Aloha Majer,
Rhino 05 jest chyba jednym z pierwszych jeśli nie jedynym latawcem 2005 dostępnym już na naszym rynku. Myślę że w przyszłym roku raczej wielkich rewolucji technologicznych nie będzie i większość producentów skupi się na doskonaleniu obecnych konstrukcji (obym się mylił

). Na pewno warta uwagi będzie piąta linka, która zniweluje przewagę pod tym względem latawców komorowych i sprawi że start i lądowanie (nawet samodzielne) nie będzie w ogóle problemem. Wydaje mi się że więcej zobaczymy też latawców o średnim AR stworzonych z myślą o new school jak np. Torch, Fuel, Vegas, itp.
Ostatnio miałem okazję wypróbować w końcu nowy model Slingshot'a Fuel 2005 17m2, więc poniżej parę subiektywnych spostrzeżeń

. Pomimo iż różnica nie jest tak duża jak to miało miejsce między np. rokiem 2001 a 2003 to jest ona na pewno od razu odczuwalna. Wprawdzie wiatr był dość słaby, jednak nawet przy takich warunkach można zauważyć że hangtime siedemnastki jest jeszcze większy. Pod warunkiem że nie porywasz się na F16 lub tym podobne downloopy, ląduje się bardzo łagodne i powoli. Przy 'rozsądnych' kiteloopach latawiec nie zabija swoją mocą i dość szybko jak na 17m2 okręca się wokół własnej osi. Tak więc przy słabym wietrze spokojnie można trenować kiteloopy bez większych konsekwencji na zdrowiu

.
Poza tym prowadzenie latawca jest bardzo podobne do modeli zeszłorocznych. Latawiec skręca bardzo lekko bez większego wysiłku barem (choć wydawało mi się że modele 2004 skręcały jeszcze lżej - ale być może linka nie jest jeszcze 'rozruszana' - muszę spróbować na starym barze...). Startowanie z wody też nie jest problemem, choć nie miałem jeszcze 5 linki ani systemu ATL. Lift do góry jest raczej łagodny (w odróżnieniu np. od Rhino które 'szarpie' do góry), choć zupełnie nie znaczy to że na Fuelu nie można osiągnąć dość konretnych wysokości. Inne jest po prostu wrażenie. Reasumując, całkiem udany upgrade modelu 2004. Jak będę miał okazję więcej na nim popłyać to napiszę bardziej obszerną relację

.
Pozdrawiam,
Pablo
