onzo pisze:kiteigor pisze:Kasper pisze:Pływając UH i robiąc HP'ki na kajcie na pewno też sobie bary wyrobisz, popatrz jak wygląda czołówka, Zoon ostatnio ładnie przybyczył.
Może ziarenko prawdy w tym jest. Siłownia, to nie kite ( co możesz wyrobić na kite: przedramiona, LEKKO barki, może też lekko biceps ). Youri jakbyś śledził lub przejrzał jego profil na fb, to zauważyłbyś jedną zasadniczą rzecz - PRZYGOTOWANIE do zawodów. Siłownia: podciągnięcia, różnego rodzaju trening wytrzymałościowy, cardio, itd
Jeżeli chcesz pływać UH i po 2-3 sezonach nie mieć wszystkiego powyrywanego to musisz wzmocnić barki, ramiona, plecy (utrzymanie baru, dociąganie się, trzymanie barków żeby ich nie powyrywać), przedramiona (dobry chwyt), triceps (dociąganie się do drążka), mięśnie brzucha (wszelkie dociągnięcia, podciąganie nóg, rotacje - skosy), do tego nogi (brak mięśni = brak amortyzacji = wcześniej czy później kontuzja kolan, achillesów itd). Mało? Moim zdaniem jak ktoś naprawdę pływa przez cały sezon i liczy na progres to kite jest świetną formą treningu całego ciała.
Ze wszystkim się zgodzę, ale kite nie buduje AZ tak mięśni. Trzeba tak jak napisales caly korpus intensywnie ćwiczyć, wzmacniac na silowni albo w warunkach domowych. Prawda jest tez to, że plywajac czy to UH - dziala cale cialo, czy FR - tez po części wiekszosc mięśni.