W tym artykule dowiecie się, jak sprawdzić linki w barze i jak go wytrymować, aby Wasz kite był odpowiednio przygotowany.
Wbrew wszelkim marketingowym zapewnieniom producentów linki przy barze „rozciągają się”. Jedne mniej, inne bardziej ale finalnie różnica w długości kiedyś wystąpi. Dlatego przegląd sprzętu po dłuższej przerwie w użytkowaniu, powinien stać się nawykiem.
Zacznijmy od sprawdzenia czy linki są równe. Standardowo w większości barów (nie we wszystkich) przy zaciągniętym barze i depowerze ustawionym na maksimum mocy (fot. 1) wszystkie linki będą jednakowej długości. Jeśli w Waszym barze linki fabrycznie są różnej długości, wtedy sprawdzamy je parami: linki sterujące, potem linki środkowe.

W przypadku baru, którego wszystkie linki są równe, aby je sprawdzić należy rozwinąć bar, a linki rozplątać jak do podpięcia latawca. Następnie linki mocujemy ( fot.2), haczyk, gwóźdź, klamka itp. ważne żeby zaczep nie uszkodził końcówek. Po dość mocnym napięciu, żadna z linek nie może być luźna (fot. 3), a ręce na barze powinny być równolegle. Jeśli któraś z dłoni jest bliżej ciała to znaczy, że linki są różnej długości.


W przypadku baru o linkach różnej długości, również należy go rowinąć i rozplątać. Następnie mocujemy chickenloopa (fot. 4) i napinając linki mocy sprawdzamy czy są jednakowej długości (fot 5).


Aby sprawdzić linki sterujące prosimy kogoś, żeby stanął na barze (fot. 6) i napinając sprawdzamy długości linek (fot 7). Jeśli nie mamy nikogo do pomocy, zaczepiamy same linki sterujące i napinamy bar. W przypadku gdy bar nie jest idealnie równo, oznacza to różnicę w długości linek.


Co w przypadku, gdy bar wymaga trymowania? Jeśli posiada on regulację, to zazwyczaj znajduje się ona pod pływakami linek sterujących (fot. 8 ). Należy pływak przesunąć do góry, a pod spodem znajduje się system z supełkami (fot 9). Wtedy przepinamy linkę wyżej lub niżej wg. potrzeby. Jeśli różnica długości linek jest nieznaczna i nie możemy „wstrzelić się” w supeł, można go ostrożnie rozwiązać i zawiązać ponownie parę milimetrów wyżej, bądź niżej.


Jeśli linki mocy nie są równe, a nie mają regulacji, to możemy zawiązać dodatkowy supełek na końcówce (pigtail) dłuższej linki. Jeśli linka mocy ma końcówkę żeńską (pętelka) to supełek wiążemy przy latawcu, pamiętając o oznaczeniu linki, która powinna być tam podpięta. Kolejnym wyjściem z tej sytuacji jest oddanie baru do serwisu gdzie końcówki zostaną przeszyte. Ostatecznym i najpewniejszym rozwiązaniem jest wymiana linek na nowe.
Pamiętajcie, że złe zachowanie latawca w powietrzu, np. backstall czy przepadanie, może być winą baru, a nie latawca. Natomiast ogólne sprawdzenie np. czy linki nie mają supełków, czy nie są przetarte i czy latawiec nie ma dziurki lub rozdarcia, powinno się to robić zawsze przed zejściem na wodę, w trakcie pompowania latawca i podpinania linek.
Mam nadzieję, że po tej lekturze sprawdzicie swoje bary, a jeśli nie czujecie się na siłach aby samodzielnie go wytrymować, oddajcie go do serwisu.
Dużo wiatru i do zobaczenia na wodzie.
EASY / SURF SHOP
Karol Cembor