Ankieta - ile godzin rocznie pływasz na kajcie

[BraCuru]

ja też blisko 300 h w 2012

Patrzę na ankietę i oczy przecieram. Sporo pływamy albo mamy przekalibrowane liczniki.
30% odpowiadających robi ponad 200h rocznie. Jestem w takim razie cienki jak polsilver mimo, ze ujeżdżam kajta w wiatrach poniżej 10kts ( w większości) i nie przepuszczę żadnych gwizdków jak jestem w Polsce przez 6 miesięcy.
Jak to robicie? 100 dni po 2 godzinne sesje w roku. Są tacy co robią 300h w samej Polsce To 100 dni po 3 godziny na wodzie.

[mandaro]

Od lutego do maja, miałem wiatr w Tarifie. Kiedy się skończył -wyjechałem.
Od maja do teraz nad zatoką wiatru prawie nie było -kilka dni zaledwie.
Wpisałem 10h dla równowagi.

[3msto]

ja też blisko 300 h w 2012

Patrzę na ankietę i oczy przecieram. Sporo pływamy albo mamy przekalibrowane liczniki.
30% odpowiadających robi ponad 200h rocznie. Jestem w takim razie cienki jak polsilver mimo, ze ujeżdżam kajta w wiatrach poniżej 10kts ( w większości) i nie przepuszczę żadnych gwizdków jak jestem w Polsce przez 6 miesięcy.
Jak to robicie? 100 dni po 2 godzinne sesje w roku. Są tacy co robią 300h w samej Polsce To 100 dni po 3 godziny na wodzie.

Marek tak to wychodzi mieszkając na morzem całkiem niedawno w wątku Trójmiasto i okolice Stawny pokazywał swoje statystyki z rozbiciem na spoty z blisko 100 dniami na wodzie jest jeszcze sporo osób co jedynie na polskich akwenach cisną koło 80-100 dni na wodzie, wiadomo pływamy również w zimie , osobiście staram się po każdym pływaniu notke w telefonie wpisać z datą i średnio licze 3 h na sesję co i tak jest raczej mniej niż faktycznie spędzamy na wodzie w ciągu dnia to tak to wychodzi . Zeszły rok był rekordowy dla wielu z Trójmiasta , 2013 jest kiepściutko chociaż w tym roku pierwszy raz udało mi się zaliczyć SK i pływanie w jeden dzień

[Grzegorz KiteLife]

Nie pozostaje nic innegp jak od tej chwili przy kazdym wejsciu do wody wlanczac stoper.

[jacamakajta]

całkiem niedawno w wątku Trójmiasto i okolice Stawny pokazywał swoje statystyki z rozbiciem na spoty z blisko 100 dniami na wodzie

dokładnie na tej stronie pokazywał

viewtopic.php?f=7&t=16016&start=13305

wtedy miało być więcej danych, wykresów itd ale Stawny był zajęty, znając Michała to jest szansa że tym razem da upust swoim analizom w stworzonym do tego temacie

[donaj]

Nie do oszacowania, zbyt duza wariacja Oo. Plywam zawsze kiedy wieje.

[BraCuru]

Marek tak to wychodzi mieszkając na morzem

Staram się jakoś to zrozumieć, bo jestem strasznie pozytywnie zaskoczony, że tyle pływamy.
Nad morze chodzę ze sprzętem i w pianie pieszo - 7 minut z laczka .
Byłem dumny, że w ciągu ostatniego miesiąca strzeliłem życiówkę w Polsce robiąc ponad 50h. Pływałem w 80% poniżej 12kts.
Przy tak częstym pływaniu sesja trwa nie dłużej niż 3h. Czasami wystarczyło mi 1,5h lub przestało wiać. Zakładam, że średnio 2,5h.
Jak jestem w pracy (miesiąc na miesiąc) pływam tam do max 20h miesięcznie.
Jak jestem w domu przez 6 miesięcy nie mam żadnych zobowiązań czasowych i wszystko kręci się wokół wiatru.
Jestem do jego dyspozycji na każde zawołanie.
Zimą pływam tylko jak wieją porządne sztormy.
Z moich kalkulacji wynika że w PL przez 4 pływane miesiące nie miałem szans zbliżyć się do 200h. Teraz z foilem na pewno wyskrobię więcej ale jak pisałem foil to w większośći wiatr poniżej granicy możliwości parapetów TT i desek wave.

Przekonują mnie przeliczenia Ziomka - ale Darek umie pływać na kajcie, żyje z kajta, śpi w kajcie, jada na kajcie, pianki suszy na rozciągniętych linkach itd.
Ktoś zaznaczył więcej niż 500h. Tzn że dziennie spędza 40minut na kajcie. Co drugi dzień 1'5h. Każdego tygodnia 10h

[Ziomek.]

Jak jestem w domu przez 6 miesięcy nie mam żadnych zobowiązań czasowych i wszystko kręci się wokół wiatru.

..no właśnie, ja naprawdę dość bezpiecznie sobie wyliczyłem, w zeszłym sezonie nie miałem czasu na wakeboard, bo dla mnie wymaga on 3 dni bez wiatru - wstrzeliwując się w środkowy dzień - żeby być wypoczętym przed wake i wypoczętym po wake na kite, kite jest dla mnie zdecydowanie priorytetem, dając więcej radości, szczęścia - WOLNOŚCI..

za to np h i km na rowerze mam dużo mniej , a forma ciągle jest bdb, z kajta niemal jedynie..

..dlatego takie żarty to na bok :

Od maja do teraz nad zatoką wiatru prawie nie było -kilka dni zaledwie.
.

peace

[Stawny]

całkiem niedawno w wątku Trójmiasto i okolice Stawny pokazywał swoje statystyki z rozbiciem na spoty z blisko 100 dniami na wodzie

dokładnie na tej stronie pokazywał

viewtopic.php?f=7&t=16016&start=13305

wtedy miało być więcej danych, wykresów itd ale Stawny był zajęty, znając Michała to jest szansa że tym razem da upust swoim analizom w stworzonym do tego temacie

2012-> 109 dni ze skrzydłem w biegu, średnio 2h 31min 37s na sesję
W sumie 275h na desce, w tym tylko 35h poza PL, dystans ok. 5,5tys. km ,
Trzeba jednak zauważyć że sezon wiatrowo w 2012 był naprawdę w 2013 wynik raczej nie do powtórzenia
Jaca jest nowe narzędzie do zbierania danych więc będzie łatwiej je podsumować

Robert w 2014 idziemy na 300

BraCuru na WS doszedłem w 2010 do 40dni, nie zapisywałem godzin, ale głównie polowałem na fale i schodziłem od dobrego 5B.
Pewnie we wcześniejszych latach doszło by do 60-70, ale na KS jestem w stanie pływać zdecydowanie więcej, a patrząc na zakres foila pewnie bez przerwy

P.S. Może trzeba dodać ankietę: Ile godzin spędzasz w samochodzie żeby popływać na kajcie

[BraCuru]

jest nowe narzędzie do zbierania danych więc będzie łatwiej je podsumować

Pochwal się pliss. Czy trzymasz to w aquapacku?

BraCuru na WS doszedłem w 2010 do 40dni, nie zapisywałem godzin, ale głównie polowałem na fale i schodziłem od dobrego 5B.

To były właśnie moje szczyty na WS.

P.S. Może trzeba dodać ankietę: Ile godzin spędzasz w samochodzie żeby popływać na kajcie

Albo ile spędzasz poza domem, aby popływać w PL na kajcie.
W moim przypadku mogę dodać max 20% do faktycznego licznika h na wodzie jak pływam przed domem.
Natomiast wszelkie wyjazdy na zawody, treningi to już chyba 200%

W ostatni długi weekend funfle z Wawy zrobili sobie 3 dniową pogoń za wiatrem na trasie: Wawa-Kartuzy-Świnoujście-Kołobrzeg-Wawa. Razem coś około 1400km. Nie popływali mimo obiecujących prognoz i strasznego napalenia.

[jacamakajta]

Jak jestem w domu przez 6 miesięcy nie mam żadnych zobowiązań czasowych i wszystko kręci się wokół wiatru.
Jestem do jego dyspozycji na każde zawołanie.

Tylko zdaje się że twój home spot nie obsługuje wszystkich kierunków w przeciwieństwie do naszych rejonów w 2012 mnóstwo wiatru to był S i jego mieszanka z W na ten przykład

[BraCuru]

Tylko zdaje się że twój home spot nie obsługuje wszystkich kierunków w przeciwieństwie do naszych rejonów w 2012 mnóstwo wiatru to był S i jego mieszanka z W na ten przykład

7km od chałupy mam Resko na przypadki mocnego offshore'u. Nie lubię tam jednak pływać więc jak mam ciśnienie wsiadam w bryczkę i bujam się po okolicach.
W tym roku nie pływałem tam ani razu, bo kiedy byłem w domu zdecydowana większość wiatrów było od morza

[3msto]

jak się domyślam narzędzie do zbierania danych to Suunto Ambit na łapke też na takiego poluje w dobrej cenie

[Stawny]

jest nowe narzędzie do zbierania danych więc będzie łatwiej je podsumować

Pochwal się pliss. Czy trzymasz to w aquapacku?

Sunto ambit i trzymam go na ręku. Odpalam jak zaczynam pływać, pauzuję na przerwy itp.
Ma dobry GPS z akceleratorem nadgarstkowym i rejestracją co 1s więc dobrze oddaje rzeczywistość.

W packu mam telefon z ostatnim wybieranym numerem do załogi motorówki z MRCK

[BraCuru]

Sunto ambit i trzymam go na ręku. Odpalam jak zaczynam pływać, pauzuję na przerwy itp.

Majkel - dzienks duży
Po utopieniu 2 gpsów byłem sceptyczny dokolejnych tworów wodoodpornych. Skoro bujasz się z nim rok czasu to mnie przekonałeś. Własnie zamówiłem.

W packu mam telefon z ostatnim wybieranym numerem do załogi motorówki z MRCK

U mnie zawsze wybieram Nr.1 "Bosmanat Kołobrzeg" a Nr.2 "- żona