sprzęt - mniej czy bardziej złomiasty się nie liczy - ważny jest fun, wiatr i fale - brawo Łukasz
P.S. Apropos mam info, że jeden ojciec ze znanym w zachodniopomorskim nazwiskiem całe minione lato (po ok 7 latach na kite, z powrotem) przepływał na WS
ekhm 10,5 i 7