Kursy IKO na papierze a rzeczywistosc na spotach

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 wrz 2013, 13:58

apek pisze:
onzo pisze:tak - zaplątał sterówkę o bar podczas restartu, jak zaczęły się loopy to się zerwał na leasha ale kite ciągnął dalej, został na leashu i dalej nie wiedział co ma zrobić. Leash nie zadziałał bo zanim go użył linki były tak skręcony, że nie było opcji "odjechania" baru.

I wtedy był czas na użycie zrywki na leashu, o której może nawet nie wiedział, albo jak pisali inni leash był tak zapięty, że nie mógł łatwo dosięgnąć zrywki.
Ja używam barów Naish z leashem zapięty do ucha z prawej strony trapezu, bądź pętli na haku i niezależnie co się dzieje zrywka leasha jest zawsze w tym samym miejscu dostępna dla obu rąk, a jej użycie jest banalnie proste i niezawodne.


mam wrażenie, że piszesz o jakiejś konkretnej sytuacji, ale nie o tej, do której się odnosiłem. on miał zrywkę w ręku, ale nie wiedział, że to jest ten moment w którym należy jej użyć! nie wiem kiedy miałby nastąpić ten moment? Gdy wylądowałby na drzewie? Systemy bezpieczeństwa są coraz lepsze, ale niestety często zawodzą, nic nie zastąpi zdrowego rozsądku.

Kisiel pisze: np koleś ma trapez mystica..ubiera go zapina click.. a ja się pytam dlaczego nie zapina dolnego paska przechodzącego pod hakiem ?? a on na to, że instruktor mu powiedział, ze to niepotrzebne .. :clap: brawa dla instruktora.. za głupotę ..chyba nie wie on, że czasami naprawdę sporadycznie ale się zdarzyć może, ze clicker się otworzy i to co ratuje to ten dolny pasek...ale co ja tam wiem o zabijaniu :wink:


tego paska nie zapina się z prostej przyczyny - gdy zerwałeś się mając leasha z tyłu i latawiec ciągnie Cię tyłem a ty nie możesz dosięgnąć do zrywki leasha, to zawsze możesz po prostu odpiąć trapez. Przyznaj, że z paskiem to niemożliwe, a przynajmniej zajmuje o wiele więcej czasu.

i tak po obejrzeniu filmiku mnie naszło. Pomijając jakość szkolenia w wielu szkółkach, wyobrażam sobie co może być przyczyną takiego a nie innego poziomu umiejętności ludzi po kursach.
Tak się składa, że kilka lat temu robiłem prawko kat. A, mając już kilkanaście lat doświadczenia w praktycznie bezwypadkowej jeździe samochodem. Co się jednak okazało - podczas jazd na mieście nie bardzo byłem w stanie skupić się na przepisach, łamałem nawet te najbardziej podstawowe, których samochodem zawsze przestrzegam. Dlaczego? Bo byłem tak zaaferowany tym co się dzieje, że nie miałem już możliwości skupienia się na innych rzeczach. Z kursantami kite jest podobnie - można im mówić 15x co mają robić, ale i tak większość do nich nie dociera - są tak pochłonięci innymi bodźcami, że słów o wydumanych sytuacjach niebezpiecznych po prostu nie słyszą. Ponieważ kurs trwa krótko - nie są w stanie "przetrawić" tych informacji. Do tego najczęściej kurs kończą na kilka razy, pod koniec sezonu i.... zapominają o temacie do następnego roku gdy wszystko trzeba zaczynać od zera. Tymczasem taki świeżak po kursie kupuje sprzęt, odpala i próbuje sobie przypomnieć jak to było - ostatecznie rok temu ktoś mu powiedział, że umie pływać.
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2013, 14:05 przez onzo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
FilipN
Posty: 801
Rejestracja: 05 sie 2008, 11:08
Lokalizacja: Warszawa/Jastrzębia Góra
Postawił piwka: 68 razy
Dostał piwko: 77 razy
 
