Jak prawidłowo pompować kajta - SPECJALNIE TEN DZIAŁ

Forum dla początkujących
Crazy Horse
Posty: 3571
Rejestracja: 07 paź 2003, 21:38
Deska: Cabrinha Spectrum
Latawiec: Cabrinha Drifter
Lokalizacja: CABRINHA
Postawił piwka: 29 razy
Dostał piwko: 117 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 paź 2013, 16:06

Przepraszam, jeśli kogoś urazi na głównym ale stwierdzam, że warto poruszyć tutaj tak błachy jak dla mnie temat, dlaczego :idea:

Otóż mam nieodparte wrażenie, że WIELE osób nie potrafiłoby napompować kajta bez ciśnieniomierza w pompce :shock:
W sezonie mam kilkadziesiąt już zapytań, nie o to jak napompować, tylko na ile bar :!: :idea:
Na co odpowiadam, nie ma Pan swojej pompki, która zostaje w domu, pożycza na spocie pierwszą z brzegu, bez ciśnieniomierza i co wtedy, nie pływa Pan :hand: :pray: :pray:

DO KONKRETÓW:
1. Lepiej napompować za mało niż za dużo, zwłaszcza jeśli się uczymy i często walimy latawcem o wodę.
2. Kiedy napompujemy za dużo ( szwy się osłabiają, rozciągają i w końcu nie wytrzymują) mamy zwiększoną szansę rozwalenia główmej komory przy uderzeniach o wodę,
czego potem żądna firma nie wyreklamuje :idea:
3. Jaki ciśnieniomierz :doh: :doh: :doh: :arrow: Metody na sprawdzenie czy kite jest prawidłowo napompowany:

a) Podchodzimy do jednego z końców latawca, łapiemy ok 1m. od samego końca głównej komory i w tym miejscu próbujemy przegiąć ten ostatni metr komory do środka,
tak, żeby niemal koniec dotknął do głównej komory
b) Podobnie, czyli ok 1m od końca próbujemy ścisnąć całą dłonią (trzymając nachwytem) główną komorę - powinna lekko dac się ucisnąć - NIE MOŻE BYĆ NA BETON, ani
palce nie mogą wpaść "do połowy komory"
c) Ostatni sposób (bo przecież nigdy nie pływamy sami, bo to niebezpieczne i nie mamy od kogo pożyczyć pompki, ajk zapomnimy swojej) - ZAPYTAJ KOGOŚ

Awatar użytkownika
color1
Posty: 448
Rejestracja: 19 paź 2010, 16:33
Deska: nkb
Latawiec: nkb
Lokalizacja: wawa
Dostał piwko: 19 razy
 
Post08 paź 2013, 16:35

Crazy Horse pisze: a) Podchodzimy do jednego z końców latawca, łapiemy ok 1m. od samego końca głównej komory i w tym miejscu próbujemy przegiąć ten ostatni metr komory do środka,
tak, żeby niemal koniec dotknął do głównej komory


- absolutnie odradzam, tym sposobem jeśli ma ktoś używkę i w dodatku z osłabioną strukturą poszycia tuby lub szwów, łatwo można po prostu przerwać skrzydło, zwłaszcza jeśli się za dużo napompowało, a to przecież na etapie prób i błędów tez się zdarza.

to co mógłbym doradzić, to napompować skrzydło pompką z manometrem i dobrze się przyjrzeć, wymacać, sprawdzić na ile mm "na oko" ugina się prawidłowo napompowany latawiec w jakimś szczególnym miejscu (dla konkretnego rozmiaru latawca)... i ZAPAMIĘTAĆ. oczywiście brać pod uwagę nagrzewanie się latawca w pełnym słońcu (czyli wzrost ciśnienia)

Famay
Posty: 1154
Rejestracja: 04 paź 2010, 14:46
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 18 razy
Dostał piwko: 17 razy
 
Post08 paź 2013, 16:41

color1 pisze:
Crazy Horse pisze: a) Podchodzimy do jednego z końców latawca, łapiemy ok 1m. od samego końca głównej komory i w tym miejscu próbujemy przegiąć ten ostatni metr komory do środka,
tak, żeby niemal koniec dotknął do głównej komory


- absolutnie odradzam, tym sposobem jeśli ma ktoś używkę i w dodatku z osłabioną strukturą poszycia tuby lub szwów, łatwo można po prostu przerwać skrzydło, zwłaszcza jeśli się za dużo napompowało, a to przecież na etapie prób i błędów tez się zdarza.

to co mógłbym doradzić, to napompować skrzydło pompką z manometrem i dobrze się przyjrzeć, wymacać, sprawdzić na ile mm "na oko" ugina się prawidłowo napompowany latawiec w jakimś szczególnym miejscu (dla konkretnego rozmiaru latawca)... i ZAPAMIĘTAĆ. oczywiście brać pod uwagę nagrzewanie się latawca w pełnym słońcu (czyli wzrost ciśnienia)



No ale jak się za dużo napompowało to przecież czuć jak ugniesz , ze jest za dużo :doh: Własnie o to chodzi w tej metodzie min. , ze jak ciężko idzie to znaczy ze masz aż za dużo !

