Ostrzenie

Forum dla początkujących
Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post30 kwie 2008, 08:56

To chyba temat rzeka ... ja jak próbuję za mocno podostrzyć to tracę "ciąg" i muszę podciągać latawiec w góre? Skąd sie to bierze. Nie wydaje mi się abym aż tak zapierał się dechą żeby wyhamować latawiec. Aby dobrze wyostrzyć latawiec powienien być u dołu a jak pracować barem? No i mam problem ze szkwałami. Jak latawka jest nisko i nagle przywieje, odpuszczenie baru niwiele pomaga i ratuje się podniesieniem latawca i tracę wysokość - jest na to inny sposób? Próbowałem się zapierać dechą ale nie daję rady .... możę szmata za duża (pływam na 13)

Zed
Posty: 841
Rejestracja: 05 lip 2007, 19:18
Deska: Nobile NhP
Latawiec: Best Nemesis
Lokalizacja: Jestem z Wrocka, bo temu cholernemu bocianowi nie chcialo sie leciec na Hawaje... Nie cierpie drobiu
Dostał piwko: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post30 kwie 2008, 15:15

Ja powiem Ci co sam robię w szkwałach na 13..

Ostrzysz, ostrzysz... SZKWAŁ... mocniejsze krawedziowanie odrazu, bardziej odchylasz się do tyłu,(mnie prawie zawsze wydaje się [oczywiscie jak sa fale] ze sie wyglebie ze zwgledu na nie) i odpuszczasz troszkę.. bar... i tyle, szkwał sie konczy wracasz do poprzedniej pozycji bo "utonie" deska ;]

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post01 maja 2008, 16:08

BraCuru pisze:- barki :!: :!: :!: patrza bardziej w strone jazdy a nie kajta. Aby to uzyskac poprostu patrz glowa przed siebie a nie ogladaj swoja latawke.
- jak czujesz sie komfortowo to pusc przednia reke i prowadz ja za sobe jakbys chcial rysowac palcem po wodzie. W ten sposob uzyskujesz poprawna sylwetke.

Powodzenia


Własnie, dlaczeo taka sylwetka. Co daje takie swoją drogą niewygodne ułożenie ciała? Na razie jak próbowałem to mi nie wychodzi, bo tracę kontrole nad deską i latawcem. Co wymusza ta postawa w kwestii ułożenia ciała?

P.S. Fuc..ng pogoda ;(

patron
Posty: 1908
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:10
Postawił piwka: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 maja 2008, 16:46

upraszając - takie ułożenie ciała daje poprawne prowadzenie deski bez większego skupiania się na tym. Poza tym nie odczuwam żeby to było jakoś wyjątkowo niewygodne ;) Patrzysz w stronę w którą płyniesz, nie spinasz się, nie myślisz o desce bo sama się prowadzi - same zalety ;)

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post01 maja 2008, 16:51

No z minusów to widzę to że nie widać kite'a co dla początkującego jest trudne no i jakoś jak przekręcisz barki to ręce są jakoś tak dziwnie w prawo albo w lewo jak u rosyjskiego żołnierza podczas marszu w ekstremalnym wychyleniu ;-) bo przecie bar jest wtedy nie przed tobą ale z boku ...

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 maja 2008, 07:59

Obrazek

Chodzi mi o taka sylwetke jak na zdjeciu. Bledem kardynalnym jest ogladanie latawca. Najwazniejszym elementem ciala, ktory decyduje o poprawnej sylwetce i udanych trikach sa OCZY :shock: :shock: :shock:
One decyduja o ulozeniu glowy, barkow, tlowia itd. Sprobuj plynac przez moment patrzac np do tylu (szybko gubisz sylwetke i prawdopodobnie wypasz ze slizgu), lub metr przed deske (masz duze szanse, ze przytopisz dziob deski). Albo sprobuj zrobic backloopa patrzac przed deske tuz po wybiciu - nie masz szans na poprawne wyladowanie a moze i na dokrecenie rotacji. Zobacz na zdjecie ponizej. Oczy szukaja miejsca do ladowania. Glowa nadaje rotacji ciala i mimo malej wysokosci spokojnie dokrecam backloopa.
Obrazek

Wazne jest, aby nie skupiac uwagi tylko na jednym elemencie np.barki. Przed wejsciem na wode wbijasz sobie do glowy co przeczytales, ze barki maja patrzec do przodu i przypuszczam, ze zbyt koncentrujesz sie tylko na barkach. Myslisz: teraz obracam barki do przodu (najlepiej 90st - bo efekt bedzie lepiej zauwazalny) i patrzysz czy wplywa to na nabieranie wysokosci. Błąd. Nic sie nie zmieni a moze nawet pogorszy. Chodzi o to, aby cialo bylo wyluzowane. A do tego barki skierowane w strone jazdy (ale bez przesady), rece wyprostowane (ale nie na sztywno), przednia noga prosto (ale nie jakby byla w gipsie), tylna podgieta (mniej obciazona niz przednia).
Najlepiej pogadaj z chlopakami na spocie, aby popatrzyli i skorygowali bledy.
O co pisze Ziomek w swojej ksiazce o tym elemencie? Chyba podobnie...

patron
Posty: 1908
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:10
Postawił piwka: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 maja 2008, 08:45

BraCuru pisze: tylna podgieta (mniej obciazona niz przednia).


Chyba bardziej ;)

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 maja 2008, 10:51

patron pisze:Chyba bardziej ;)


No własnie tutaj lezy pies pogrzebany :idea: Jak ktos plywal dlugo na WS to wie o co chodzi (wprowadzanie deski w slizg przy minimalnym wietrze).
Sprawa jest, ze tak powiem, bardzo "delikatna" :D Mowimy tu o ostrym chodzeniu na wiatr. Ja odchylam lekko cialo do tylu i bardziej na tyl deski. Wowczas caly patent polega na tym, aby przy takim ulozeniu ciala "obciazyc" bardziej przednia noge. Tzn: ona powinna kierowac deske na wiatr. Jesli obciazysz tylna noge to najczesciej (poczatkujacy) zrywasz krawedz albo poprostu wyhamowujesz deske. To wszystko dziala pod warunkiem, ze masz pozycje jak na zdjeciu umieszczonym wczesniej. Jesli twoja pozycja jest prostopadla do jazdy to jasne, ze jak obciazysz przednia noge to zaliczasz wtope.
Taki drobiazg a robi duuuuuuza roznice :!: Jednoczesnie latwiej sie plywa przy slabym wietrze. Zwroc uwage, ze jesli "patrzysz" barkami na kajta i masz podgiete dwie rece na barze to twoja pozycja jest bardziej pionowa. Im bardziej pionowa tym bardziej przytapiasz deske. To jest jak z rzucaniem "kaczek" na wodzie. Kamien spada pionowo - wtopa; rzucasz go plasko - odbija sie wielokrotnie od wody mimo swojej masy.
Troche mieszam tutaj ostrzenie z plywaniem w dolnym limicie ale sa to bardzo zblizone rzeczy i wymagaja podobnej pozycji. Nie identycznej - ale podobnej. Szczegoly wychodza po paru godzinach treningu (najlepiej z jakims 'wymiataczem' :D )

Awatar użytkownika
Red
Posty: 628
Rejestracja: 23 lip 2005, 19:38
Lokalizacja: Giżycko
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 maja 2008, 13:01

Dzięki za wskazówki .
Mój problem nie polegał na złej pozycji chociaż BaraCuru naświetlił temat wyczerpująco, ale na tym że ostrzyłem za wcześnie zanim deska nabrała odpowiedniej prędkości i nie pozwalałem jej sie rozpędzić.
O ile dobrze wiało nie było problemu ale przy granicznym wietrze po ok 100 metrach deska stawała, a jak próbowałem odpaść to zazwyczaj było już za późno.
Zauważyłem jeszcze jeden sposób na efektywne ostrzenie przy słabym wietrze a mianowicie po wejściu deski w ślizg wyostrzam nie przez mocne wbijanie krawedzi a przy wykorzystaniu finów. Deskę prowadzę bardziej płasko po wodzie ale tylną noge wypycham lekko na zewnątrz co powoduje skierowanie dechy bardziej pod wiatr bez wbijania krawędzi.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 maja 2008, 15:01