Post10 wrz 2013, 14:02

onzo pisze:
Kisiel pisze: np koleś ma trapez mystica..ubiera go zapina click.. a ja się pytam dlaczego nie zapina dolnego paska przechodzącego pod hakiem ?? a on na to, że instruktor mu powiedział, ze to niepotrzebne .. :clap: brawa dla instruktora.. za głupotę ..chyba nie wie on, że czasami naprawdę sporadycznie ale się zdarzyć może, ze clicker się otworzy i to co ratuje to ten dolny pasek...ale co ja tam wiem o zabijaniu :wink:


tego paska nie zapina się z prostej przyczyny - gdy zerwałeś się mając leasha z tyłu i latawiec ciągnie Cię tyłem a ty nie możesz dosięgnąć do zrywki leasha, to zawsze możesz po prostu odpiąć trapez. Przyznaj, że z paskiem to niemożliwe, a przynajmniej zajmuje o wiele więcej czasu.


dokładnie tak!! co więcej, ten pasek się po prostu najczęściej obcina!

Awatar użytkownika
jedi1
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2006, 17:37
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 132 razy
Dostał piwko: 83 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 wrz 2013, 14:10

A komuś się kiedykolwiek Clicker wypiął? Nie słyszałem o takim przypadku.

Awatar użytkownika
przemjas
Posty: 2566
Rejestracja: 21 lis 2006, 13:54
Deska: SU-2 Prorider
Latawiec: SS RPM 10m
Lokalizacja: Elbląg
Postawił piwka: 22 razy
Dostał piwko: 18 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 wrz 2013, 14:12

jedi1 pisze:A komuś się kiedykolwiek Clicker wypiął? Nie słyszałem o takim przypadku.

raczej przyblokował

Awatar użytkownika
FilipN
Posty: 801
Rejestracja: 05 sie 2008, 11:08
Lokalizacja: Warszawa/Jastrzębia Góra
Postawił piwka: 68 razy
Dostał piwko: 77 razy
 
Post10 wrz 2013, 14:21

jedi1 pisze:A komuś się kiedykolwiek Clicker wypiął? Nie słyszałem o takim przypadku.

Też nie słyszałem. Za to już sprzączki w Dakine'ach lubią się rozpiąć.
W zeszłym tygodniu goniłem po zatoce taki latawiec, co to ciągnął za sobą bar a do baru podpięty trapez - właśnie Dakine'a.

Awatar użytkownika
bartolomeo_n
Posty: 521
Rejestracja: 06 gru 2010, 12:09
Deska: (Super+)Shinn(+ster)
Latawiec: RRD, Best TS, Bandit
Lokalizacja: Poznań
Postawił piwka: 14 razy
Dostał piwko: 35 razy
 
Post10 wrz 2013, 14:29

Jak juz wklejamy filmiki... to spojrzcie na to:

http://www.youtube.com/watch?v=LZGEVeaI4tc

a podobno kite leci max 3m i to powolutku...
Ciekawe jakie bylyby konsekwencje gdyby ten bar przywalil kogos w glowe? Moim zdaniem moglby zabic.
Tutaj wszystko bylo OK - koles mial problemy, wypial sie z leasha, puscil latawiec w 'sina dal' bo miejsca duzo i nikogo nie bylo po drodze. Ale takie cos przy side-shore na zatloczonej plazy i przy brzegu?
Ciekawostka - w innym watku przeczytalem, ze 'transition' robi sie najczesciej jak jest plytko, blisko brzegu... OK, ale mowa byla o 'kiteloop transition' :shock:

Awatar użytkownika
surfbabe
Posty: 689
Rejestracja: 17 lip 2005, 16:25
Deska: su2 custom
Latawiec: FX, nemesis
Lokalizacja: wwa
Postawił piwka: 47 razy
Dostał piwko: 29 razy
 
Post10 wrz 2013, 14:30

FilipN pisze:dokładnie tak!! co więcej, ten pasek się po prostu najczęściej obcina!


no ja też wycięłam ten pasek w swoim, a clicker tak chodzi, że chyba trzebaby celowo napchać tam uprzednio piachu, żeby wypiął.
historia chłopaka z Rzucewa daje do myślenia - gdyby nie jakiś cholerny trapez to pewnie miałby większe szanse na przeżycie...