Famay
Posty: 1154
Rejestracja: 04 paź 2010, 14:46
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 18 razy
Dostał piwko: 17 razy
 
Post08 paź 2013, 17:07

Aha i nie zapominajmy o tych "dziurkach" od kompresorów :!: :doh:

B@Rm@m
Posty: 221
Rejestracja: 31 gru 2007, 15:06
Deska: Śnn
Latawiec: Naish,Cabrinha
Lokalizacja: 44 wyspy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post08 paź 2013, 17:31

Z tego co zauważyłem to manometry są umiejscowione w górnej części tłoka pompki.
Jeśli przestajemy pompować to manometr nie zatrzymuje się, tylko wskazówka opada ponieważ na tubie głównej
jest wbudowany zaworek zwrotny. Gdyby go nie było to napompowanie latawca nie było by możliwe a co za tym idzie...
..manometr nie pokazuje ciśnienia w tubie, jedynie ciśnienie podczas pompowania...

Pozdro!

Awatar użytkownika
mandaro
Posty: 1083
Rejestracja: 10 sie 2008, 02:18
Deska: NHP Infinity
Latawiec: GP Fuel
Lokalizacja: Tarifka,
Postawił piwka: 66 razy
Dostał piwko: 22 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 paź 2013, 17:33

A co jest tańsze? Manometr, czy Kajt?

Ja pompuje do momentu aż mi się więcej nie chce.
Wynika to z konstrukcji standardowej pompki, którą ciężko jest przepompować.
Pod warunkiem, że producent nie napisał max PSI.
-Wtedy manometr się przydaje.

Napompowanego kajta kładę na gorącym piasku na godzinę.
jak wytrzyma to znaczy, że jest dobry.
Jak nie wytrzyma, to...
-Wszyscy maja radochę oprócz mnie.

Awatar użytkownika
TrueKejner
Posty: 920
Rejestracja: 30 paź 2010, 13:44
Deska: Shinn
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 157 razy
Dostał piwko: 193 razy
 
Post08 paź 2013, 19:53

ja jak chcę sprawdzić czy kajt jest dobrze napompowany przypieprzam nim w pierwszą mijaną osobę na wodzie. jak delikwent się odbije i straci przytomność jest okej, jak latawiec ledwo go uderzy i owinie się na nim jak spadochron to znaczy że jeszcze za mało.

Koniu po co takie wątki na głównym, chciało Ci się to pisać w ogóle? Jeśli już to do działu bezpieczeństwo, ale bez jaj. Jak będziemy tu czytać takie ambitne dyskusję o wężykach od pompki, jak podpinać leashe i dlaczego lepiej pić Guinessa unstrap to już w ogóle zaczniemy następny sezon od przypominania jak się halsuje...

Awatar użytkownika
Sonix
Posty: 338
Rejestracja: 09 gru 2012, 11:02
Deska: SU-2
Latawiec: Cabrinha
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie/Piekary Śląskie
Postawił piwka: 32 razy
Dostał piwko: 14 razy
 
Post08 paź 2013, 21:24

A ja uważam że temat całkiem dobry jedyne co to umieścił bym go w dziale pierwsze kroki bo starzy wyjadacze wiedzą co i jak.

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

Awatar użytkownika
mandaro
Posty: 1083
Rejestracja: 10 sie 2008, 02:18
Deska: NHP Infinity
Latawiec: GP Fuel
Lokalizacja: Tarifka,
Postawił piwka: 66 razy
Dostał piwko: 22 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 paź 2013, 21:59

Pewnie, że dobry.
-------
Chuck Noris tak napompował kajta, że nikt nie mógł go podnieść. -Taki ciężki się zrobił.
-------
Jeszcze nie rozwiązałem sprawy tych dwóch otworów na tubie głównej. Jeden większy, drugi mniejszy.
Do mniejszego wprowadzam końcówkę od pompki. A w drugi co? -Wąż ogrodowy?
Średnica się zgadza.
-------

Są jednak magicy, którzy potrafią wysadzić kajta bardzo sprawnie i szybko.
Najłatwiej się to robi przy pomocy kompresora.
A jakie zdziwienie? No jak to? przy pierwszej poprzeczce?
60 PSI nawet nie wytrzymał? Co za kajt? (4,5 BAR'a)

------
Się nie chwaląc: Ktoś kiedyś zapytał jaki trik potrafię najlepiej.
INFALTE/DEFLATE -odpowiedziałem.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 paź 2013, 22:20

a ja z reguły pompuję na dźwięk... jak jebnie tzn, że za mocno ;)

A serio - naprawdę na dźwięk jaki wydaje tuba gdy w nią pstryknę. Tak już mam od kilku lat. A sprawdzania na zasadzie łamania tuby nie lubię, z powodu, o której pisał color. Za dużo widziałem rozp... latawców przez nieumiejętne odwracanie przepompowanego kite'a, łamanie tuby może się skończyć podobnie. Pewnie Gabrysie są bardziej odporne na gięcie gumy, ale inne męskie latawce niekoniecznie ;)

jaaack
Posty: 230
Rejestracja: 17 wrz 2013, 20:45
Deska: nobile
Latawiec: ss rally rpm
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post09 paź 2013, 08:54

ja liczę pompnięcia :mrgreen:

__kater__
Posty: 1962
Rejestracja: 08 kwie 2006, 21:30
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post09 paź 2013, 10:24

jaaack pisze:ja liczę pompnięcia :mrgreen:



jaki masz rekord :) :?: :twisted:

kite24.pl
Posty: 5582
Rejestracja: 25 sie 2006, 17:42
Deska: SU-2
Latawiec: Gin Cannibal
Lokalizacja: Olsztyn
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 29 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 paź 2013, 10:45

czyli co ? Adaś już wiedział :D
"Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko."

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 paź 2013, 12:21

mandaro pisze:
Są jednak magicy, którzy potrafią wysadzić kajta bardzo sprawnie i szybko.
Najłatwiej się to robi przy pomocy kompresora.
.



..można się zdziwić - gdzieś mamy filmik, z "testu" jednego ze starych latawców - pompowanie głównej tuby do wybuchu..
instruktor się znudził - bo pompował doobre kilka minut kompresorem, i też trochę wystraszył już ciśnienia - i potencjalnego wybuchu
zmontował automat za pomocą taśmy srebrnej i ..czekaliśmy patrząc z daleka

w końcu strzelił ..szew na tubie głównej :idea:
na odcinku półtora metra a ..balon cały, choć przekrój pod metr :shock:
jakby zeszyć po szwie - to i balon "by się nadał" i naprawy by nie było widać..

więc.. nie wszystkie kajty tak łatwo przepompoować i rozwalić
dla siebie prywatnie często pompuję na granit, tak, że aby uzmysłowić: zdarza się odrywać obie nogi od plaży podczas pompowania :wink:
póki co nei zdarzyło mi się przepompowanie od 2005 roku, gdy ba chybcika pompowałem nowego Liquid Force'a - chińskie łapki nierówno poprzeczną tubkę ułożyły :idea:

..ale Ty Mandaro na Nobile pływasz.. :hand:

peace

Awatar użytkownika
mandaro
Posty: 1083
Rejestracja: 10 sie 2008, 02:18
Deska: NHP Infinity
Latawiec: GP Fuel
Lokalizacja: Tarifka,
Postawił piwka: 66 razy
Dostał piwko: 22 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 paź 2013, 13:39

Wysadził starego F-one kompresorem.
Od bardzo gorącego piachu dwa Ozonki spotkałem raz po raz.
Starsze Koinobori 7 wytrzymało liczne próby ciśnień, ale mam wrażenie, że poszycie za szybko opadło.
Waroo 7 -poszycie OK, a szew przy zaworze na poprzeczce mniej.
W Garysi poszycie na tipach w Norcie nitki.

Czyli pompowanie statystycznie nie szkodzi tak bardzo.
Im dłużej ktoś pływa, tym konkretniej nabity ma latawiec.
Tylko, że nie szura nim po kamieniach i nie ląduje w krzakach.

Najłatwiej porównać ciśnienie dotykając poprzeczkę kolegi. ( :D )
Chyba się nie obrazi?

ps. Nierówno ułożone tuby w poprzeczkach wytrzymują max 5psi.
Miałem tak w nowiusieńkim Bullu za pierwszym pompowaniem.
(chińskie rączki po raz drugi)


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości

cron