Głębokość Rewa

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
kuicets
Posty: 1320
Rejestracja: 26 wrz 2016, 17:49
Deska: Laluz
Latawiec: Rebel 9
Lokalizacja: BIESZCZADY
Postawił piwka: 42 razy
Dostał piwko: 108 razy
 
Post21 sie 2017, 13:43

Załączam poglądową mapkę i już tłumaczę o co cho.

Zdarzyło mi się ostatnio, że wiatr przygasł i latawiec wpadł mi do wody w punkcie (czerwona kropka). Woda była tam po klatkę piersiową, prawie szyja więc jeszcze "spoko", ale nie mogąc podnieść latawca już delikatnie z nim spływałem (grunt pod nogami w grubej piance był ledwo-ledwo, tykałem go od czasu do czasu na wyciągniętych palcach). Szczęśliwie zaraz dmuchnęło, podniosłem latawiec i dodragowałem się do brzegu. Widzę jednak na guglach, że miałem jeszcze spoooory zapas "komfortu dna". Nawet lepiej, gdyż kilkadziesiąt metrów dalej wygląda na to (zaznaczone na żółto), że się wypłyca ok. do pasa (porównując kolor wody względem tego bliżej cypla tam gdzie zaczyna się trawa). Czy faktycznie tam tak jest? A tam, gdzie zaznaczyłem na pomarańczowo też jest spoko?

Rozumiem, że Rewa "żyje" i dno bez przerwy się zmienia, ale może jakiś lokales podpowie dokąd można pływać bez stresu?

A może ktoś ma jakieś dokładne mapki głębokości w okolicach Rewy i w ogóle zatoki Puckiej
Załączniki
REWA2.png
REWA2.png (163.69 KiB) Przejrzano 3967 razy

DreK
Posty: 71
Rejestracja: 29 mar 2015, 14:14
Deska: SU-2 Proseries
Latawiec: Velocity 14m/ FX 10m
Lokalizacja: Kosakowo
 
Post22 sie 2017, 00:20

Moim zdaniem Rewa przede wszystkim nie jest miejscem dla początkujących kitesurferów, a dokąd można pływać bez stresu zawsze można sprawdzić bez sprzętu. Tak czy inaczej, najbezpieczniejsza będzie zachodnia strona - tam zawsze możesz pływać bez stresu - nawet przy E w najgorszym wypadku wylądujesz pod Osłoninem ;)), jeśli nie jesteś pewny swoich umiejętności nie pływaj na offshorze, a jeśli już to robisz to pamiętaj o podstawowych warunkach bezpieczeństwa, zrywka i do brzegu albo umów się z chłopakami ze szkółki, żeby w razie czego podpłynęli po Ciebie motorówką. Co do mapek głębokości nie wiem czy nasze MH (dla niewtajemniczonych motorówki hydrograficzne) robiły w tym rejonie jakieś pomiary - chodzi mi oczywiście o Rewę. Co do głębokości samej zatoki - poszukam u siebie czy mam takie mapki.

mitsu
Posty: 292
Rejestracja: 03 wrz 2004, 15:05
Deska: f-one / fifty
Latawiec: gts3
Lokalizacja: RedaRekowo
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 8 razy
 
Post22 sie 2017, 13:20

Kuicets, zapomnij o posiadaniu gruntu plywajac na kajcie i Twoj stres minie oraz moze odkryjesz piekny wymiar tego sportu jakim jest frirajd. Tym bardziej w rewie.
Musisz sie czuc bardzo swobodnie na glebokiej wodzie jak Ci spadnie szmata, poplaczeszs sie czy zgubisz deske, nie ma ze boli. Osobiscie, w celach treningowych, nawet jak masz grunt, nie wykorzystuj go, tylko podkorcz nogi i staraj sie wyjsc z opresji jakbys byl na glebokiej wodzie, bodydragi przy kazdej okazji itd. na pewno zrobisz szybki progres.

w rewie bylo kiedys o wiele mniej plytkiego jak jest dzisiaj. Tak, pewnie Rewa zyje, cypel 13 lat temu byl dluzszy i szerszy (kilku pewnie pamieta jeszcze baze Olbrysia w 1/4 cypla albo rozstawianie namiotow na cyplu na spanie, to byl klimat). dzisiaj sporo kursantow uczy sie po prawej stronie cypla obojetnie skad wieje, bo sie zrobilo dosyc dlugo plytko, kiedys bylo zdecydowanie glebiej i uczac sie w rewie od razu byles na glebokiej wodzie, nikt na pewno nie myslal o posiadaniu gruntu na tym spocie.

Na koncu cypla od wschodu uwazaj, rewa ma swoje mistyczne wiry, nie wnikaj, ale chodza opowiesci o wciaganych turystach przez wiry, akcjach ratunkowych windsurferow, wyplutych cialach przy torpedowni - pogadaj ze starymi mieszkancami, moga gadac o tym godzinami (tak samo o tym ze rewa przestala dla nich istniec wraz z pojawieniem sie krzyza... tylko nie idz z pustymi rekami ;) )

oraz nie zapominaj o marszu sledzia, na upartego grunt masz z rewy do kuznicy z dwoma czy trzema przerwami.

do zo na spocie!

Awatar użytkownika
kuicets
Posty: 1320
Rejestracja: 26 wrz 2016, 17:49
Deska: Laluz
Latawiec: Rebel 9
Lokalizacja: BIESZCZADY
Postawił piwka: 42 razy
Dostał piwko: 108 razy
 
Post22 sie 2017, 14:05

mitsu, drek - dzięki za rady. Już coś tam kleję, czuję pełen komfort na głębokiej czy jak jest fala (1-2m), spokojnie podnoszę latawiec czy wracam po deskę jak w miarę wieje - pytanie zadałem raczej w kontekście gdy pierdzi max 12kts i czasem udaje się ostrzyć a czasami nie. Wtedy chcę wiedzieć kiedy sobie już odpuścić walkę i ewentualnie maszerować z kajtem pod wiatr czy próbować jeszcze rzeźbić a nuż powieje i wrócę do cypla jak panisko.

Może po prostu za radą Dreka wezmę sobie któregoś bezwietrznego dnia SUPa czy jakiś inny wynalazek i obadam temat...

mitsu
Posty: 292
Rejestracja: 03 wrz 2004, 15:05
Deska: f-one / fifty
Latawiec: gts3
Lokalizacja: RedaRekowo
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 8 razy
 
Post22 sie 2017, 14:29

to sie rozumiemy :)

lap trase marszu sledzia, troche widac ktoredy plycizna idzie za cyplem

http://www.marejure.pl/wyprawy/2016_Mar ... marszu.jpg

marszsledzia.pl


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości