W ostatnich recenzjach i postach odnośnie niektórych latawców można wyczytać o zwiększonym obciążeniu na barze (przykładowo North Rhino 05 czy Flysurfer Extacy) natomiast w innych o jeszcze większym jego odciążeniu np. Cabrinha Nitro 05.
W związku z tym rodzi się pytanie co lepsze

Zapewne dla osób, tęższych i o silniejszych ramionach zwiększenie obciążenia na drążku nie stanowi żadnego problemu, a może wręcz przeciwnie, gdyż wtedy łatwiej jest kontrolować położenie latawce bez patrzenia na niego.
Ale dla takich cieniasów i chuderlaków jak ja kończy się to bólem łokci, czyli nadwyrężeniem stawów łakciowych, co odczuwałem przy pływaniu na przeżaglowanym 17 Co2 2004.
I teraz dodatkowe pytanie, czy również na obciążenie na bar ma kształt latawca, czyli jego AR.
Z moich doświadczeń wynika, że tak gdzie czułem zmęczenie w rękach przy pływaniu na Co2 (średni AR) oraz jego brak przy pływaniu na modelach Nitro i Contra (wysoki AR)

Co Wy o tym sądzicie
