..tak, kilka osób robiło kiteloopy, co nie było łatwe przy tej sile wiatru
w związku z tym wyniki przedstawiają się następująco :
WYGRALI ..

..
1.
Przemek "Przemass" Wójcik

z Molo - bardzo wyyysoookieee kitloopy na dużej mocy - co łatwe nie było, również ze względu na wybór miejsca lądowania wśród innych
2.
Robert "Bobek" Herrmann 
- kiteloopy niższe ale na mocy, zaciągane od razu - czyste ładne lądowania na powerze
3.
Marcin Kaszek z SurfCity - bardzo wyyysookiee - styloowe skoki

Wyróżnienie za styl oraz ..UBIÓR, o czym już wspomniałem na miejscu przyznaliśmy koledze w najbardziej kolorowych wdziankach - niestety nie mamy danych - bo zapisy "wiadomojakie"

były
..wyróżniało się jeszcze kilku riderów, między innymi
Maciek Drzazga z Easy czy
Kowal z Kite.pl
Kilku riderów mimo zapewnień nie dotarło - a szkoda, kilku innych jak Merfi czy Smokie dowidzieli się ..za późno.. nasza strata...
RACE..
..był bardzo emocjonujący
w tak silnym wietrze na pewno się jeszcze race w POlsce nie odbywał
ba! W OGÓLE ŻADNE zawody nie odbyły się w takich warunkach

górny limit zawodów to jakieś maaax 40 węzłów - w sobotę kopy chodziły do 50
więc mieliśmy sporo obaw, co do startu, oraz zwrotu
samo ustanie z latawcami w zenicie w momencie startu, przez dłuższą chwilę było wyzwaniem..
ale udało się
popłynąłem skuterem na tyle daleko, by stawka się nieco rozciągnęła - co minimalizowało kontakt na nawrocie
wystarczyło to by konkretnie zmęczyć wszystkich startujących - by uda się pogotowały, jak usłyszeliśmy z relacji po wyścigu
Przemass twierdził nawet, że próbował mnie gonić - jednak nie udało Mu się osiągnąć prędkości 100lm/h

niestety z powodu nieporozumień techniczych zawinęła się motorówka , która była metą
między innym w związku z czym Przemass spadł z pozycji lidera na trzecie miejsce, jak się ostatecznie okazało
najwięcej zimnej krwii pośród emocji zachował
1. Maciek Drzazga
2. Robert Herrmann
3. Przemek Wójcik
4. Stiv
5. Marcin "Pluto" Stawniak

w tym miejscu należy nadmienić, iż jeden ze startujących nie zdążył sam wystartować latawca, bo na moją prośbę pomógł Stivowi rozplątać się
więc jak najbardziej wyróżnienie FAIR PLAY
..po południu wybraliśmy się w kilka aut do Dębek na fale, które jednak nie zachwycały
ale sesje były udane :]
wieczorem tradycyjnie dość szeroka impreza , a właściwie kilka równoległych w / na / obok bazy

W której to prym wiedli przedstawiciele SurfCity, Molosurf czy Kite.pl
..cieszymy się , że tak na szybko udało się podtrzymać tradycję :]
DZIĘKI CUBANO - bo to głownie dzięki Twojej motywacji zebraliśmy się w sobie :]
super , że ciągłość najstarszej kajtowej imprezy w Polsce została zachowana
przy tym udało się wrócić do pierwotnych założeń - imprezy bez spiny :]
do zobaczenia więc za rok :]
pozdrawiamy