Dlaczego nie warto używać leash'a

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post14 cze 2008, 00:46

Bo może wybić zęby ... poczytajcie kto zna angielski ;(

http://kiteforum.com/viewtopic.php?f=1&t=2348931&sid=b9a9cad90e26bd7f1123675f760de5c6

Tam jest fotka ... okrutne

"There is a gal that rides in the spot we ride that uses an Oceanus reel leash. I have told her for the year we have known her to get rid of the thing and drag back to her board. Yesterday she decided to not use it anymore. Unfortunately, it was after she broke out most of her front teeth. She fell, got dragged down wind with her back to the kite, came up for a breath, and her board caught up to her and hit her in the mouth. Full damage is fractured upper jaw, many stitches inside her mouth, front upper teeth pushed up into the roof of her mouth, 2 lower teeth broken off...in short her teeth look like she is from Arkansas. She spent an hour with an oral surgeon yesterday, and goes back to see him Monday. She obviously has some extensive dental work to be done. Oh and she did have the 1 meter extension line on her board.

Board leashes should only be used in extreme needs situations. IMHO."
Ostatnio zmieniony 14 cze 2008, 00:51 przez bitter, łącznie zmieniany 1 raz.

toomaj
Posty: 748
Rejestracja: 06 maja 2005, 00:35
Lokalizacja: Poznan
Kontaktowanie:
 
Post14 cze 2008, 00:50

no od dawna wiadomo ze leash do deski to baaardzo kiepski pomysl...

Awatar użytkownika
Archie
Posty: 400
Rejestracja: 26 wrz 2007, 23:26
Lokalizacja: Poznań
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post14 cze 2008, 07:12

Nigdy nie podpiąłem dechy do leasha i nigdy tego nie zrobie :!:
Juz wole sobie "wystrugać" druga denie, niz wygladac jak ten kolo z obrazka :?

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post14 cze 2008, 09:17

Archie pisze:Nigdy nie podpiąłem dechy do leasha i nigdy tego nie zrobie :!:
Juz wole sobie "wystrugać" druga denie, niz wygladac jak ten kolo z obrazka :?


To nie "kolo" to jest dziewczyna ... brrrrrrr :roll:

Spooky
Posty: 401
Rejestracja: 02 sie 2007, 11:21
Deska: ręczna robota...
Latawiec: dmuchany...
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 cze 2008, 10:06

no właśnie ten kolo to dziewczyna....
śledze ten wątek na kf.com , od pewnego czasu bo ... kiedyś tam przeleciała mi przez głowe myśl uzycia lisza do deni.... kiedyś. :oops:
a zwłaszcza podziwiam pogodę ducha tej kobiety po zaliczeniu takiego DZWONA w twarz :?

BTW denia może zrobić krzywdę i bez lisza. zapewniam. odpowiedniej wielkości falka , na ułamek sekundy spuszczenie dechy z oka, zajecie się latawcem i .... niewiele brakowalo ( w moim przypadku) :shock:

Awatar użytkownika
Red
Posty: 628
Rejestracja: 23 lip 2005, 19:38
Lokalizacja: Giżycko
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 cze 2008, 10:59

Spooky pisze:
BTW denia może zrobić krzywdę i bez lisza. zapewniam. odpowiedniej wielkości falka , na ułamek sekundy spuszczenie dechy z oka, zajecie się latawcem i .... niewiele brakowalo ( w moim przypadku) :shock:




Dokładnie deska bez lesha też może uderzyć boleśnie. Ja osobiście używam lesha bo przy silniejszym wietrze nie potrafię się wyhalsować na głegokiej wodzie pod wiatr do deski.
Mam tak przymocowany lesh do deski że w momencie upadku do wody deska zazwyczaj nurkuje pod wodę iproblem polega na tym że jak jest płytko to wbija się w dno, w ten sposób raz mi się lesh poprostu zerwał.
Zdania uczonych są podzielone, ja używam pewnie do pierwszego razu jak oberwe w łeb.

andrek
Posty: 1843
Rejestracja: 27 gru 2004, 14:55
Deska: PocketAir/AirWave&Race/Bhoot
Latawiec: NOTUS Rev&Air
Lokalizacja: Słubice
Postawił piwka: 16 razy
Dostał piwko: 12 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 cze 2008, 11:27

nie no raj dla protetyków :lol:

bobek_h
Posty: 1054
Rejestracja: 29 wrz 2006, 17:59
Deska: Xenon LaLuz
Latawiec: North Neo
Lokalizacja: Jastarnia
Postawił piwka: 43 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 cze 2008, 11:28

Oby ten pierwszy raz, nie był także jedynym i nie był tragiczny w skutkach.
Pozdro

Borat
Posty: 20
Rejestracja: 19 kwie 2008, 11:56
Lokalizacja: Wąchock
 
Post14 cze 2008, 12:40

... no ale przecież rotor leash powinien się odwinąć z rolki zostawiając deskę na bezpieczną odległość, a przecież linka nie jest z gumy, więc skąd deska znalazła się w jej zębach??????

SURF TIME
Posty: 123
Rejestracja: 17 lip 2007, 22:14
 
Post14 cze 2008, 13:55

heh... to tak jakby sobie narty na stoku podpiąć do nóg co by nie uciekły...

i kotłować się razem z nimi :P

Crazy
Posty: 65
Rejestracja: 12 mar 2008, 22:30
Lokalizacja: Danzig
Kontaktowanie:
 
Post14 cze 2008, 15:18

offtop

ja mam lisza do nart (snowblade) :D

Wystarczyło że szarpneła nogą i deska się rozpedziła po wodzie...

pozdro

Gumi$
Posty: 360
Rejestracja: 20 wrz 2006, 21:39
Deska: Cabrinha Custom + LF Vantage
Latawiec: Torch
Lokalizacja: Charzykowy
Kontaktowanie:
 
Post14 cze 2008, 22:05

Moj brat po pomysle z leashem miał 12 szwów na nodze :?
Obrazek

Lachon
Posty: 853
Rejestracja: 25 lip 2006, 18:06
Lokalizacja: wuwuwa
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 cze 2008, 22:16

ta pani wygdlada jak ci z fimu "hills have eyes" (wzgorza mają oczy) seyjnie :D tylko,ze onie napromieniowani,a pani poszkodowana :(

Awatar użytkownika
sdareks
Posty: 492
Rejestracja: 05 kwie 2007, 22:40
Lokalizacja: Wieden
Kontaktowanie:
 
Post14 cze 2008, 22:17

Podstawowa umiejetnosc ktora trzeba cwiczyc na poczatku to:
HALSOWANIE SIE PO DENIE!
Czy fale czy plasko, po zgubiona deske halsujemy sie a nie ciagniemy za leasha...
Takie moje zdanie.

Awatar użytkownika
Red
Posty: 628
Rejestracja: 23 lip 2005, 19:38
Lokalizacja: Giżycko
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post15 cze 2008, 11:23

No chyba że spłyniesz kilka metrów na zafalowanym akwenie i deski nie widzisz to sie możesz halsowac do woli tylko gdzie ta deska ?
Jedni wolą klamki drudzy całe zamki, ja na razie na głebokiej wodzie używam lesha podpietego do trapezu a nie do nogi i jeszcze się nie zdażyło zeby po upadku do wody deska popłynęła w moim kierunu, raczej nurkuje osro pod wodę i to z taką siłą że 4mm grubości lesh raz pękł.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości