do tej pory sie nie odzywalem.
ale czas -
naprawde poprzestancie analizowac za duzo.
operacje SAR rzadza sie swoimi prawami.
zadne rzady i naciski ambasadorow czy tez konsuli nie maja nic do wskurania
nie sadzcie ze jesli to egipski czy saudyjski SAR to nie wiedza jak przeliczyc koordynaty.
nic bardziej mylnego.
Kto bral udzial w poszukiwaniu ludzi na morzu nawet w sloneczny dzien przy 1,5 metrowej fali ten moze sie wypowiedziec co widac z pokladu statku czy tez jakiejkolwiek jednostki nawodnej.
jesli nie wiecie nie strzepcie po proznicy jezyka.
Jedyne co polecam to:
dla wierzacych modlitwy, dla niewierzacych trzymanie kciuka,
A dla tych co moga pomoc i sa zaangazowani to skutecznosci akcji.
Rodzinie otuchy i wiary.
Janek jest silnym indywiduum i odpornym czlowiekiem moze przetrwac wiele.
Jesli akcja SAR jest nieprzerwana to nam tym co nie sa na miejscu czy tez nie moga aktywnie pomoc pozostaje obserwowac i dodawac otuchy.
Janek trzym sie!
A pozniej przy piwie i grilu na MM opowiesz nam jak bylo...
ino bez swiatel fleshy i oczu kamer poprosze....