To jeszcze mały update ode mnie z miejscówki SeahorseBay k/Hurghady. Może komuś się przyda:
byliśmy w ostatnim tygodniu kwietnia. mieszkanie w hotelu ThreeCorners SunnyBeach, hotel słabiutki (aczkolwiek jedzenie dobre ) i spot pod hotelem mocno 'zarafowany' , ogromne znaczenie mają tutaj pływy ! Za rafą miłe pływanie, falki potrafią sie spore uformować

.Plaża pod hotelem - mała i zdarzają sie ostre kamienie...
to wszystko spadło na dalszy plan bo .... wiatr napierniczał przez cały pobyt praktycznie ( kilka sesji nawet na 8m2) i zawsze mozna było znaleźć ekstra miejsce do pływania w zatoce - baardzo duzej !!
spot pod hotelem nie nadaje sie dla początkujących. Natomiast z kilkadziesiąt metrów w strone bazy Ibi&Friends >> OK, niezaduża ale piaszczysta płycizna.
na terenie hotelu powstała mała egipska baza kajtowo/windurf/cośtam. Za niewielkie $ ( nieporównywlanie mniejsze niz w Ibi & Friends ) : storage, beachboying i .....pompowanie kajtów

bo kompresora brak. Jest 2 spoko gości z którymi mozna sie dogadać. W ofercie mają kursy kite/windsurf. I widziałem że Francuzi / Rosjanie się tam uczyli. Z tym że na jakąś realną asekurację nie ma co liczyć, nie ma tam żadnego sprawnego riba.
Sorry za zdjęcia poniżej, ale ciągle sie ktoś w kadr napatoczył a to jakiś blady Polak, innym razem wlazła ekipa kitegroupies


plaża..

Bezkres do pływania - miejsca zawsze masa...
