Dobre, dopiero wtedy zaczyna się kite, kiedy się rozwiewa na tyle, że wszyscy schodzą i zmieniają latawce i deski na mniejsze, a ty zostajesz, cały akwen jest twoj i walisz w górę, bez oglądania się za siebie.
mimo wszystko jednak, trzeba się trzymac daleko od brzegu i wówczas jest super, dobrze jest miec gdzies na brzegu motorówke, w przypadku kiedy trezbaby gasic kajta na wodzie, tzn. jesli jest za mocno, zeby ladowac go na brzegu.
Króko mówiąc: płyniesz, wystarczy mały róch latawcem iiiii NIE MA CIĘ!
Czad!