Deski w dużych rozmiarach - wady, zalety, opinie

Recenzje, oceny, opisy, porady sprzętowe.
Awatar użytkownika
Mikolpa
Posty: 3207
Rejestracja: 05 kwie 2013, 15:58
Deska: SU-2 Prorider 140, Trans 153
Latawiec: Rebel 10,12,14, Addiction 18
Lokalizacja: Wrocław
Postawił piwka: 126 razy
Dostał piwko: 142 razy
 
Post03 lip 2014, 21:20

Kristoff pisze:Cześć,
Dorzucę 2 grosze w temacie: Flydoor w rozmiarze L, z 5 finami (dłuższy fin centralny). Deska naprawdę DUŻA, niezbyt ciężka, bardzo ładnie ostrzy, powiedziałbym "sama" ale zaraz mnie tu zjedzą.
Do pływania lewo prawo i ew. góra (skoki ale bez ewolucji) po prostu się nadaje.
Niestety z niczym nie porównam bo nie było okazji pływać na innych deskach. Cechą charakterystyczną jest trzymanie bardziej płasko podczas jazdy-krawędź jest długa i gruba więc typowa jazda na krawędzi raczej odpada (chyba że ktoś z megamocnymi nogami).


:clap:
Własnie o takie opisy tutaj chodzi. Wady, zalety, opinia i wszystko na temat.
W zeszłym roku jak szukałem dużej dechy to chciałem kupić właśnie Flydoor L, chyba dlatego że jest dużo przekonywujących filmików na yotube. Zmasakrowała mnie tylko cena :( a na rynku wtórnym raczej tego nie ma.

Powiedz proszę jeszcze jak się pływa na tym jak jest trochę nierówno, jak pojawiają się jakieś falki?
Piszesz że pływanie na krawędzi wymaga sporo siły a jak się na tym pływa jak przyszkwali na chwilę znikąd 14-15kt, da się utrzymać krawędź czy to już walka?

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 lip 2014, 22:43

yanosik pisze:
Ziomek. pisze:
..jeśli ktoś ma ochotę sprawdzić co oczywiste, że niewiele to daje dolnego zakresu - jak najbardziej, wolny wybór :idea:


jakie ty masz prawo by komuś to dyktować? Odpowiem - żadne!
.. to już nie twoja sprawa, !


..przeczytaj może co i na co odpisujesz, bo mam wrażenie, że nie rozumiesz tekstu pisanego :thumb:

peace

Karol.K
Posty: 45
Rejestracja: 27 cze 2011, 21:59
Lokalizacja: Krakow
 
Post03 lip 2014, 23:03

Heh. Akurat ostatnio stałem się właścicielem potwora :) Spleene monster door 165 (obecny model). I powiem że jestem super pozytywnie zaskoczony to deska. Lekka zwrotna I naprawdę się super łatwo na niej pływa. Ostatnio wszyscy plywali na 10, 12 a ja 8 i super komfort. Graniczny wiatr to było jakieś 8-9 kn i latawiec 12. I dawało rade. Minus dla mnie to dosyć ciasne pady (szerokosc). Ogólne fajna uniwersalna deska. I jak to mówią nie taki potwór straszny ;)

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 lip 2014, 23:16

Ziomek. pisze:
yanosik pisze:
Ziomek. pisze:
..jeśli ktoś ma ochotę sprawdzić co oczywiste, że niewiele to daje dolnego zakresu - jak najbardziej, wolny wybór :idea:


jakie ty masz prawo by komuś to dyktować? Odpowiem - żadne!
.. to już nie twoja sprawa, !


..przeczytaj może co i na co odpisujesz, bo mam wrażenie, że nie rozumiesz tekstu pisanego :thumb:

peace


Najmocniej przepraszam, że wdałem się z tobą w jakąkolwiek polemikę, czy choćby przepychankę słowną :oops: Obiecuję, że to się już nie powtórzy :!:

maryjka
Posty: 192
Rejestracja: 22 mar 2014, 23:19
Deska: 50/50
Latawiec: 50/50 FUEL GP
Postawił piwka: 65 razy
Dostał piwko: 10 razy
 
Post04 lip 2014, 00:14

Karol.K pisze:Heh. Akurat ostatnio stałem się właścicielem potwora :) Spleene monster door 165 (obecny model). I powiem że jestem super pozytywnie zaskoczony to deska. Lekka zwrotna I naprawdę się super łatwo na niej pływa. Ostatnio wszyscy plywali na 10, 12 a ja 8 i super komfort. Graniczny wiatr to było jakieś 8-9 kn i latawiec 12. I dawało rade. Minus dla mnie to dosyć ciasne pady (szerokosc). Ogólne fajna uniwersalna deska. I jak to mówią nie taki potwór straszny ;)


A bakrole wychodzą na takiej zawodowo. :thumbsup:

Awatar użytkownika
Kristoff
Posty: 490
Rejestracja: 26 cze 2011, 12:37
Deska: Shinn Bronq Heritage, LF Foil
Latawiec: Flaj Speed 3, Flaj Boost
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 28 razy
 
Post04 lip 2014, 00:23

Mikolpa pisze:
Kristoff pisze:Cześć,
Dorzucę 2 grosze w temacie: Flydoor w rozmiarze L, z 5 finami (dłuższy fin centralny). Deska naprawdę DUŻA, niezbyt ciężka, bardzo ładnie ostrzy, powiedziałbym "sama" ale zaraz mnie tu zjedzą.
Do pływania lewo prawo i ew. góra (skoki ale bez ewolucji) po prostu się nadaje.
Niestety z niczym nie porównam bo nie było okazji pływać na innych deskach. Cechą charakterystyczną jest trzymanie bardziej płasko podczas jazdy-krawędź jest długa i gruba więc typowa jazda na krawędzi raczej odpada (chyba że ktoś z megamocnymi nogami).


:clap:
Własnie o takie opisy tutaj chodzi. Wady, zalety, opinia i wszystko na temat.
W zeszłym roku jak szukałem dużej dechy to chciałem kupić właśnie Flydoor L, chyba dlatego że jest dużo przekonywujących filmików na yotube. Zmasakrowała mnie tylko cena :( a na rynku wtórnym raczej tego nie ma.

Powiedz proszę jeszcze jak się pływa na tym jak jest trochę nierówno, jak pojawiają się jakieś falki?
Piszesz że pływanie na krawędzi wymaga sporo siły a jak się na tym pływa jak przyszkwali na chwilę znikąd 14-15kt, da się utrzymać krawędź czy to już walka?


Ad. 1 (Falki) - zależy co rozumiesz przez falki - deska radzi sobie na małym czopie, natomiast na tzw. "kartoflisku" lub większych falach (pływałem do max 0.5m) trzeba już się skoncentrować gdzie jest przód deski, bo jeśli przód wejdzie w falę, możesz mieć katapultę.

Ad. 2 (Szkwały) - przy swojej wadze (105kg) i napędzie flaj 15m mam komfortowe pływanie do ok 17kts - przy tej wartości depower jest już przynajmniej w połowie zaciągnięty.
Przy 20kts nadal się da, tyle że ciężko już płynąć upwind - latawiec potrafi pociągnąć w dół wiatru, a nawet jeśli wbijesz krawędź to utrzymasz ją przez krótką chwilę.
Dodatkowo - nie wiem czy to ze względu na powierzchnię deski, czy mój brak umiejętności, przy ok. 20kts deska zaczyna "kaczkować" - leci się odbijając deskę od powierzchni wody - kontakt z wodą jest bardzo krótki, co uniemożliwia trzymanie kursu, a po dłuższej chwili u mnie praktycznie zawsze doprowadza do utraty dechy spod nóg.

Ad. 3 (Nierówny wiatr) - wszystko zależy jak bardzo nierówny - jeśli jest powiedzmy od granicznego (10kts) do pływalnego (u mnie jakieś 12kts) - tak np. (wg mojej opinii) było dzisiaj - pływałem na plaży w Kuźnicy - to dziury wiatrowe da się ogarnąć przenosząc ciężar ciała na chwilę bardziej "na" deskę" - jeśli dziura jest mała, a prędkość miało się w miarę, deska nie wyjdzie ze ślizgu i pozwoli przetrwać chwilowy brak wiatru. Dzisiaj miałem takie pływanie - wiatr spod napływających chmur dawał sie rozpędzić - wtedy wychylenie ciała poza deskę, ciężar ciała podtrzymuje trapez i przenosi go na linki mocy - dziura wiatrowa - powrót biodrami bliżej deski (lub nad deskę), i wyczekiwanie - uda się złapać wiatr zanim deska wyjdzie ze ślizgu albo się nie uda...

Czytając tą opinię weź pod uwagę moje małe doświadczenie - tak naprawdę dopiero uczę się jak poprawnie ujeżdżać ten zestaw - ocenić czy mam rację czy nie, i czy moje wrażenia wynikają z "poprawnego użytkowania" byłby pewnie Airman, u którego kupowałem komplet. On też być może miałby jakiegoś Doora 4 generacji (mój jest 3) do testów...

Awatar użytkownika
Maks
Posty: 190
Rejestracja: 12 sie 2009, 11:03
Deska: Fifty50+RonixOne / NHP
Latawiec: Ozone C4
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 6 razy
 
Post04 lip 2014, 01:21

Mikolpa pisze:
@ Maks w końcu ktoś w tym wątku kto wie po co zacząłem pisać o dużych deskach :thumbsup: już się bałem że wszyscy pływają tylko na zatoce i tylko jak wieje powyżej 15kt. Ta 17 to zephyr? Słyszałem że 50/50 potrzebuje trochę więcej mocy i kiepsko jest jak słabo wieje a Ty jednak pływasz.

17 to Edge. Chetnie bym porównał go kiedyś z Zephyrem.
Faktycznie 50fifty poprzez swój rocker potrzebuje trochę więcej mocy, ale za to spoko się zachowuje na "kartoflisku".
Kupiłem 140/40 bo chciałem jedną uniwersalną dechę.
Udaje mi się na niej pływać na low wind, bo ważę... 60 kg :oops:
Ale mój brat waży ~80 i też daje radę - ale wiadomo - nie zawsze.
Można na niej pływać porównywalnie... jak powiedzmy NHP 134/42. Podobnie odpala.

Mikolpa pisze:Nie ma to jak wyskoczyć po pracy na lokalne jeziorko oderwać się trochę od rzeczywistości.

Dokładnie :thumbsup:

maryjka
Posty: 192
Rejestracja: 22 mar 2014, 23:19
Deska: 50/50
Latawiec: 50/50 FUEL GP
Postawił piwka: 65 razy
Dostał piwko: 10 razy
 
Post04 lip 2014, 12:15

Rzeczywistość, która często kończy się zwinięciem latawca na środku akwenu?
Gdyby wiatr zawsze miał równe 8kn... -a tak nie jest.
Jak się uda ruszasz przy 8kn a przy zwrocie 500m do brzegu masz 5.
Przechodzisz na swicza deską 166 i walisz frontlupa 17m latawcem aby nie stracić prędkości???
:)
Paradoks dużych rozmiarów polega na tym, że potrzebne są umiejętności,
a przeciętny nabywca takiego sprzętu jest po prostu głupi.

Wypożyczalnię dużych desek i wielkich latawców proponuję założyć.
Jak nie będzie wiatru, każdy sobie spróbuje i podejmie decyzję, czy kupić, czy nie kupić.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 lip 2014, 13:35

Maks pisze:
Poza tym dni z warunkami, w których nie dało się pływać na normalnej desce, ale dawało radę na tej dużej było dosłownie kilka.

Mozliwe, ze w Twojej okolicy tak jest.
U nas sytuacja wyglada inaczej.
Okolo 50% plywania odbywa sie na latawcach 14+
I taka 17 faktycznie ratuje przed siedzeniem na brzegu.
U nas jednak musi wiac kolo 8+ knts, aby w ogole myslec o podskoczeniu po pracy nad jeziorko.


Proszę Cię, no bez przesady, nie chce mi się wierzyć, że różnica jest aż taka między Katowicami a Warszawą. No chyba że jeździsz na każde prognozowane pierdy i wtedy rzeczywiście coś z tego jest. Poza tym tutaj muszę się zgodzić z Ziomkiem - duża decha już za bardzo nie doda na dole. Sam mam 16m2 i powiem Ci, że chociażby ostatnio na Mazurach wziąłem jakiś parapet bo na moim joke 138 nie dawało już rady i faktycznie - czasem coś tam nawet podostrzyłem. Ale ta zabawa robi się nudna po 15 minutach - też muszę walczyć o wysokość i liczyć na każdy najdelikatniejszy podmuch żeby latawiec chciał latać. Różnica taka, że na standardowej desce jak nie ostrzę to wiem, że nie popływam, a na desce 150 mam wrażenie, że coś porzeźbię, a i tak nic z tego nie wychodzi.
Myślę, że tak naprawdę dużo zależy od tego co komu sprawia przyjemność. Mnie już nie kręci jeżdżenie lewo-prawo i po chwili staje się nudne. Takie pływanie żeby popływać. Jak jazda na nartach czy snb w deszczu i w błocie pośniegowym bo i tak nie ma nic lepszego do roboty, a karnet kupiony. Nie dziękuję. Wolę porozmawiać ze znajomymi, sprawdzić stan sprzętu, linki wyrównać...

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 lip 2014, 17:03

onzo pisze:Myślę, że tak naprawdę dużo zależy od tego co komu sprawia przyjemność. Mnie już nie kręci jeżdżenie lewo-prawo .... Wolę porozmawiać ze znajomymi, sprawdzić stan sprzętu, linki wyrównać...


A ja z kolei uwielbiam :!: pływać po niezafalowanym jeziorze, czy po pustej Zatoce, przy zachodzącym słońcu, od czasu do czasu mijając samotnego rejsiarza, czy WS'a :thumbsup: Uwielbiam zanurzać palce dłoni i sunąć nimi po gładkiej wodzie. Mój zachwyt wzbudza cisza, prawie absolutna cisza, zakłócana tylko delikatnym pluskiem wody wydobywającej się spod deski...itp wiele przyjemnych doznań...

...jazda na nartach czy snb w deszczu i w błocie pośniegowym...


Ja to czuję inaczej. To jest dla mnie tak, jakbym po zaliczeniu wszystkich czarnych i czerwonych tras, relaksował się na długiej, wielokilometrowej alpejskiej nartostradzie, jadąc spokojnie długim ciętym skrętem podziwiając widoki... 8)

Wiem! Nuuuda! Dla staruszków!

Ale może być tak, że nie każdy ma ciśnienie na walenie trikasów i big-airów. Z różnych powodów... Może słabe, niestabilne stawy, przebyte kontuzje...i związane z nimi blokady...?
A może po prostu ktoś tak chce, ktoś tak lubi, ktoś ma taki swój sposób na ten kitesurfing...?
Może właśnie dlatego zainwestowałem kiedyś w Speeda3 15, a teraz w Zephyra17. Może właśnie dlatego zainteresowałem się kiedyś dużymi, słabowiatrowymi dechami, kupiłem, testowałem (różne modele i rozmiary), aż w końcu zająłem się również ich sprzedażą i dystrybucją...

Jestem przekonany i mam więcej niż 90% pewność, że takich osób jest więcej. Jeżdżących lewo-prawo i w tym jeżdżeniu odnajdujących całą przyjemność, sens i kwintesencję tego, dlaczego zostali kitesurferami! Z różnych powodów... :naughty: Dlatego proszę Was, nie odbierajcie ludziom przyjemności z tego co robią, tylko dlatego, że "was to nie kręci".

Tylko tyle i aż tyle... :thumb:

Awatar użytkownika
Mikolpa
Posty: 3207
Rejestracja: 05 kwie 2013, 15:58
Deska: SU-2 Prorider 140, Trans 153
Latawiec: Rebel 10,12,14, Addiction 18
Lokalizacja: Wrocław
Postawił piwka: 126 razy
Dostał piwko: 142 razy
 
Post04 lip 2014, 19:21

onzo pisze:Myślę, że tak naprawdę dużo zależy od tego co komu sprawia przyjemność. Mnie już nie kręci jeżdżenie lewo-prawo i po chwili staje się nudne. Takie pływanie żeby popływać. Jak jazda na nartach czy snb w deszczu i w błocie pośniegowym bo i tak nie ma nic lepszego do roboty, a karnet kupiony. Nie dziękuję. Wolę porozmawiać ze znajomymi, sprawdzić stan sprzętu, linki wyrównać...


Doskonale wiem o czym mówisz. Rozumiem każdego kto pisze że takie pływanie jest nudne, bez sensu, że jak nie wiej powyżej 15kt to nie idzie na wodę. Każdego kto pod nikiem ma 2003,4,8,12.
Ja po 30 latach na nartach nie jadę jak nie ma metra śniegu poza trasą albo odjechanego snow parku bo jazda prawo lewo po sztruksie bez tyczek nudzi mnie po 15min, no dobra po godzinie bo rano jest pusto i można zapierda....

Ja mam pod nikiem 2013 i kręci mnie każdy hals, każdy podskok i chcę mieć tego jak najwięcej a bez dużej dechy jest to niemożliwe. Znam też kilku "starych wilków" co się po nastu latach przesiedli z WS na KS i pływają prawo - lewo, są praktycznie zawsze jak coś wieje i mają z tego mega frajdę.

Będę uparcie twierdził że kilka centymetrów więcej robi mega różnicę. Wiele razy pływając przy słabym wietrze na 153x44 próbowałem się przesiadać na 140x41, 137x41 i zawsze miałem problemy żeby wejść w ślizg i nie myślałem nawet o ostrzeniu. Może to brak techniki, umiejętności.

Awatar użytkownika
nindza
Posty: 596
Rejestracja: 08 maja 2012, 11:34
Deska: paździerz
Latawiec: pompowany
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 16 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 lip 2014, 19:52

Podoba mi sie ten wątek. Lubie wątki jak dwa podmioty liryczne się sprzeczają, to ma jakiś sens. Np tak: moja mojsza jest mojsza mojszejsza niż twojsza twojszejsza. Daje wam po piwku.

Awatar użytkownika
Mikolpa
Posty: 3207
Rejestracja: 05 kwie 2013, 15:58
Deska: SU-2 Prorider 140, Trans 153
Latawiec: Rebel 10,12,14, Addiction 18
Lokalizacja: Wrocław
Postawił piwka: 126 razy
Dostał piwko: 142 razy
 
Post04 lip 2014, 20:22

Dzisiaj wyrwałem się trochę wcześniej trochę dalej do zachodnich sąsiadów, na prognozę, miło wiać na 12 i małą deskę więc trzeba było jechać. No i niestety było inaczej. 6-10kt czasami przyszkwaliło do 13. Zaliczyłem całkiem fajne pływanie na zakończenie tygodnia dało się tez trochę poskakać, ale było też trochę siedzenia i gadania z kumplami a jak zdechło to zaliczyłem dwa spacerki wzdłuż brzegu (ciekawe jest to że jak miałem nie swoją deskę, no ale może wtedy było najmniej). Z tego pływania wyszły fajne porównanie desek bo dzisiaj nie wiem dlaczego :wink: z drzwiami było nas więcej :wink:
2x transol Thunder i Ultra 153x44
1x spleene monster door 164x50
2x spleene session 142x42
1x RRD 10 knots czyba 146x46
1x czeski wynalazek nie znanej mi firmy 160x50
1x coś małego, nie wiem co

Taki międzynarodowy spot na zbiegu trzech granic. Polacy, Czesi, Niemcy i jeden temat KITE :D
Na desce czeskiej produkcji nie umiałem wyostrzyć, zaliczyłem spacer, ale może wtedy było za mało, nie będę krytykował.
Na Monster moim zdaniem potrzeba trochę mniej żeby odpalić i ostrzyć niż na moim transie, może to różnica 164x50 a 153x44 i tu mnie kusi sprawdzenia transa 161x44. Na monster czułem się jak przyklejony do wody i jak po szynach, na transie czuję się dużo lżej, łatwiej ze zwrotami. Pojawiał się też jeden problem, przy mojej niskiej wadze musiałem wkładać dużo więcej siły w trzymanie krawędzi a jak wiało trochę mocniej, przy długich halsach czułem uda. Uważam że deska dobra dla cięższych, mi szybko skończył by się górny zakres a na transie pływam nawet do 16kt, często za wyspami robi się flat i jest wtedy mega speed :D

Kumpel napędzany Turbinką (Slingshot) bawił się na session 142 i mówi że jest o niebo lepsza od RRD 10 knots.
Jak ja miałem ostrą jazdę z moim addictionem to na wodę wskoczył kolejny na transie 153 z latakiem 10m :shock: niestety tylko na chwilę bo zaczęło siadać, szkoda że przysiadło bo pewnie by pływał nadal.
Czech na czeskiej desce często miał problemy z łapaniem wysokości.
Fajnym porównaniem był Niemiec z Flyserfer 21 na małej desce. Jak my fajnie się bawiliśmy On zaliczał tylko spływy i wracał plażą. Jak dostał od kumpla RRD 10 knots to wypłyną na środek jeziora i wrócił z bananem na gębie, po tym zaczął oglądać nasze dziwne, śmieszne duże deski.

yanosik pisze: Uwielbiam zanurzać palce dłoni i sunąć nimi po gładkiej wodzie

Zdjęcia z dzisiaj.
Wolisz tak? czyli pełen speed dupa nad wodą i delikatnie palcem po wodzie
Obrazek

Czy tak? dupa lekko w wodzie i cała ręka po wodzie
Obrazek
Ja się zastanawiam co lepsze, będę musiał popróbować więcej żeby podjąć decyzję.

Karol.K
Posty: 45
Rejestracja: 27 cze 2011, 21:59
Lokalizacja: Krakow
 
Post04 lip 2014, 21:18

maryjka pisze:A bakrole wychodzą na takiej zawodowo. :thumbsup:


Tego ci niestety nie powiem bo jeszcze za słaby w tym jestem. Kumpel ma trochę mniejsza deskę bo 154 czy 160 i jemu to fajnie wychodzi. Ale czy zawodowo to pojęcia nie mam. Najlepiej decha na nogi i trzeba spróbować ;)

jmendys
Posty: 62
Rejestracja: 06 gru 2013, 18:41
Deska: SU-2
Latawiec: FS Speed3
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post07 lip 2014, 09:49

Dlaczego facet na speed 21 w takich warunkach ma na maxa ściągnięty depower?


Wróć do „Recenzje & Opinie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości