slowa krytyki

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
racket
Posty: 18
Rejestracja: 07 paź 2003, 15:35
Lokalizacja: sopot
 
Post09 sty 2004, 10:10

Kajt jest po prostu bez sensu. Nie widzę w tym nic pociągającego.Dużo mniej wymagający pod względem intelektualnym i fizycznym od WS. Sport dla wygodnych. Jak kogoś rajcuje wysokość to niech się przeżuci na spadochroniarstwo.
Tomek | 2002-08-29 14:51:43 http://www.windsurfing.pl/index.php?dzial=33&show=943

Wiec chcialbym sie dowiedziec: jaka jest roznica pod wzgledem intelektualnym WS i KS. :roll:

morlov
Posty: 752
Rejestracja: 08 sie 2003, 22:21
Lokalizacja: Rumia, strefaextreme.pl
Kontaktowanie:
 
Post09 sty 2004, 11:19

Zaznacz wyrazniej ze to cytat bo jeszcze ktos pomysli ze to twoje slowa :?
Roznica pod wzgledem intelektualnym... nie wiem konkretnie o co chodzilo autorowi (wg mnie to koles nie wiedzial wogole o co mu chodzi) w kazdym razie jesli chodzi o bezpieczenstwo to przy kajcie myslenie i wyobraznia jest bardziej potrzebna, zeby nie zrobic sobie i innym krzywdy.
Poza tym jesli mialbym wybrac sport wymagajacy pod wzgledem intelektualnym to wybralbym szachy :wink:

Tomek M.
Posty: 59
Rejestracja: 03 paź 2003, 16:28
Lokalizacja: wawa
 
Post09 sty 2004, 11:39

Morli - ale żes pojechał - super!!! :D :D :D

czy kite jest bez sensu? no w sumie tak - co za kretyn daje się ciągać latawcom po ziemi i wodzie - fakt to kompletnie bez sensu - rownie bez sensu jak stanie na desce i trzymanie bomu albo zabawy w sniegu czy wyskakiwanie z samoloty i loty na ryj!!!
Ba sex tez jest bez sensu! W koncu realizuje tylko zwierzęce przyjemności!
Ciekawe tylko dlaczego znam mase takich bezsensownych osob ktore robia takie bezsensowne rzeczy?

koles ma problemy z erekcja i tyle - mozna mu tylko współczuc

CIaO

Awatar użytkownika
ZAK
Posty: 961
Rejestracja: 05 sie 2003, 23:30
Lokalizacja: Gdańsk,Warszawa, Koniec Świata
Kontaktowanie:
 
Post09 sty 2004, 12:46

Nie rozumiem dlaczego ktos porównuje WS do KS a nie np. WS do narciarstwa wodnego? Przecież KS prócz wiatru i ogólnych pojęć dotyczących pływania po wodzie nie ma wiele wspólnegoz WS.
Napęd nie przypomina w żadnym stopniu żagla a deska ma wspólnego tylko tyle że się unosi na wodzie i ma footstrapy.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 sty 2004, 14:17

Nie no rzeczywiście jak myślę, że codziennie musiałbym taszczyć ze sobą 8kg formułę do tego pędnik - też swoje waży, to chyba rzeczywiście jesteśmy baaardzo wygodniccy, bo przecież sprzęcik wrzucam na plecy (2 kity i desia) i po kłopocie. Poza tym prawie cały czas pływamy w trapezie, a na WS to trudne no i trzeba takie głupie ruchy robić co by się wpiąć.... No i na pewno jeszcze to, że jak już nie chcemy płynąć to wyskakujemy i lądujemy na brzegu a potem to tylko sprzęcik schować i po 5 min do knajpki. :wink:

A co do poziomu intelektualnego obu sportów: Kite wymaga oczywiście mniej od ludzi (pod względem intelektualnym... nie - w ogóle mniej wymaga - jest to sport równie dobry jak ćwiczenie kciuka przed TV). Trzeba być skończonym debilem żeby się za to zabierać - nie dość, że można się zabić to jeszcze trza się wachlować jak słabo wieje. A na ws przecież jak mocniej zawieje to się wraca i zakłąda kolejny żagielek, albo idzie do knajpy. A jak za słabo to mamy prom transatlantycki i możemy podziwiać okolicę i płaskątaflę wody trzymając w garści zupełnie niepotrzebne coś.... No ale to coś waży więc również wymaga wysiłku. Nie tak jak w kicie.
No i nie trzeba myśleć, co to ostrzyć co odpadać, jaki mamy kurs względem wiatru i w ogóle bo tu przecież cały czas się płynie tak jak wiatr na to pozwala. Tylko w ws trzeba się starać żeby płynąć szybko i tam gdzie się chce. W kicie nic nie trzeba.

W ogóle ch... ten sport co go uprawiam. :wink:

Awatar użytkownika
Adamski_Ustka
Posty: 418
Rejestracja: 04 sie 2003, 11:20
Lokalizacja: Ustka
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post09 sty 2004, 14:42

A ja powiem tak – jak chodzę z dziewczyną ładne parę lat i bardzo mi się ona podobała i w pewnym momencie zrywam z nią to nigdy nie powiem że to dziw...a. Kiedyś była dobra nawet bardzo więc nie ma co jej dogadywać. To ja wybrałem coś innego. Pozostaję w przyjaźni.
Wątpię czy to przejdzie przez cenzurę, Chyba za bardzo się wyluzowałem :oops:
Spróbujcie przeczytać swoje posty i myśleć o swojej byłej dziewczynie.
- no i trzeba takie głupie ruchy robić co by się wpiąć....
- przecież jak mocniej zawieje to się wraca i zakłąda kolejny żagielek
- kazdym razie jesli chodzi o bezpieczenstwo to przy "dziewczynie" myslenie i wyobraznia jest bardziej potrzebna, zeby nie zrobic sobie i innym krzywdy.

Awatar użytkownika
hase
Posty: 373
Rejestracja: 09 paź 2003, 10:05
Lokalizacja: Frankfurt nad Odra
Kontaktowanie:
 
Post09 sty 2004, 18:42

Hmmm ja powiem tak ... skoro moja mama mowi ze kajty sa pojebane, ze ja jestem kolejnym debilem .... TO TAK MUSI BYC !!!!

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post09 sty 2004, 19:03

Witam wszystkich grupowiczow!
Moim zdaniem nie mozna udowadniac ze ks jest lepszy lub gorszy od ws.Jest to bez sensu poniewaz jedno z drugim nie ma nic wspolnego.Nadal uwazam ze ws na wyzszym poziomie (freee style i wave)jest wieksza i trudniejsza sztuka od kita .Kite za to daje wiecej radosci i przyjemnosci .Pozdrawiam rolnik.
Ps:ja tam nie mam nic przeciw tym glupim ruchom
Ps2:niestety przy wszystkim co sie robi powinno sie myslec
Ps3:z sesji ws wracalem jak detka - przy kicie mecze sie umiarkowanie ale przeciez to ma dawac przyjemnosc a nie zmeczenie
Ps4:wszyscy ws na pewnym poziomie przechodza na morze i skacza ,ucza sie trickow itp mnie zawsze rajcowala wysokosc wiec po co meczyc sie z ciezka deska i zaglem jak mozna to robic latwiej przyjemniej i wyzej

racket
Posty: 18
Rejestracja: 07 paź 2003, 15:35
Lokalizacja: sopot
 
Post09 sty 2004, 19:21

I widac bardzo wyrazny podzial na tych ktorzy przesiedli sie lub jada dwutorowo na ws i ks, oraz na tych, ktorzy zaczeli od ks.
Najgorsze jest to, ze wsrod tej 2-ej grupy nie ma szacunku ani zadnych innych pozytywnych odczuc w stosunku do ws. Ze 4 miesiace temu w poscie na temat rewy przeczytalem o windfrajerach- napisane przez chyba Igora z Rumii. Przykre. Bo w rewie akurat nigdy nie bylo tak, ze jedni drugim nawzajem sobie przeszkadzali. Wiec po co to wszystko. Rolnik ma racje- jezdzic na kicie i skakac kazdy cymbal po 30 h treningu potrafi, zadna filozofia, to jest po prostu banalnie proste, - ale po kursie! Natomiast w windsurfingu skakac po 30, 60, 90 h -jezeli nie jestes geniuszem- zapomnij. To sa lata. Wiec szanujmy sie nawzajem, a nie skaczmy sobie jak psy do gardel.

Szacunek dla wszystkich.

Leeloo
Posty: 861
Rejestracja: 08 sie 2003, 09:07
Lokalizacja: Gdynia
Dostał piwko: 10 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 sty 2004, 19:27

Elo!
Uwazam, ze nie powinno sie poroownywac tych dwooch dyscyplin bo:
- WS jest duuuuuuuuzo starszy ok KS
- do zabawy potrzebne sa nieco odmienne warunki wiatrowo-wodne
- inny sprzet
- wazne jest stopien zadowolenia z tych "bezsensownych" czynnosci
-a jak poroownywac, to juz, z pewnoscia, nie w sposoob mogący kogos urazic
- a poza tym jak moowi stare kaszubskie powiedzenie: "jeden woli coorke, a drugi tesciową" :)
Pozdroofki

PS: z zaboorzeniami erekcji sie zgadzam w 100% :)

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 sty 2004, 23:20

zol pisze:I widac bardzo wyrazny podzial na tych ktorzy przesiedli sie lub jada dwutorowo na ws i ks, oraz na tych, ktorzy zaczeli od ks.


Ej no bez przesady. Ja tam do ws nic nie mam. Oczywiście - ten sport ma pewne elementy które mi przeszkadzają i przez które m.in. zabrałem się za kite'a a nie ws (wspomniany ciężar np). Poza tym chyba jest większa szansa na kite'a w Polsce, a to co mnie ciągnie w ws (wave, freestyle) to u nas nie za bardzo. Przynajmniej jak się mieszka w Łodzi.
Co do kultury na wodzie i poza nią w obu przypadkach jest porównywalnie. W kicie może jest jeszcze za dużo początkujących, przynajmniej u nas, przez co wyraźne sąproblemy z linkami na plaży, kitami w wodzie, problemami z pierwszeństwem itp. Ale myślę, że gdyby ws pojawił się 3 lata temu to byłoby podobnie. Zresztą - jak narazie to ja z reguły muszę uważać na ws a nie odwrotnie. No ale to przez to że na kosie z reguły jest dużo szkółek.

Awatar użytkownika
majer
Posty: 699
Rejestracja: 11 sie 2003, 23:46
Lokalizacja: Chodzież
Kontaktowanie:
 
Post09 sty 2004, 23:41

cZEść!!!

pierwsze kroki stawialem na WS - ale to byly naprawdę male kroki w porównaniu do tego co mozna na WS zrobić. Dlatego mam duży szacunek do tego sportu, mimo, iż obecnie KS to moje główne hobby:)))

nie wiem czy to będzie dobre porównanie ale uważam, że z WS i KS jest podobnie jak z jazdą na nartach - a konkretnie jazdą klasyczna i carvingową - sam jeżdze dośc długo na nartach i wiem, że najtrudniejszy jest klasyczny styl (góruje nad wszystkimi, gdyż tym stylem mozna zjechać wszędzie i w lesie i na stoku - carving zaś potrzebuje trasy szerokiej, bez muld, krotko pisząc przygotowanej)
Carving jest latwiejszy i na nartach carvingowych łatwiej sie skręca, ale nie pojedziemy w kazdych warunkach - za to ta technika dostarcza dużo wiecej niesamowitych doznań - i sprawia, że od nowa chcę sie jeździć na nartach!!!

podobnie jest z WS i KS - WS jest trudniejszy i uczy się go latami(by np skakać) natomiast KS przychodzi szybciej(przynajmniej na poczatku) a samo skakanie i plywanie dostarcza niesamowitych doznań
no ale musi byc odpowiedni akwen itp

pozdrawiam
majer

Crazy Horse
Posty: 3571
Rejestracja: 07 paź 2003, 21:38
Deska: Cabrinha Spectrum
Latawiec: Cabrinha Drifter
Lokalizacja: CABRINHA
Postawił piwka: 29 razy
Dostał piwko: 117 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 sty 2004, 00:45

Mamy kolejny temat, który znowu zamieszał!

Jesli mówimy o kajcie i intelekcie jaki trzeba posiadac, zeby go uprawiac,
to oczywiscie, ze potrezba go wiecej niz w WS!!!!!!
Nie można temu zaprzeczyć!
1. Jest 10 razy wiecej niebezpiecznych sytuacji jakie moga się przytrafić na wodzie.
2. W ułamkach sekund trzeba czasem podjąć decyzje, które mogą uchronić przed kalectwem, czy nawet śmiercią.
3. Mamy masę nieprzewidywanych wydarzeń, o których nawet kolesie z czołowki światowej mogli jeszcze nie słyszeć.
4. Nauczysz się pływac w 8 godzin ale co potem, jak sie rozwieje, to nie rzucisz żagla do wody w 0,5 sek.

Krótko mowiąc uprawiając KS trzeba być bardzo zkoncentrowanym i umieć przewidywać mase niebezpiecznych sytuacji!

Zgadzam się, że jeśli mówimy o freestyle'u, to KS ma duzo wieksze szanse na rozwój w naszym kraju.
Jednak oczywiście, ze jazda z fala na kajcie ma sie nijak do WS.

Zostawmy jednak te porównania i róbmy to, co na skręci w danej chwili :D :!:

Peace
flyinhorse

anulka
Posty: 58
Rejestracja: 25 wrz 2003, 22:43
Lokalizacja: wroclaw!!!
 
Post10 sty 2004, 17:05

hmn... majer mowil ze WS i KS to jak porownywac narty klasyczne do carvingu, mysle ze to raczej jak porownywac snowboard do nart!!

to dziala na tej samej zasadzie, narciaze zawsze sie wkurzali na snowboard'zistow ze im snieg zbieraja itd. tak samo jak na nas wkurzaja sie WS'gowcy o linki itd.!! (wiecie o oc chodzi)

ale przeciez to wszystko to jest ta sama zajaffka!!!!! jedni wola to drudzy to , i tak ma byc bo inaczej nudno by bylo
pozdro

Awatar użytkownika
majer
Posty: 699
Rejestracja: 11 sie 2003, 23:46
Lokalizacja: Chodzież
Kontaktowanie:
 
Post11 sty 2004, 00:37

generalnie popieram - rzeczywiście chodzi o zajafkę!

przecież kitesurfer powinien zrozumieć każdego, nawet szachistę...


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości