Jędryś z rana na 9 polatał, Felo i Mincek przed 10 wystartowali na większych szmatkach, troche testów nowych rzeczy było, ja sie wyślimaczyłem po 10 na kilka halsów z 11m i drzwiami, po 1-1,5h zaczeliśmy się zwijać, na wykresie co nie co widać, poza tym ciepełko, jakoś w miare trafiliśmy bez deszczu...