jakos tak mam mieszane uczucia jak to czytam. zaczelam sie uczyc w tym roku, zrobilam IKO I, jestem w trakcie IKO II. Zalapalam strasznego bakcyla, KF czytam namietnie od dluzszego czasu, a w sumie wychodzi na to, ze nowi adepci sa raczej niechciani w gronie starych kite'owych wyjadaczy?