Wielkie dzięki za rady. Troszkę sprostuje to co robiłem i dlaczego było źle.
Generalnie kręciłem Loopy hooked-in konkretnie w Brzeźnie, ale to chyba nie ma znaczenia. Miałem idealnie na 11m (Hadlow czyli c-shejp jeżeli to coś zmienia). Krawędź trzymałem do samego końca, bar przełapywałem z jednej strony, ale ten pi..e.. latawiec wyrzucał mnie na 4m w górę i tam zostawiał. Nie wiem czy speniałem czy co ale w takich warunkach to szybko się pozbywałem deski i plum do wody.
Przy słabym wietrze ok, loopy po skoku ok, ale loopy przy dobrym wietrze z wody to już gorzej. Najbardziej obstawiam niedokręcenie, przekręcenie loopa dlatego mnie tam zostawiał w górze.
Co robić jak jest się po KL 4m nad wodą i latawiec "puszcza"
Ja peniam i wywalam deskę
A wiem, że to jest do zrobienia bo nawet mam film jak Hadlow robi loopy z wody i jeszcze dorzuca NIS do tego i ląduje bez połamanych kolan
Czy to może być kwestia hooked in ? Chyba nic mi nie pozostaje jak pokatować je więcej.
Btw. Tukan napisz mi swój numer na prv bo niestety zgubiłem tel. rok temu i go nie mam