Kuba Gdynia pisze:BraCuru pisze:Uważam, że w Polsce jest miejsce tylko dla jednego ciała zarządzającego kiteboardingiem. POIK na razie odrzucił współpracę i pisze coś teraz o zdrowej "konkurencji" i potrzebie dwóch ciał. Do czego dwóch ciał? Bez urazy ale popatrzcie swoje FB lajki i ta jakie padły na pzkite w ciągu ostatnich 24h - za chwilę będzie ponad tysiąc choć funpage praktycznie nic nie zawiera.
Akurat to zweryfikuje "rynek" i to dość szybko- w koncu zdrowa konkurenacja polega na umożliwieniu klientowi wyboru-wybór dla większości będzie oczywisty.
to raz, a dwa, że nieustające prywatne wycieczki "waszego pr-u" na pewno nie sprzyjają waszemu celowi... po raz kolejny i wciąż!
co do karty pzkite (dla nie-instruktora): jak będzie wyglądała ta weryfikacja umiejętności i ile będzie kosztowała? w jaki sposób będziecie chcieli weryfikować "Restartowanie latawca, „self rescue”, pozyskanie deski na głębokiej wodzie" oraz "Splątanie się latawcami – procedura + trening na wodzie"? poza tym, tworzycie kolejny program szkolenia, który nie zawiera punktu "samodzielne lądowanie latawca BEZ użycia systemu bezpieczeństwa" - mi ta umiejętność przyniosła dużo więcej korzyści i poczucia bezpieczeństwa niż samodzielne startowanie latawca...
kolejna sprawa, zostały dodane jakieś informacje odnośnie samego kitesurfingu, ale przydałyby się jakieś liczby, które uzmysłowiłyby zainteresowanej osobie skalę "zjawiska"... póki co o przybliżonej liczbie działających w polsce szkół kita (59 +1, która się nie liczy) dowiedziałem się z postu osoby o nicku POIK...