Chciałbym wyrazić na forum wielki szacunek i uznanie dla Kolegi Darka, który poszukiwał mnie dziś, choć nawet się nie znaliśmy. Otóż zdryfowałem do Tolkimcka i tam wygramoliłem się na brzeg. Darek jeździł po wale, wychodził gdzie był dostęp i zagadywał ludzi. Nie było zagrożenia, ale nie mogę wyjść...