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 wrz 2013, 14:44

bartolomeo_n pisze:Jak juz wklejamy filmiki... to spojrzcie na to:

http://www.youtube.com/watch?v=LZGEVeaI4tc

a podobno kite leci max 3m i to powolutku...
Ciekawe jakie bylyby konsekwencje gdyby ten bar przywalil kogos w glowe? Moim zdaniem moglby zabic.
Tutaj wszystko bylo OK - koles mial problemy, wypial sie z leasha, puscil latawiec w 'sina dal' bo miejsca duzo i nikogo nie bylo po drodze. Ale takie cos przy side-shore na zatloczonej plazy i przy brzegu?
Ciekawostka - w innym watku przeczytalem, ze 'transition' robi sie najczesciej jak jest plytko, blisko brzegu... OK, ale mowa byla o 'kiteloop transition' :shock:


jak już cytujesz to dokładnie - napisałem "robi się często blisko brzegu, a tam płytko" - zauważasz różnicę?
Kto i gdzie napisał, że kite lecie max 3m? Widzę, że umiejętność rozumienia tekstu pisanego w narodzie zanika.

Wątpię, że koleś się zerwał - raczej CL i leash nie wytrzymał przy takim jeb... Domyślam się, że Ty w podobnej sytuacji , gdyby na wodzie było dwóch WSów na zawietrznej, trzymałbyś bar w łapach i próbował ustabilizować latawiec?

Awatar użytkownika
apek
Posty: 859
Rejestracja: 03 cze 2012, 09:42
Deska: Naish
Latawiec: Naish
Postawił piwka: 48 razy
Dostał piwko: 64 razy
 
Post10 wrz 2013, 14:56

onzo pisze:
apek pisze:
onzo pisze:mam wrażenie, że piszesz o jakiejś konkretnej sytuacji, ale nie o tej, do której się odnosiłem. on miał zrywkę w ręku, ale nie wiedział, że to jest ten moment w którym należy jej użyć! nie wiem kiedy miałby nastąpić ten moment? Gdy wylądowałby na drzewie? Systemy bezpieczeństwa są coraz lepsze, ale niestety często zawodzą, nic nie zastąpi zdrowego rozsądku.

Dla mnie tym momentem byłoby stwierdzenie, że nie zadziałał pierwszy system, a używając drugiego nie zagrażam innym.

Awatar użytkownika
bartolomeo_n
Posty: 521
Rejestracja: 06 gru 2010, 12:09
Deska: (Super+)Shinn(+ster)
Latawiec: RRD, Best TS, Bandit
Lokalizacja: Poznań
Postawił piwka: 14 razy
Dostał piwko: 35 razy
 
Post10 wrz 2013, 15:28

onzo pisze:
bartolomeo_n pisze:Jak juz wklejamy filmiki... to spojrzcie na to:

http://www.youtube.com/watch?v=LZGEVeaI4tc

a podobno kite leci max 3m i to powolutku...
Ciekawe jakie bylyby konsekwencje gdyby ten bar przywalil kogos w glowe? Moim zdaniem moglby zabic.
Tutaj wszystko bylo OK - koles mial problemy, wypial sie z leasha, puscil latawiec w 'sina dal' bo miejsca duzo i nikogo nie bylo po drodze. Ale takie cos przy side-shore na zatloczonej plazy i przy brzegu?
Ciekawostka - w innym watku przeczytalem, ze 'transition' robi sie najczesciej jak jest plytko, blisko brzegu... OK, ale mowa byla o 'kiteloop transition' :shock:


jak już cytujesz to dokładnie - napisałem "robi się często blisko brzegu, a tam płytko" - zauważasz różnicę?



Spoko, zauwazam, problem tylko w tym, ze chodzilo o 'kiteloop transition', ktory jest nieco mniej bezpieczny... potencjalnie nie tylko dla ridera. Widzialem, tez ze nawet napisles, ze to slaby pomysl, i ze kiedys zabolalo. Dziwi mnie tylko ciagle, ze to boli kolejnych ludzi - CZEMU ciagle, ludzie robia takie manewry przy brzegu? To chyba powinno byc pietnowane jednoznacznie na KF...

onzo pisze:Kto i gdzie napisał, że kite lecie max 3m? Widzę, że umiejętność rozumienia tekstu pisanego w narodzie zanika.


Nie chce mi sie szukac, ale takie stwierdzenie gdzies padlo w ktoryms z 2 watkow. W kazdym razie postow mowiacych, ze latawiec sobie leci z mala predkoscia i nie stanowi zagrozenia dla nikogo bylo duzo. Jak widac na zalaczonym obrazku w momencie zerwania zrywki (czy tez i urwania sie ktorejs linki) sila z jaka leci latawiec i bar jest zabójcza.

onzo pisze:Wątpię, że koleś się zerwał - raczej CL i leash nie wytrzymał przy takim jeb... Domyślam się, że Ty w podobnej sytuacji , gdyby na wodzie było dwóch WSów na zawietrznej, trzymałbyś bar w łapach i próbował ustabilizować latawiec?


Oczywiscie, ze nie. Nie wiem jakbym zareagowal, mam nadzieje, ze przytomnie.. . Ta sytuacja z filmu w moim odczuciu byla jak najbardziej OK. Kluczowe w tym jest to, ze ten koles nie robil KL gdy tam bylo 2 WS'ow. Chcialem tylko pokazac, ze niektorzy widac lekcewaza zagrozenie ktore spowoduje zerwany latawiec z barem.
Wiem, ze z reguly nic sie nie stanie, sam sie zima zdziwilem, ze po zerwaniu i zrywki przy CL i leasha (bo dalej ciagnal) nie musialem nawet latawca gonic... ale, shit happens i moze byc roznie i chyba trzeba jednak brac pod uwage bezpieczenstwo innych.

W ogole to pierdziele, na Hel jakby mnie ktos wiozl za darmo - nie pojade... - z tych wszystkich postow wynika, ze tam grasuje stado albo bohaterow albo oszolomow bez pojecia... nie bede sie narazal.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 wrz 2013, 15:37

piętnować można, sam się napiętnowałem... zbieraniem się do k... przez kilka minut i poobcieraną skórą w wielu miejscach. Akurat tamta sytuacja wyniknęła z bezmyślnego kręcenia tego samego tricku przy każdym zwrocie. Tyle, że wcześniej robiłem go daleko od brzegu, a tym razem po prostu podpłynąłem nieco bliżej i mimo że miał być banalny BL transition to odruchowo zaciągnąłem bar do loopa.

W sytuacji z filmiku tempo lotu latawca wynika wg mnie właśnie z tego, że latawiec się zerwał - dostał mega mocy, sprzęt nie wytrzymał i latawiec wyleciał jak z procy. Siły na latawcu, jak zresztą sam zauważyłeś, w momencie zerwania są z reguły dużo mniejsze i w większości przypadków latawiec przykleja się do wody, lub koziołkuje powoli z wiatrem. Na głębokiej wodzie z falami jest jeszcze lepiej bo z reguły między falami traci wiatr i spokojnie sobie dryfuje (no chyba, że fala się złoży prosto na niego).

Apek no właśnie - pierwszy system nie zadziałał, na brzegu byli ludzie, kolega się nie zerwał, bo bał się, że zrobi komuś krzywdę. na szczęście ktoś był ogarnięty i przytrzymał go za trapez bo inaczej wpadłby z tym latawcem na ludzi a potem na drzewo na brzegu. Ja bym się zrywał.

Awatar użytkownika
Pietrzyk
Posty: 15
Rejestracja: 12 kwie 2013, 10:27
 
Post10 wrz 2013, 16:19

bartolomeo_n pisze:
Pietrzyk pisze:
onzo pisze:Ale jak wyrobić odruchy jak szkolenie trwa max 10-12h? Przecież to niemożliwe. I to nie jest tak, że to źle, że szkolenia trwają12h tylko to, że kursant po odbyciu kursu ma nagle wrażenie, że jest super bohaterem i już świetnie pływa. To nie tylko w szkółkach jest problem, ale w głównej mierze w ludziach, którzy się do tego sportu garną.


Moim zdaniem akurat tych podstawowych odruchów jak np. odpuszczenie baru (co może w tej sytuacji niewiele by dało, chociaż napewno coś) nie o tyle co można//nie można się nauczyć, to TRZEBA się nauczyć bo inaczej żadna szkółka nie puści Cię z kursu po 10 godzinach z prostego powodu że bez takiego odruchu nie przejdziesz nawet IKO 1 i będziesz to katował do porzygu


Niby jak przetestujesz odruch? To sie okaze dopiero w jakims krytycznym momencie. Trzeba by kursantowi totalnie z zaskoczenia cos tam zepsuc czy przeciac sterowke w silnym wietrze i patrzec co zrobi.... ktokolwiek tak robi na kursie?
Moim zdaniem czesc ludzi po prostu sie nie nadaje do tego typu sportow, bo panikuja i tyle... moga i IKO5 zrobic, to nie ma znaczenia - sprawdzian bedzie dopiero jak beda w czarnej d... i beda pedzic tylem, targani za leasha w strone betonowego nabrzeza.
Myslisz, ze ten czlowiek, ktory ulegl wypadkowi, nie wiedzial, ze 'jakby co' ma pociagnac zrywke? Moze nawet i to juz robil wczesniej, a jednak spanikowal i zrobil najgorsze co mozna bylo zrobic w tej sytuacji - uwiesil sie na jednej stronie baru...


