Właśnie wróciłem z kolejnego (byłem w zeszłym roku również we wrześniu) wyjazdu na Rodos - Prasonisi.
Było zajebiście - na 11 dni, które tam byliśmy był tylko jeden dzień kiedy nie było wiatru i pojechaliśmy dokoła wyspy na skuterach, 1 dzień pływałem na latawcu 12 m, pozostałe 6 dni na 9m i 11m, a ostatnie 3 dni na 5-ce i 6-ce (od kiedy skończyłem kurs intro nie miałem takich latawców w ręku, a tam zapieprzały na pełnym pytongu). Wiatr zapieprzał na total pomimo, że prognoza Windguru konsekwentnie na te dni zapowiadała brak wiatru
Był tam koleś, Francuz, v-ce mistrz Europy juniorów w kite - wypieprzał takie rzeczy, że siedzieliśmy całą ekipą ze szczękami na piasku i oglądaliśmy jego downloopy i handle passy z podwójnymi kiteloopami - kosmos!! On mówił, że siedział tam od 15 sierpnia, a jego ojciec od 15 lipca i przez cały ten czas (2 miesiące) tylko 2 razy wziął do ręki kite'a większego niż 15 m, a tak ciągle 9m i 7m.
Gorąco polecam - w zeszłym roku wiatrowo było tak samo zajebiście.