leash do deski?

Forum dla początkujących
Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 sie 2013, 11:21

apek pisze:W kwestii dawnych czasów istotą mojej wypowiedzi nie była mizeria sprzętu, ale wskazywałem na brak odnotowanych wypadków spowodowanych kolizją z własną deską.
.


:doh:

tyle komentarza..

peace

Awatar użytkownika
apek
Posty: 859
Rejestracja: 03 cze 2012, 09:42
Deska: Naish
Latawiec: Naish
Postawił piwka: 48 razy
Dostał piwko: 64 razy
 
Post16 sie 2013, 23:57

Ziomek. pisze:
apek pisze:W kwestii dawnych czasów istotą mojej wypowiedzi nie była mizeria sprzętu, ale wskazywałem na brak odnotowanych wypadków spowodowanych kolizją z własną deską.
.


:doh:

tyle komentarza..

peace

pełny wątek dotyczył kwestii dawnych czasów w Polsce, a w szczególności na zatoce, a jeśli masz inną wiedzę na ten temat to podziel się nią z innymi,
a jeśli nic więcej to :doh:
pzdr

Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post17 sie 2013, 00:58

Ja się nie znam ale leash do deski NIE nawet sklepy przestały to sprzedawać bo się boją o nabywców :!:
daj sobie spokój załóż rękawek żaden wstyd......
no i leash wyglada za bardzo po niemiecku ;-)

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post17 sie 2013, 09:18

apek pisze:pełny wątek dotyczył kwestii dawnych czasów w Polsce, a w szczególności na zatoce, a jeśli masz inną wiedzę na ten temat to podziel się nią z innymi,


..wiedzy i DOŚWIADCZEŃ w tym temacie mam tyle, że dziś do kolacji bym tego nie opisał , więc.. wybaczysz --> mam lepsze rzeczy do roboty :hand:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

peace

Awatar użytkownika
apek
Posty: 859
Rejestracja: 03 cze 2012, 09:42
Deska: Naish
Latawiec: Naish
Postawił piwka: 48 razy
Dostał piwko: 64 razy
 
Post17 sie 2013, 12:46

i ciągle to samo jakieś stare zdjęcia z netu, które każdy zainteresowany już dawno oglądał. Żadne z nich nie pochodzi z wypadku na zatoce, ani nawet w Polsce.
Film Łukasza, i inne wątki na tym forum, świadczą o tym że leash do deski jest i będzie używany mimo że stwarza pewne zagrożenie. Pytających należy uświadomić, a nie straszyć z perspektywy kręciołków na haku czy bez kilka metrów plaży.
Więcej na ten temat nie będę się wypowiadał.
pzdr

Fordon
Posty: 484
Rejestracja: 17 mar 2012, 13:27
Deska: Best Armada, Naish Haze XL
Latawiec: Ozone Catalyst
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 42 razy
 
Post17 sie 2013, 15:42

Dokladnie, popieram przedmowce, mozna odradzac, ale nie nalezy straszyc. Nalezy uswiadomic jakie jest ryzyko (a ryzyko jest duze). I nie wolno mylic smyczy do deski surfingowej ze smycza do deski kitesurfingowej. Ja osobiscie odradzam, ale jak juz napisalem na poczatku sa dobre i uzasadnione powody dla ktorych ktos zastanawia sie nad zakupem smyczy do deski. Kazdy musi sam zadecydowac czy warto czy nie.

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 sie 2013, 11:02

apek pisze:i ciągle to samo jakieś stare zdjęcia z netu, które każdy zainteresowany już dawno oglądał.r



..nowych nie mam zamiaru robić ani nawet oglądać , nie jara mnie to ,podobnie jak nie jara mnie leash do deski :idea:

TYLE ..

peace
Ostatnio zmieniony 19 sie 2013, 11:31 przez Ziomek., łącznie zmieniany 1 raz.