Red, ciesze sie, ze zalapales. Bardzo dobrze robisz, ze trzymasz deske wyplaszczona. Tak wlasnie robi sie dopoki nie przywali i trzeba wtopic bardziej krawedz, aby nie ponioslo (kto jezdzi na Cshapie to bardziej to rozumie niz bow-owiec). Bledem wowczas jest skrajne obciazanie tylnej nogi bo wyglada to mniej wiecej tak:
Obrazek
Deska staje "okoniem" i wytraca predkosc. Jest to dobry sposob na odzyskanie kontroli nad latawcem jesli wyrywa z butow.

Na zdjeciu ponizej wyraznie widac, ze deska prowadzona jest bardziej plasko i przednia noga wypycha przód deski na wiatr.
Obrazek
W takiej pozycji zgaduje, ze 60% wagi przenoszona jest przed przednia noge. I oto mi chodzilo piszac, ze obciaza sie bardziej przednia noge. Namieszalem :?:

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post03 maja 2008, 20:51

Super dzięki za wytłumaczenie. Dalej dla mnie jednak pozyzcja wygląda niezbyt wygodnie w momencie gdybyś miał chwycić prawą ręką baru, bo jak trzymasz bar jednorącz to wygląda ok
Obrazek

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post03 maja 2008, 20:59

.... no czy ma znaczenie w którym miejscu jest latawiec???

patron
Posty: 1908
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:10
Postawił piwka: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 maja 2008, 21:04

Optymalnie około 45 do 60 stopni, wyżej nie będziesz mógł wygodnie zaoporować, poza tym większość mocy będzie szła na wyciąganie Cię w górę.
Kiedy latawiec będzie niżej, podobnie - tylko że większość siły będzie szła w poziomie, a Ty będziesz się przed nia zapierać.

Niby prowadzenie latawca niżej powoduje wyduszenie większej mocy z latawca, ale w słabym wietrze sprawdza się to dość przeciętnie - wydajniejsze jest moim zdaniem prowadzenie deski bardziej płasko po wodzie niż ostro na krawędzi. Kiedy natomiast wieje wystarczająco, prowadzenie latawca wyżej jest po prostu wygodniejsze - nie musisz się spinać na oporowanie deską.

Im masz latawiec wyżej tym bardziej wyprostowaną (stojącą pionowo na desce) sylwetkę musisz przyjąć, im nizej go prowadzisz, tym bardziej musisz się wychylić do tyłu. Pozycja taka wymuszona jest tym, co napisałem powyżej.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 maja 2008, 22:53

bitter pisze:Super dzięki za wytłumaczenie. Dalej dla mnie jednak pozyzcja wygląda niezbyt wygodnie w momencie gdybyś miał chwycić prawą ręką baru, bo jak trzymasz bar jednorącz to wygląda ok


Jasne, ze nie utrzymasz takiej sylwetki majac dwie dlonie na barze. Chodzi mi, aby barki i oczy nie patrzyly prosto w gebe latawki tylko bardziej w strone jazdy - co wlasnie widac na zdjeciu.
Kurcze blade, ciezko pisze sie o rzeczy, ktora wykonuje sie instyktownie. Jak wejde nastepnym razem na wode to skupie sie na tym elemencie i napisze cos wiecej. Wiem, ze dla poczatkujacych sprawa nie jest prosta dopoki sie tego nie opanuje. Identycznie jak z jazda na rowerze.

Kto jeszcze tego nie opanowal niech poczyta ksiazke Ziomka a potem koniecznie poprosi lokalesow aby skorygowali bledy na zywo.

Powodzenia

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post04 maja 2008, 10:47

BraCuru pisze:Kurcze blade, ciezko pisze sie o rzeczy, ktora wykonuje sie instyktownie.


No ciężko ciężko ;-) bo najcześciej zapomina się jak to było na poczatku no nic trzeba swoje odpękać i poczekać na efekty ;-)


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości