Ja kiteloopy UH kręciłem zaciagająć bar pod niewielkim kątem wstecz, podobnie jak rider na poniższym obrazku (zapożyczone ze slingshot.pl).
http://www.slingshot.pl/galeria/2008_04_20/IMG_0975.JPG
Dzięki temu latawiec krecił wolniej, ciągnął znacznie dłużej i równomiernie (3/4 obrotu w PZ), co mi dawało większą frajde. Zdecydowanie trudniej wylądować mi takiego loopa, co też po udanym lądowaniu było "wisienką na torcie"
Wczoraj na spocie od niewątpliwie bardziej zaawansowanego ridera, usłyszałem że powinienem zaczynac lupa wyżej, krecić ciasniej i dłuzej przytrzymać krawędź. Zrobiłęm jak radził. Ale takie lupki ciągną słabiej i krócej, przez to że lewdie "lizną" power zone. Z przytrzymaniem krawędzi zgadzam się w 100%
No to która szkoła krecenia loopów jest prawidłowa - podrecznikowa.
Jeżeli stawiać na frajde z krecenia lupów to wg mnie pierwsza technika dostarcza jej wiele więcej.
EDIT
No wlasnie - zawsze dobrze usłyszeć od kogoś bardziej zaawansowanego jakieś rady jak widzi że coś idzie nie tak jak powinno, uczący się pewnie będą bardzo wdzieczni.
Dzieki