No to dzisiaj mnie Boxerek pocieszyl... Otoz wpienialo mnie stawianie, jak sie okazalo przy slabym wietrze, takim w zasadzie granicznym... ale jak dzis powialo takie 12-15 to wstawal bez problemu. W zasadzie bez kombinowania wiekszego ze sciaganiem srodkowych linek, podplywaniu itp. po prostu bar sciagniety na jedna strone, troche podplynalem w bok na wiatr i Nesiek podmuch w pluco i do gory

I tak ma byc... nawet bez gruntu wystartowal. Po prostu nie ma wiatru, nie ma relaunchu dobrego
A w razie jak ktoregos spotkam, to i tak tylek zatruje o pokazanie innych kombinacji na wstawanie