Nie wiem czy miałeś kiedykolwiek okazję szkolić, ale uwierz mi że na kursach zdarzają się sytuacje kiedy kursant sobie zaciągnie kiteloopa albo i dwa, albo sytuacje kiedy kursant przy startach latawca z wody doprowadza do sytuacji awaryjnej, jest to normalne. Więc moim zdaniem widać jednak czy jak ktoś ma sytuacje awaryjną to zaciąga ten nieszczęsny bar czy puszcza i opanowywuje sytuacje. Nie wiem jak w innych szkółkach ale w tych które ja znam nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy jakiś kursant na szkoleniu powiedzmy z body dragów leci sobie na kiteloopach pół zatoki a jak wróci bo w końcu latawiec mu grzmotnął o wode i dał rade się zatrzymać to instruktor mu przybije piątkę i powie : "zajebiste latanie, to zaczynamy IKO2"

Awatar użytkownika
Kisiel
Posty: 804
Rejestracja: 04 gru 2006, 23:52
Deska: CzaplaKiteboards :D
Latawiec: North/Cabrinha/Flysurfer
Lokalizacja: Łeba
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 14 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 wrz 2013, 16:40

przemjas pisze:
jedi1 pisze:A komuś się kiedykolwiek Clicker wypiął? Nie słyszałem o takim przypadku.

raczej przyblokował

ja widziałem minimum 5 razy ..
a o metodzie podpięcia leasha..to jak kto lubi..a pasek ja zapinam zawsze

Awatar użytkownika
jacamakajta
Posty: 971
Rejestracja: 16 sie 2010, 12:24
Postawił piwka: 135 razy
Dostał piwko: 74 razy
 
Post10 wrz 2013, 20:04

FilipN pisze:
jedi1 pisze:A komuś się kiedykolwiek Clicker wypiął? Nie słyszałem o takim przypadku.

Też nie słyszałem.


To ja najwidoczniej miałem pecha :evil: Tak jak zawsze słyszałem że z clickerem to co najwyżej problem z odpięciem może być, szczególnie zimą, to mi się trafił egzemplarz co się wypinał kiedy chciał, a zawsze chciał :roll: na otwartym, na fali, przy konkretnym wietrze więc ucinanie paska może niekoniecznie :mrgreen:

Awatar użytkownika
Grzegorz KiteLife
Posty: 695
Rejestracja: 02 mar 2013, 22:10
Lokalizacja: JastarniaToruńUK
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 32 razy
Kontaktowanie:
 
Post11 wrz 2013, 09:23

FilipN pisze:
onzo pisze:
Kisiel pisze: np koleś ma trapez mystica..ubiera go zapina click.. a ja się pytam dlaczego nie zapina dolnego paska przechodzącego pod hakiem ?? a on na to, że instruktor mu powiedział, ze to niepotrzebne .. :clap: brawa dla instruktora.. za głupotę ..chyba nie wie on, że czasami naprawdę sporadycznie ale się zdarzyć może, ze clicker się otworzy i to co ratuje to ten dolny pasek...ale co ja tam wiem o zabijaniu :wink:


tego paska nie zapina się z prostej przyczyny - gdy zerwałeś się mając leasha z tyłu i latawiec ciągnie Cię tyłem a ty nie możesz dosięgnąć do zrywki leasha, to zawsze możesz po prostu odpiąć trapez. Przyznaj, że z paskiem to niemożliwe, a przynajmniej zajmuje o wiele więcej czasu.


dokładnie tak!! co więcej, ten pasek się po prostu najczęściej obcina!


Używam mystica coda i jeśli nie byłbym w stanie odpiąć smyczy to tym bardziej nie byłbym w stanie rozpiąć trapezu :hand:


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości

cron