Wrogu
Posty: 1932
Rejestracja: 19 maja 2009, 19:40
Deska: do pływania
Latawiec: do latania
Lokalizacja: Gdynia
Dostał piwko: 52 razy
 
Post18 sie 2013, 11:19

Ziomek, nie ma co się silić, jak takie zdjęcia do wyobraźni i rozumu nie przemówią to nic nie przemówi.

Ja bym wolał nawet stracić deskę niż ryzykować rany, kalectwo a nawet śmierć, czy to przez pocięcie, rozłupanie czy utratę przytomności.

i ciągle to samo jakieś stare zdjęcia z netu, które każdy zainteresowany już dawno oglądał. Żadne z nich nie pochodzi z wypadku na zatoce, ani nawet w Polsce.
Film Łukasza, i inne wątki na tym forum, świadczą o tym że leash do deski jest i będzie używany mimo że stwarza pewne zagrożenie. Pytających należy uświadomić, a nie straszyć z perspektywy kręciołków na haku czy bez kilka metrów plaży.
Więcej na ten temat nie będę się wypowiadał.
pzdr


A argument, o braku wypadków jest raczej mało znaczący - bo od lat i sklepy i instruktorzy i całe środowisko (polskie i zagraniczne) zniechęca ludzi do stosowania leashy. Przez ostatnie lata widzialem moze 3-4 osoby z leashem a mieszkam na pomorzu, plywam tutaj caly rok i przed oczami przewala mi sie tlum surferow. Dlatego i na szczescie osob uzywajacych leashe jest malo albo prawie wcale - dlatego wypadkow jest tez niewiele. Wystarczy odwrocic proporcje i czekac ..... ale tego chyba nie chcemy.

Awatar użytkownika
Mikolpa
Posty: 3207
Rejestracja: 05 kwie 2013, 15:58
Deska: SU-2 Prorider 140, Trans 153
Latawiec: Rebel 10,12,14, Addiction 18
Lokalizacja: Wrocław
Postawił piwka: 126 razy
Dostał piwko: 142 razy
 
Post18 sie 2013, 11:39

Ja zastanawiałem się czy nie zastosować leasha do deski. Nie będę jednak ryzykował utratą zębów lub innymi obrażeniami.
Ja zastanawiałem się nad zastosowaniem smyczy automatycznej dla psa. Dział jak oryginalny leash ale są dwie zasadnicze różnice. Leash ma z 3m a smycz dla psa można kupić 15 a nawet 20m a koszt to ok 50zł.
Ale czy przeczepiać coś do siebie na kolejnej lince???? wole bez :) a jeżeli już to wybiorę poradę pinia (dmuchany rękawek przypięty do rączki), bezpieczne i widoczne podczas body dragów.

Awatar użytkownika
Golla
Posty: 73
Rejestracja: 19 mar 2012, 10:03
Deska: su2
Latawiec: Cabrinha Convert
Postawił piwka: 1 raz
 
Post18 sie 2013, 20:11

Lepiej stracić deskę niż zdrowie. Kiedyś tak sobie doczepiałam, ale podeszła do mnie babka (anioł stróż :P) i powiedziała, żebym nigdy tak nie robiła, bo ona dostała deską w głowę (smycz pociągnęła i walnęła ją deską w łeb) i kilka miesięcy leżała w śpiączce. Podziałało mi na wyobraźnię.

Awatar użytkownika
Rigus
Posty: 323
Rejestracja: 29 maja 2012, 12:16
Deska: SU-2 ProS 3d
Latawiec: SLINGSHOT BEST OZONE
Lokalizacja: Crackoff
Postawił piwka: 49 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 sie 2013, 21:12

Jako początkujący polecam leash kołowrotkowy. Dziś na zatoce pływanie i czułem się komfortowo mogąc skoncentrować się na latawce.
Nie czułem się jakoś specjalnie zagrożony wracającą deską po glebie bo leash jednak jest na kołowrocie i w miarę swobodnie wraca do nogi.

Minusy:
-trzeba przyzwyczaić się jeszcze do jednego sznura
-czasami po glebie trzeba się odplątać "dookoła"
-wyglądam jak "niemiec" i "mało pro"

Plusy:
-nie tracę czasu na ratowanie deski(na głębokiej wodzie)

...a chłopaki pokazują :

peace & satan

pozdro dla Kumatych...

Awatar użytkownika
Grzegorz KiteLife
Posty: 695
Rejestracja: 02 mar 2013, 22:10
Lokalizacja: JastarniaToruńUK
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 32 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 sie 2013, 00:14

Golla pisze:Lepiej stracić deskę niż zdrowie. Kiedyś tak sobie doczepiałam, ale podeszła do mnie babka (anioł stróż :P) i powiedziała, żebym nigdy tak nie robiła, bo ona dostała deską w głowę (smycz pociągnęła i walnęła ją deską w łeb) i kilka miesięcy leżała w śpiączce. Podziałało mi na wyobraźnię.


Jeśli używała metrowej smyczy to nie dziwota... :hand:

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 sie 2013, 11:34

Rigus pisze:Jako początkujący polecam leash kołowrotkowy. ...


no to noch ajnmal:


Ziomek. pisze:
Fordon pisze:Sa dwa typu smyczy do desek: zwykla i "kolowrotkowa".




obie wybijają zęby i obie się zrywają
podstawowa różnica to cena i to że w kołowrotkową "lepiej" się można zaplątać a i łatwiej utopić np na falach..

peace


..i dla odmiany - "pozdro da niekumatych "

peace

unhooked
Posty: 380
Rejestracja: 04 kwie 2011, 14:40
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 23 razy
 
Post19 sie 2013, 12:23

Ludzie :doh: :doh: :doh: Uzywajac leasha do deski TT stwarzacie zagrozenie nie tylko dla siebie ale tez dla innych, szczegolnie na zatloczonym spocie...

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 sie 2013, 10:56

to może jeszcze inaczej skoro nie dociera. Akurat należę do tych, którzy zaczynali daaawno temu, jeszcze zanim istniało kf i kiedy leashe były standardem. Zanim kf powstało wypadki z leashami się zdarzały, tyle że nie bardzo komu i gdzie było to opisywać. Skoro pływała garstka ludzi, nie bardzo było komu to pisać. Ci co pisali skupiali się na pl.rec.kitesurfing - marne miejsce do wstawiania zdjęć. Aha - dechy nie ginęły bo na wodzie było 2-3 kitesurferów (albo żaden) i kilkanaście WSów. Tak nietypową dechę było łatwo wypatrzeć, no i mało było zainteresowanych podp.... i wystawieniem jej na allegro.
Potem leashy było już coraz mniej - ludzie po prostu nauczyli się halsowania do desek. To jest kolejny argument do nieużywania leasha - mając go na nodze nigdy nie opanujesz halsowania do deski, a to nie jest jakieś specjalnie trudne.

A w temacie surfingu - moja żona w tym roku na Sri Lance dostała plastikowym (!) finem od dechy w głowę - skutek - szycie 12cm cięcia. Zaznaczam, że leash nie miał tu nic do rzeczy - deska po prostu została pchnięta przez falę w jej stronę, po tym gdy Maja z niej spadła. Piszę to po to, żeby pokazać, że na surfingu nie trzeba leasha żeby się uszkodzić. Warunki są diametralnie inne niż na chillowym kitesurfingu i zakładanie leasha do deski jest wskazane z racji tego o czym pisano już powyżej. Na surfingu leash jest koniecznością - sytuacji niebezpiecznych i zagrożeń jest sporo. Na kitesurfingu wypadków jest niewiele - leash jest zbędny a nagły kontakt z deską jest jednym z
przyczyn uszkodzeń.


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości