Łukasz....piszesz ze kraulikiem do brzegu....ciekawe kto ma tyle sily zeby płynąć z kitem, który, jak napisales, i tak ciągnie... miałam taką sytuacje w rewie (zresztą nieszczescia chodzą parami i jednocześnie, tylko ze 2x dalej wodowal sie Kamil), dosc dalego do brzegu, zanim chłopaki zorganizowal...