Awatar użytkownika
michu_wrc
Posty: 193
Rejestracja: 03 gru 2006, 19:36
Lokalizacja: Wrocław/Wałbrzych
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2009, 11:31

Pogoda na Helu przypasowała niesamowicie. Wiaterek mocny, równy. Pojawiły się zapowiadane opady, ale tylko w sobotę od 5 do 10 (na oko) no i troszkę w nocy. W trakcie pływania były raczej nieodczuwalne. Do tego słoneczko ;-)

Rada do początkujących z naszych okolic: dajcie sobie spokój z Mietkowem, Pakosławiem, Słupem (przynajmniej na początek). Jak staneliście na etapie startu i pierwszych halsów to zrzuta na paliwko, 7 godzin i jesteście na Helu... 1 ambitna godzinka i pływacie... :)

pozdrawiam ekipe i do następnego :D

Zed, reszty nie trzeba...

Zed
Posty: 841
Rejestracja: 05 lip 2007, 19:18
Deska: Nobile NhP
Latawiec: Best Nemesis
Lokalizacja: Jestem z Wrocka, bo temu cholernemu bocianowi nie chcialo sie leciec na Hawaje... Nie cierpie drobiu
Dostał piwko: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2009, 21:48

hehe, spoko będziesz sobie kupował cole to pogadamy..

Ale dla informacji tych co niepojechali. niech żałują. tak dobrego warunku jaki był w sobote wieczorem, dawnoo niewidziałem.

I postępy jakie np. michu zrobił były kolosalne ;p z zera do pływającego bohatera. jescze jeden taki wypadzik i spokojnie mietków może ogarniać bez żadnego stresu.

Awatar użytkownika
sander
Posty: 1643
Rejestracja: 11 mar 2004, 13:24
Lokalizacja: Świebodzice
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2009, 23:38

Na Mietkowie też całkiem sympatyczne pływanie było w sobote i niedzielę i nie żałujemy że nie spędziliśmy 16h w trasie :wink: .

Ogólnie jest fajnie, wszyscy starają się sobie nawzajem pomagać w miarę możliwości ale nie zwalnia to od przewidywania i unikania niebezpiecznych sytuacji, bo nie zawsze druga osoba będzie mogła pomóc.
W sobotę jednemu koledze który miał problemy z dohalsowaniem się do deski podrzuciłem deskę, po czym krzyknął do mnie żeby mu ją na brzeg położyć, co troche zdziwiony ale uczyniłem, potem już z daleka byłem świadkiem jak po dohalsowaniu się do brzegu koledze 3 razy przepadł latawiec centralnie przed głazami, wiało w szkwałach ponad 20 węzłów, latawiec 12m, chyba nie trzeba tłumaczyć czym to groziło, aż się włos na głowie jeżył, tym razem na szczęście nic się nie stało. Latawiec był 5-linkowy, czasu było dużo, nie rozumiem dlaczego nie było liszowania tylko kolejne restarty latawca. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja jaką widziałem na Mietkowie. Dlatego mam radę kierowaną głównie do osób początkujących pływających na Mietkowie, jak pływamy po stronie Francuza i macie problem z ostrzeniem lub z jakiegoś innego powodu tracicie wysokość to nie czekajcie z wyjściem na brzeg aż spłyniecie do wysokości cypla z głazami, a jeżeli już się tak niefortunnie zdarzy to wychodźcie na brzeg po zawietrznej stronie cypla i od razu po dopłynięciu do brzegu skierujcie kajta na drugą stronę w kierunku wody.
Aktualnie w zbiorniku jest niski stan wody, plaża jest długa i szeroka i nie ma potrzeby pływania w pobliżu kamieni, najlepiej rozłożyć się ze sprzętem kawałek dalej na zachód tak by na starcie mieć już odpowiedni zapas wysokości, tym bardziej że w miejscu gdzie pływają WS i dalej na wschód w stronę kamieni ze względu na ukszałtowanie terenu wiatr trochę kręci i lepiej tam się nie rozkładać.

Jeszcze jedna rzecz, nie wiem czy to było celowe czy niezamierzone ale widziałem jedną osobę pływającą z niepodpiętym liszem, dla tej osoby może było to bezpieczne rozwiązanie ale dla reszty pływających jak i osób postronnych nie za bardzo, a jak ktoś nie zdaje sobie sprawy jak tragiczne mogą być tego konsekwencje to niech poczyta sobie historię niemieckiej zawodniczki Silke Gorldt. Nie dbajmy o swoje bezpieczeństwo kosztem bezpieczeństwa innych :idea: .


Wróć do „Kto/Gdzie/Kiedy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości