Wczoraj w Kołobrzegu powiało dość mocno ( około 60-70 km/h). Wyszedłem z moją latawką - ( cabrinhia crossbow 3 -pow. 9m2), zdepowerowaną na maxa.
Latawiec mogłem opanować ale z pływania nie miałem żadnej satysfakcji, latawiec podwiewało, chwilami szarpało, a skoki były niskie .
Po dodaniu mocy nie mogłem latawca w zenicie utrzymać, więc pływałem na zdepowerowanym kite.
Czy to normalne że pływanie na maksymalnym depowerze wygląda właśnie tak jak opisałem?