426km/24h. Janek Lisewski pobił rekord Guinnessa

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
mandaro
Posty: 1083
Rejestracja: 10 sie 2008, 02:18
Deska: NHP Infinity
Latawiec: GP Fuel
Lokalizacja: Tarifka,
Postawił piwka: 66 razy
Dostał piwko: 22 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 wrz 2013, 12:25

Pogoda też za fajna nie była. Zwłaszcza w nocy.

Kubs0n
Posty: 637
Rejestracja: 23 paź 2011, 10:46
Deska: Xenon Laluz
Latawiec: North Vegas
Lokalizacja: Jastarnia
Postawił piwka: 22 razy
Dostał piwko: 40 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 wrz 2013, 03:13

W dniu bicia rekordu przez Janka ,gadałem z mandaro i powiedziałem mu"zobaczysz jutro na forum polecą wrzuty w kierunku Janka" tak się też stało :| Jak dla mnie prowadzenie sporów na tle zajawki to jest porażka :|
PIS JOŁ

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 wrz 2013, 09:59

Kubs0n pisze:W dniu bicia rekordu przez Janka ,gadałem z mandaro i powiedziałem mu"zobaczysz jutro na forum polecą wrzuty w kierunku Janka" tak się też stało :|

Nie trzeba być do tego jasnowidzem. Spodziewałeś się, że wszyscy zachłysną się wyczynem jazdy w tę i z powrotem przez 24h?
Jednych to wzruszyło a inni pomyśleli sobie że to mało zabawna kite-masturbacja.
Mnie akurat to, że ktoś sobie pływa lewo-prawo przez 3 czy 103 godziny specjalnie nie rusza. Każdy ma swoje zboczenia.
Gorzej jak taki gościu przedstawia się publice w krzywym zwierciadle wypaczając rzeczywistość robiąc z siebie profesjonalistę ślepo wierzącego że promuje KS.
No i tutaj pies jest pogrzebany, bo ja mam swoje doświadczenia i kompletnie inaczej odbieram jego "profesjonalizm i działalność promocyjną".
Z zawodniczego punktu widzenia Lisewski ze swoimi "koronami ocenów i mórz" to największe zagrożenia dla normalnego rozwoju sportu w tym kraju.
Tobie zwisa czy kolejny sponsor klubu, zawodów z małą taczką gotówki zrobi w tył zwrot stwierdziwszy, że te kejciarze to istne debile. Większości forumowiczów to zwisa a Lisewskiemu zależy głównie na dojściu do majka i celebrowaniu się.
Nie brzydzę się tym co robi Lisewski (takie durne czasy) ale tym w jaki sposób to robi.

Poczekajcie na kolejne próby przepłynięcia jakiegoś morza i na wcześniej czy później pewną powtórkę z Egiptu i wtedy ciekawy Twojej i mandaro opinii. Napiszesz no cóż nie wyszło, nikt nie jest doskonały, może nawet zgodzisz się ze mną po części i co mi z tym zrobić jak dzień później dostanę info o wycofaniu zawodów, sponsoringu dla klubu lub dla zawodnika.
Tak dla trzeźwej oceny. Mało kto sobie zdaje tutaj sprawę na jakim cienkim włosku wiszą zawody freestyle - jedyne zawody dla "wolnych" w PL. Promocja Forda odbywa się jedynie medialnie i sponsor jest wyjątkowo czuły na to co pisze się w mediach o KS.
Widziałeś rekację Forda po artykule jakiegoś trzeciorzędnego gryzipiórka o lansie i seksie na Helu a w artykule zdjęcie zawodnika w koszulce Forda?
Prosze sprawdź wpis z 2 września https://www.facebook.com/pages/Ford-Kit ... 3035467800 oraz komentarze.
Teraz sobie wyobraź co się działo w czasie jak Lisewski wygrał walkę z 11 rekinami. W przypadku organizatorów Forda nie była to wyimaginowana potyczka :idea:
Boję się już na wieść, że Lisewski znowu będzie się "przygotowywał"do kolejnego nieasekurowanego crossingu.
Już współczuję tym kilkudziesięciu młodym zawodnikom jacy bawili się świetnie w Jastarnii na ostatnich Mistrzostwach Polski.
Poznałem na tyle Lisewskiego, że wiem o nieunikalności nadchodzącej katastrofy. Kwestia czasu. Zakończę jak zacząłem - nie trzeba być jasnowidzem.

PS.
De facto przejrzałem dwa hot topiki o wypadku na molo i IKO i wiecie co? Napiszę po chłopsku: gówno!
Kilkanaście stron, rad, analiz, pomysłów, promocji, autopromocji, słownych przepychanek, błyskotliwych odpowiedzi, podejrzeń itd. Czy coś z tego wynikło? Czy ktoś coś zrobi? Nic. Zero. Nada.
Czy tak ma wyglądać forum?
Koniu pyta mnie czy czasu mi nie szkoda na Lisewskiego? A ja pytam czy nie szkoda Wam czasu na tamte wątki?
Mi szkoda czasu na tak wyglądające i działające forum.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 wrz 2013, 10:35

No wszystko fajnie, tylko do czasu aż nie wyjaśnisz (jak teraz) Twoich intencji to połowa kompletnie nie rozumie o co chodzi. Są osoby, które poza forum rozmawiają między sobą i są w stanie wywnioskować co takiego nie odpowiada Ci w zachowaniu Janka (nie tylko Tobie, ale jesteś chyba głównym krytykującym). Ale są też tacy, którzy nie siedzą blisko towarzystwa i po prostu nie rozumieją czemu się "perfidnie czepiasz".
Dla jednych forum służy do rozmowy, dla innych do wymiany zdań, dla innych do promowania samego siebie. Mam nadzieję, że nie wierzysz faktycznie w to, że na kiteforum powstanie idea, która zacznie coś zmieniać w środowisku. Chociaż akurat pewne pomysły ze wspomnianych przez Ciebie działów mogą uratować komuś tyłek. Jak wiesz, żeby coś zmienić trzeba po pierwsze chcieć, po drugie mieć jakikolwiek wpływ na coś, a po trzecie umieć przekonać do tego innych. To nie takie łatwe. Szczególnie jak nawet Ci najwięksi pionierzy zmian ukrywają swoje myśli przed innymi.

a tak poza tym to... idę pływać ;)

Awatar użytkownika
Dida
Posty: 11
Rejestracja: 20 lip 2012, 14:09
Latawiec: RPM
Postawił piwka: 1 raz
 
Post13 wrz 2013, 23:32

".Po kilku godzinach odpoczołem na parkingu "

Panie Janku, "odpocząłem", winno się pisać. :naughty:


Pozdrawiam Dida

MASTER KITEBOARDING fuu1
Posty: 1885
Rejestracja: 11 sie 2003, 12:53
Deska: Nobile Infinity 5'7
Latawiec: Nobile T 5
Lokalizacja: Gdańsk
Dostał piwko: 23 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 wrz 2013, 00:30

Ja oszołom i debil , różne epitety tu wypisujesz Marku Rowiński aka Bracuru.
Tylko po co ?
Masz rację .Jestem gotowy na następny kite cross :)
Nic na to nie poradzisz , nie masz na to wpływu.
Może dlatego się tak denerwujesz?
Tylko po co ?
Może ,jak będę w pobliżu ,wpadnę po Ciebie i zabiorę na dobry wave ? Popływamy razem . Potem inaczej człowiek patrzy na różne sprawy. Uwierz mi:)
Patrzy się na to trochę inaczej . Z góry.Ma się lepszy widok na błahe rzeczy.

Zaczynają się z Ciebie śmiać Panie Rowiński, już nie TYLKO na Kiteforum ,szkoda bo wtedy zaczynam Cię bronić , przecież mamy demokrację i wolność słowa .


No cóż w końcu kiteforumowiczom trzeba będzie wyjaśnić od czego zaczęła ta dziwna "niechęć" do mojej osoby. Mam wszystkie posty z Forum PSkite w którym oskarżacie mnie o oszustwo w crossie przez Bałtyk . Potem sprawa się wyjaśnia ( Prezes PSKite Adam Szymański po analizie trackingu z GPS a pogratulował mi rejsu ) ale przeprosin za oszczerstwa wymierzone we mnie, nie usłyszałem.
Tak jak tam napisałem Pskite powinno mnie wspierać a nie spróbować dyskryminować .

I żeby było jasne:nie jestem przeciwko PSkite bo to młoda inicjatywa która się zmienia na lepsze.

Poza tym?
Robię to co kocham Marku Rowiński,
od 2003 roku z sukcesami i porażkami jak to w prawdziwym życiu bywa.
Peace.
Pozdrowienia, Janek

Awatar użytkownika
harnaś
Posty: 821
Rejestracja: 10 lut 2009, 15:22
Deska: Aboards Z-series
Latawiec: Nobile 555 RRD Addiction
Lokalizacja: Wałbrzych
Postawił piwka: 23 razy
Dostał piwko: 9 razy
 
Post14 wrz 2013, 08:07

MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze:Ja oszołom i debil , różne epitety tu wypisujesz Marku Rowiński aka Bracuru.
Tylko po co ?
Masz rację .Jestem gotowy na następny kite cross :)
Nic na to nie poradzisz , nie masz na to wpływu.
Może dlatego się tak denerwujesz?
Tylko po co ?
Może ,jak będę w pobliżu ,wpadnę po Ciebie i zabiorę na dobry wave ? Popływamy razem . Potem inaczej człowiek patrzy na różne sprawy. Uwierz mi:)
Patrzy się na to trochę inaczej . Z góry.Ma się lepszy widok na błahe rzeczy.

Zaczynają się z Ciebie śmiać Panie Rowiński, już nie TYLKO na Kiteforum ,szkoda bo wtedy zaczynam Cię bronić , przecież mamy demokrację i wolność słowa .


No cóż w końcu kiteforumowiczom trzeba będzie wyjaśnić od czego zaczęła ta dziwna "niechęć" do mojej osoby. Mam wszystkie posty z Forum PSkite w którym oskarżacie mnie o oszustwo w crossie przez Bałtyk . Potem sprawa się wyjaśnia ( Prezes PSKite Adam Szymański po analizie trackingu z GPS a pogratulował mi rejsu ) ale przeprosin za oszczerstwa wymierzone we mnie, nie usłyszałem.
Tak jak tam napisałem Pskite powinno mnie wspierać a nie spróbować dyskryminować .

I żeby było jasne:nie jestem przeciwko PSkite bo to młoda inicjatywa która się zmienia na lepsze.

Poza tym?
Robię to co kocham Marku Rowiński,
od 2003 roku z sukcesami i porażkami jak to w prawdziwym życiu bywa.
Peace.
Pozdrowienia, Janek



:clap: :clap: :clap:

Awatar użytkownika
mary.dk
Posty: 1918
Rejestracja: 17 cze 2009, 21:13
Deska: Aero, Airush - Compact, Slayer
Latawiec: Airush Wave
Lokalizacja: Bydgoszcz
Postawił piwka: 58 razy
Dostał piwko: 88 razy
 
Post14 wrz 2013, 08:21

Bra trochę przesadzasz, patrząc w ten sposób jazda na rowerze
od lat powinna być już nielegalna, ale przyznać trzeba ze "wyczynem" trudno to nazwac.
Jeżeli naprawdę jest to na liscie rekordow Guinnessa czego sprawdzać nie zamierzam,
to tylko swiadczy to (w mojej opinii) o liscie rekordow Guinnessa :hand:

Od strony technicznej Janek zdradz nam jak to było,
jak widze plynales na infinity ?
strapless czy jednak w strapach ?
jak robiles zwroty, zwłaszcza w ciemnościach ?
na switchu chyba 12h nie pocisnales ;-)

Pozdro...

Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post14 wrz 2013, 08:48

A ja myślę, że Ten i Tamten ma rację......
i co tu qrwa zrobić :doh:

Awatar użytkownika
M_aciej
Posty: 89
Rejestracja: 15 paź 2008, 09:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Dostał piwko: 1 raz
 
Post14 wrz 2013, 09:43

Pinio pisze:A ja myślę, że Ten i Tamten ma rację......
i co tu qrwa zrobić :doh:

Jak co???? Trzeba przestać czytać i iść poplywac!!! :thumbsup:

PusieK
Posty: 480
Rejestracja: 10 cze 2007, 23:46
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post15 wrz 2013, 00:22

MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze:Ja

Panie Janku a tak chciałem się zapytać czy powstał jakiś filmik z ostantiego nieudanego crossu?
Tak obiecywałeś że materiał będzie więc pytam z ciekawości. A jak nei filmik to może jais raport albo podsumowanie albo coś?
Bez aluzji czysta ciekawość, już dawno miałem pytać!

Awatar użytkownika
mandaro
Posty: 1083
Rejestracja: 10 sie 2008, 02:18
Deska: NHP Infinity
Latawiec: GP Fuel
Lokalizacja: Tarifka,
Postawił piwka: 66 razy
Dostał piwko: 22 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 wrz 2013, 18:40

Pinio pisze:A ja myślę, że Ten i Tamten ma rację......
i co tu qrwa zrobić :doh:


Nie wydaje mi się żeby obaj mieli rację, bo jeden z nich za bardzo "płynie"
Co ma promocja kitesurfingu i jakieś tam zawody, ze sponsorem lub bez, do rekordu zrobionego na własną rękę?
Co ma do rekordu układ i jakość wątków na kiteforum?

Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post19 wrz 2013, 01:38

mandaro pisze:
Pinio pisze:A ja myślę, że Ten i Tamten ma rację......
i co tu qrwa zrobić :doh:


Nie wydaje mi się żeby obaj mieli rację, bo jeden z nich za bardzo "płynie"
Co ma promocja kitesurfingu i jakieś tam zawody, ze sponsorem lub bez, do rekordu zrobionego na własną rękę?
Co ma do rekordu układ i jakość wątków na kiteforum?


Dlatego jest to forum :idea: a ja piszę co myślę :wink:

Awatar użytkownika
Wiktorek
Posty: 715
Rejestracja: 02 sty 2004, 09:34
Deska: Skywalker, OR Mako!
Latawiec: RRDs, Rally
Lokalizacja: Poznań
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 11 razy
 
Post19 wrz 2013, 11:55

"Francisco Lufinha pobił w środę (18.09?) rekord świata w płynięciu na desce surfingowej sterowanej latawcem. Portugalski kitesurfer pokonał bez zatrzymania dystans 555 kilometrów na atlantyckim wybrzeżu pomiędzy portugalskimi portami Foz do Douro i Lagos." źródło i szczegóły

Licząc średnio 19,1km/h (555km/29h) gość w 24 godziny pokonał ponad 458km (24*19,1).

Rekord Janka (pewnie nieoficjalnie) długo nie przetrwał. Ciekawe, że nikt o wyczynie Janka w Eurosporcie nie słyszał:
Wcześniejszy rekord świata w najdłuższej trasie pokonanej przez kitesurfera należał do Amerykanina Phillipa McCoy Midlera, który 11 maja 2010 r. przebył bez zatrzymania dystans 369,71 kilometrów, dzielący porty South Padre Island i Matogorda w Teksasie.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 wrz 2013, 13:03

Wiktorek - problem z rekordami Guinnessa jest taki, że jest on mało warty. Skoro są rekordy wielkości hamburgera, to można wnioskować ile to oznacza - pobić rekord.
Drugi problem to to, że rekordy są bardzo podobne. To co podałeś dotyczy płynięcia bez przerwy, Janek bił rekord ilości km przebytych w ciągu 24h (ale się zatrzymywał) strapless. To dwa zupełnie inne rekordy.
Oby nie powstała kategoria ilości bąków puszczonych w piankę podczas sesji kitesurfingowej ;)
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2013, 15:01 przez onzo, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości

cron