Wywiad z Jankiem TVN24 i inne

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 09:39

cape pisze:Czy zdajecie sobie sprawę, jak te pozycje różnią się ? To jest ponad 13 Mm. Gigantyczna różnica. Dlaczego ? Aż tak dryfował ?

Ludzie wybaczcie ale robicie dochodzenie smoleńskie pomiędzy parafianami wioseczki zza Buga.
Dla przykładu - powyżej można przeczytać "między wierszami" że to nie możliwe ("gigantyczna" i znaki zapytania).
Podobnie ze śniegiem w Arabii, trudnych warunkach na morzu przy 4B, płynięciu na wiatr. Wydawaliście wyroki na lewo i prawo.
Niestety prawie w każdym przypadku były to ŚLEPE i nieprawdziwe wyroki. Oparte były na emocjach lub braku doświadczenia. Jak się okazuje śnieg mógł spaść w Arabii, fala mogła mieć i nawet 3m wysokości przy 4B (łódki ratownicze miały w większości 7 metrów długości - więc jak myślicie trudne czy łatwe warunki? :doh:
Jak ktoś pływa po Zatoce to zjawisko prądów morskich jest mu obce a fala 3m przy 10kts to śmiech na sali. Taka osoba nie jest w stanie trzeźwo dokonać analizy. Popatrzcie ilu z was łyknęło fakt, że rozbitek przesuwał się pod wiatr - nie chce mi się tego szukać ale było coś w tym stylu: Janek ma się dobrze bo wiosłuje na wiatr, jest już na łodzi ratunkowej itd. Czy ktoś z tych "ekspertów kitesurfingu" pomyślało o prądzie morskim?
Nie kompromitujcie się.

Dlatego proszę weźcie sobie do serca to co ktoś wcześniej napisał: milczenie jest złotem. Szczególnie jak się ma NIC do powiedzenia.
Podobnie wymienianie sprzetu przez gregora - wybacz ale to absolutny smoleńsk :doh:
Na podstawie tego co napisałeś w liście sprzętu rozłożyłbym Cię na łopatki chcąc udowodnić że nie masz ŻADNEGO pojęcia o czym napisałeś :idea: Powtarzam - zero z punktu widzenia obiektywnego opisu dla potrzeb morskiego crossingu. O zasady działania wiesz na pewno mniej niż o "liście sprzętu". I prosisz tam jednocześnie o profesjonalizm :doh:
Mam nadzieję, że Janek będzie miał wystarczająco dużo odwagi cywilnej i nie schowa teraz głowy w piasek i przygotuje rzetelną informacje o swoich "profesjonalnych" przygotowaniach. Będą w jego skórze zrobiłbym bym tak choćby dla setek osób, które nieprzespały tamtego weekendu oraz jego przyjaciół, którzy uratowali mu życie.
Myśle że oni wszyscy oczekują zrozumienia tego w czym brali udział. Bo mam wrażenie że media, społeczeństwo, inne środowiska wodniaków zachwiały ich jednoznaczą ocenę "wyczynu".

Wiecie jak robi się na morzu po każdym incydencie morskim w cywilizowanych krajach? Profesjonalnie a nie smoleńskowo.
Zobaczcie np tutaj: http://www.maib.gov.uk/cms_resources.cf ... Report.pdf
Oglądałem skutki tego wypadku na własne oczy i z zawodową satysfakcją przeczytałem fachowy i rozwiewający wszelkie wątpliowości raport. Bolesny dla jednego pilota ale pozwalający uniknąć podobnego błędu dla 120 pozostałych pilotów z Tamizy. O to własnie chodzi :idea:
Jeśli Janek powrócił do cywilizacji to oczekiwałbym z jego strony czegoś podobnego włacznie z wymienionymi wszelkimi detalami przygotowań, sprzetu i osób jakie mu w tym pomagały.
Wymienic sprzęt to żaden problem: nazwa producenta, model, do jakich celów służy urządzenie, system w jakim urządzenie pracuje, zasady pracy, czas życia baterii, ograniczenia systemu oraz samego urządzenia.
Fajnie również byłoby dowiedzieć się parę istotnych rzeczy typu jak chciał przepłynąć na drugą stronę. Tam bardzo słabo wieje offshore z gór które szczytami sięgają prawie do Rys :idea: Dokładnie jakie serwery pogodowe były wykorzystane (wydruk z tamtego dnia byłby mile widziany)
Jak planował załatwić formalności migracyjne? Jakie miał ubezpieczenie?
Pytań mam więcej. Pytanie tylko czy Jan będzie miał ochotę na nie odpowiedzieć.
Ma oczywiście prawo milczeć i pokazać swoje 4 litery lub podawać dorobione i manipulacyjne fakty. Ale to już sprawa jego etyki i nic mi do tego.

Także dajcie sobie siana na spekulacje które faktycznie przypominają dni po smoleńsku.
Pamiętacie? Bohaterzy, polscy piloci to potomkowie dywizjonu 303 itd.
Polecam przeczytać sobie dzisiejszy raport NIK w tamtej sprawie.

Mam nadzieję, że po wywiadach, prelekcjach, autografach, celebrowanium, zapłacie 10k USD, dochodzeniu MSZ, będzie miał czas na przywitanie z rodziną a potem kiedyś na rozwiązanie pewnych niejasności, które nieśmiało pojawiają się tutaj a tona na innych forach i dwie tony we wszelkich komentarzach na internecie.

Mam również prośbę do ukrytych moderatorów - nie usuwajcie tego postu. Cenzura to obusieczna broń.
Ja zadbałem o wywalenie postów tylko z jednego wątku grożących konsulowi, rządowi, "arabom-pastuchom". Uznałem to za niezgodne z regulaminem forum i mogące przynieść opłakane skutki dla parunastu forumowiczów. Możecie pluć na mnie za to. Zrozumiem to. Jednak nie byłoby dobre aby KF.pl było cytowane w mediach jak np było cytowane forum kiboli we wczorajszych Faktach w sprawie zadymy na meczu jakichś dzieciaków. Zgadza się?
Jednak niech nadgorliwy moderator przemyśli dwa razy zanim użyje opcji "Usuń" :idea:

gregorg
Posty: 911
Rejestracja: 11 paź 2006, 19:27
Lokalizacja: Gdańsk
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 10:05

:thumbsup:

Wreszcie coś rozsądnego .

Listę sprzętu wziąłem ( jak wyraźnie zaznaczyłem ) z filmu startu przez Bałtyk. Oczywiście jestem pełnym laikiem w tym temacie. Zrobiłem to tylko dlatego żeby uciąć bzdurne spekulacje jakie się tu pojawiały.

Marek brakuje tu takich tekstów rozsądku jak twój.

Awatar użytkownika
Gezzi
Posty: 324
Rejestracja: 28 wrz 2007, 12:39
Deska: NOBILE
Latawiec: OZONE
 
Post09 mar 2012, 10:13

Wczoraj mówili że będzie w TVN o Janku, a tu nic niestety nie było

Awatar użytkownika
ANDREW NORTH
Posty: 27
Rejestracja: 19 kwie 2010, 10:08
Deska: SU-2 Prorider
Latawiec: cabrinha, RRD
Lokalizacja: kite or die
Dostał piwko: 1 raz
 
Post09 mar 2012, 10:16

Czasami się z Tobą Bracuru nie zgadzam, ale Twój post jest idealną definicją całej tej sytuacji i wydarzenia.
100% racji. Pisałem już wcześniej, że raczej się nie dowiemy, tak samo jak nie dowiedzieliśmy się wszystkiego o Baltic Cross.
Prasa, TV, nowe gadżety reklamowe, nowa dziwna czapka :D , bez względu czy pasuje i "sława" weźmie górę nad skruchą i obiektywizmem.

Przygotuj się również że zaraz odezwa się sekciarze Janka i zaatakują Cię za Twój post, mnie za mój i wszystkich innych, którzy starają się o obiektywizm, a nie chcą czcić wątpliwych bohaterów i że nie stoimy dzisiaj na przywitaniu z flagami, bo mamy wiele wątpliwości.
Zaraz usłyszę od kiedy jestem zalogowany i większość z nich wyciągnie wnioski od kiedy trzymam bar w reku, a to g...... prawda.

pozdrowienia dla rozsądnych, a fanatykom mówię - nie!

Awatar użytkownika
jedi1
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2006, 17:37
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 132 razy
Dostał piwko: 83 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 10:17

Gezzi pisze:Wczoraj mówili że będzie w TVN o Janku, a tu nic niestety nie było


W TVP było

daniel.p
Posty: 139
Rejestracja: 10 wrz 2008, 21:24
Dostał piwko: 2 razy
 
Post09 mar 2012, 10:35

BraCuru pisze:
cape pisze:Czy zdajecie sobie sprawę, jak te pozycje różnią się ? To jest ponad 13 Mm. Gigantyczna różnica. Dlaczego ? Aż tak dryfował ?

Ludzie wybaczcie ale robicie dochodzenie smoleńskie pomiędzy parafianami wioseczki zza Buga.
Dla przykładu - powyżej można przeczytać "między wierszami" że to nie możliwe ("gigantyczna" i znaki zapytania).
Podobnie ze śniegiem w Arabii, trudnych warunkach na morzu przy 4B, płynięciu na wiatr. Wydawaliście wyroki na lewo i prawo.
Niestety prawie w każdym przypadku były to ŚLEPE i nieprawdziwe wyroki. Oparte były na emocjach lub braku doświadczenia. Jak się okazuje śnieg mógł spaść w Arabii, fala mogła mieć i nawet 3m wysokości przy 4B (łódki ratownicze miały w większości 7 metrów długości - więc jak myślicie trudne czy łatwe warunki? :doh:
Jak ktoś pływa po Zatoce to zjawisko prądów morskich jest mu obce a fala 3m przy 10kts to śmiech na sali. Taka osoba nie jest w stanie trzeźwo dokonać analizy. Popatrzcie ilu z was łyknęło fakt, że rozbitek przesuwał się pod wiatr - nie chce mi się tego szukać ale było coś w tym stylu: Janek ma się dobrze bo wiosłuje na wiatr, jest już na łodzi ratunkowej itd. Czy ktoś z tych "ekspertów kitesurfingu" pomyślało o prądzie morskim?
Nie kompromitujcie się.

Dlatego proszę weźcie sobie do serca to co ktoś wcześniej napisał: milczenie jest złotem. Szczególnie jak się ma NIC do powiedzenia.
Podobnie wymienianie sprzetu przez gregora - wybacz ale to absolutny smoleńsk :doh:
Na podstawie tego co napisałeś w liście sprzętu rozłożyłbym Cię na łopatki chcąc udowodnić że nie masz ŻADNEGO pojęcia o czym napisałeś :idea: Powtarzam - zero z punktu widzenia obiektywnego opisu dla potrzeb morskiego crossingu. O zasady działania wiesz na pewno mniej niż o "liście sprzętu". I prosisz tam jednocześnie o profesjonalizm :doh:
Mam nadzieję, że Janek będzie miał wystarczająco dużo odwagi cywilnej i nie schowa teraz głowy w piasek i przygotuje rzetelną informacje o swoich "profesjonalnych" przygotowaniach. Będą w jego skórze zrobiłbym bym tak choćby dla setek osób, które nieprzespały tamtego weekendu oraz jego przyjaciół, którzy uratowali mu życie.
Myśle że oni wszyscy oczekują zrozumienia tego w czym brali udział. Bo mam wrażenie że media, społeczeństwo, inne środowiska wodniaków zachwiały ich jednoznaczą ocenę "wyczynu".

Wiecie jak robi się na morzu po każdym incydencie morskim w cywilizowanych krajach? Profesjonalnie a nie smoleńskowo.
Zobaczcie np tutaj: http://www.maib.gov.uk/cms_resources.cf ... Report.pdf
Oglądałem skutki tego wypadku na własne oczy i z zawodową satysfakcją przeczytałem fachowy i rozwiewający wszelkie wątpliowości raport. Bolesny dla jednego pilota ale pozwalający uniknąć podobnego błędu dla 120 pozostałych pilotów z Tamizy. O to własnie chodzi :idea:
Jeśli Janek powrócił do cywilizacji to oczekiwałbym z jego strony czegoś podobnego włacznie z wymienionymi wszelkimi detalami przygotowań, sprzetu i osób jakie mu w tym pomagały.
Wymienic sprzęt to żaden problem: nazwa producenta, model, do jakich celów służy urządzenie, system w jakim urządzenie pracuje, zasady pracy, czas życia baterii, ograniczenia systemu oraz samego urządzenia.
Fajnie również byłoby dowiedzieć się parę istotnych rzeczy typu jak chciał przepłynąć na drugą stronę. Tam bardzo słabo wieje offshore z gór które szczytami sięgają prawie do Rys :idea: Dokładnie jakie serwery pogodowe były wykorzystane (wydruk z tamtego dnia byłby mile widziany)
Jak planował załatwić formalności migracyjne? Jakie miał ubezpieczenie?
Pytań mam więcej. Pytanie tylko czy Jan będzie miał ochotę na nie odpowiedzieć.
Ma oczywiście prawo milczeć i pokazać swoje 4 litery lub podawać dorobione i manipulacyjne fakty. Ale to już sprawa jego etyki i nic mi do tego.

Także dajcie sobie siana na spekulacje które faktycznie przypominają dni po smoleńsku.
Pamiętacie? Bohaterzy, polscy piloci to potomkowie dywizjonu 303 itd.
Polecam przeczytać sobie dzisiejszy raport NIK w tamtej sprawie.

Mam nadzieję, że po wywiadach, prelekcjach, autografach, celebrowanium, zapłacie 10k USD, dochodzeniu MSZ, będzie miał czas na przywitanie z rodziną a potem kiedyś na rozwiązanie pewnych niejasności, które nieśmiało pojawiają się tutaj a tona na innych forach i dwie tony we wszelkich komentarzach na internecie.

Mam również prośbę do ukrytych moderatorów - nie usuwajcie tego postu. Cenzura to obusieczna broń.
Ja zadbałem o wywalenie postów tylko z jednego wątku grożących konsulowi, rządowi, "arabom-pastuchom". Uznałem to za niezgodne z regulaminem forum i mogące przynieść opłakane skutki dla parunastu forumowiczów. Możecie pluć na mnie za to. Zrozumiem to. Jednak nie byłoby dobre aby KF.pl było cytowane w mediach jak np było cytowane forum kiboli we wczorajszych Faktach w sprawie zadymy na meczu jakichś dzieciaków. Zgadza się?
Jednak niech nadgorliwy moderator przemyśli dwa razy zanim użyje opcji "Usuń" :idea:

Koleżko - co masz do Smoleńska ?

Awatar użytkownika
ANDREW NORTH
Posty: 27
Rejestracja: 19 kwie 2010, 10:08
Deska: SU-2 Prorider
Latawiec: cabrinha, RRD
Lokalizacja: kite or die
Dostał piwko: 1 raz
 
Post09 mar 2012, 10:37

daniel.p pisze:
BraCuru pisze:
cape pisze:Czy zdajecie sobie sprawę, jak te pozycje różnią się ? To jest ponad 13 Mm. Gigantyczna różnica. Dlaczego ? Aż tak dryfował ?

Ludzie wybaczcie ale robicie dochodzenie smoleńskie pomiędzy parafianami wioseczki zza Buga.
Dla przykładu - powyżej można przeczytać "między wierszami" że to nie możliwe ("gigantyczna" i znaki zapytania).
Podobnie ze śniegiem w Arabii, trudnych warunkach na morzu przy 4B, płynięciu na wiatr. Wydawaliście wyroki na lewo i prawo.
Niestety prawie w każdym przypadku były to ŚLEPE i nieprawdziwe wyroki. Oparte były na emocjach lub braku doświadczenia. Jak się okazuje śnieg mógł spaść w Arabii, fala mogła mieć i nawet 3m wysokości przy 4B (łódki ratownicze miały w większości 7 metrów długości - więc jak myślicie trudne czy łatwe warunki? :doh:
Jak ktoś pływa po Zatoce to zjawisko prądów morskich jest mu obce a fala 3m przy 10kts to śmiech na sali. Taka osoba nie jest w stanie trzeźwo dokonać analizy. Popatrzcie ilu z was łyknęło fakt, że rozbitek przesuwał się pod wiatr - nie chce mi się tego szukać ale było coś w tym stylu: Janek ma się dobrze bo wiosłuje na wiatr, jest już na łodzi ratunkowej itd. Czy ktoś z tych "ekspertów kitesurfingu" pomyślało o prądzie morskim?
Nie kompromitujcie się.

Dlatego proszę weźcie sobie do serca to co ktoś wcześniej napisał: milczenie jest złotem. Szczególnie jak się ma NIC do powiedzenia.
Podobnie wymienianie sprzetu przez gregora - wybacz ale to absolutny smoleńsk :doh:
Na podstawie tego co napisałeś w liście sprzętu rozłożyłbym Cię na łopatki chcąc udowodnić że nie masz ŻADNEGO pojęcia o czym napisałeś :idea: Powtarzam - zero z punktu widzenia obiektywnego opisu dla potrzeb morskiego crossingu. O zasady działania wiesz na pewno mniej niż o "liście sprzętu". I prosisz tam jednocześnie o profesjonalizm :doh:
Mam nadzieję, że Janek będzie miał wystarczająco dużo odwagi cywilnej i nie schowa teraz głowy w piasek i przygotuje rzetelną informacje o swoich "profesjonalnych" przygotowaniach. Będą w jego skórze zrobiłbym bym tak choćby dla setek osób, które nieprzespały tamtego weekendu oraz jego przyjaciół, którzy uratowali mu życie.
Myśle że oni wszyscy oczekują zrozumienia tego w czym brali udział. Bo mam wrażenie że media, społeczeństwo, inne środowiska wodniaków zachwiały ich jednoznaczą ocenę "wyczynu".

Wiecie jak robi się na morzu po każdym incydencie morskim w cywilizowanych krajach? Profesjonalnie a nie smoleńskowo.
Zobaczcie np tutaj: http://www.maib.gov.uk/cms_resources.cf ... Report.pdf
Oglądałem skutki tego wypadku na własne oczy i z zawodową satysfakcją przeczytałem fachowy i rozwiewający wszelkie wątpliowości raport. Bolesny dla jednego pilota ale pozwalający uniknąć podobnego błędu dla 120 pozostałych pilotów z Tamizy. O to własnie chodzi :idea:
Jeśli Janek powrócił do cywilizacji to oczekiwałbym z jego strony czegoś podobnego włacznie z wymienionymi wszelkimi detalami przygotowań, sprzetu i osób jakie mu w tym pomagały.
Wymienic sprzęt to żaden problem: nazwa producenta, model, do jakich celów służy urządzenie, system w jakim urządzenie pracuje, zasady pracy, czas życia baterii, ograniczenia systemu oraz samego urządzenia.
Fajnie również byłoby dowiedzieć się parę istotnych rzeczy typu jak chciał przepłynąć na drugą stronę. Tam bardzo słabo wieje offshore z gór które szczytami sięgają prawie do Rys :idea: Dokładnie jakie serwery pogodowe były wykorzystane (wydruk z tamtego dnia byłby mile widziany)
Jak planował załatwić formalności migracyjne? Jakie miał ubezpieczenie?
Pytań mam więcej. Pytanie tylko czy Jan będzie miał ochotę na nie odpowiedzieć.
Ma oczywiście prawo milczeć i pokazać swoje 4 litery lub podawać dorobione i manipulacyjne fakty. Ale to już sprawa jego etyki i nic mi do tego.

Także dajcie sobie siana na spekulacje które faktycznie przypominają dni po smoleńsku.
Pamiętacie? Bohaterzy, polscy piloci to potomkowie dywizjonu 303 itd.
Polecam przeczytać sobie dzisiejszy raport NIK w tamtej sprawie.

Mam nadzieję, że po wywiadach, prelekcjach, autografach, celebrowanium, zapłacie 10k USD, dochodzeniu MSZ, będzie miał czas na przywitanie z rodziną a potem kiedyś na rozwiązanie pewnych niejasności, które nieśmiało pojawiają się tutaj a tona na innych forach i dwie tony we wszelkich komentarzach na internecie.

Mam również prośbę do ukrytych moderatorów - nie usuwajcie tego postu. Cenzura to obusieczna broń.
Ja zadbałem o wywalenie postów tylko z jednego wątku grożących konsulowi, rządowi, "arabom-pastuchom". Uznałem to za niezgodne z regulaminem forum i mogące przynieść opłakane skutki dla parunastu forumowiczów. Możecie pluć na mnie za to. Zrozumiem to. Jednak nie byłoby dobre aby KF.pl było cytowane w mediach jak np było cytowane forum kiboli we wczorajszych Faktach w sprawie zadymy na meczu jakichś dzieciaków. Zgadza się?
Jednak niech nadgorliwy moderator przemyśli dwa razy zanim użyje opcji "Usuń" :idea:

Koleżko - co masz do Smoleńska ?



a nie mówiłem , nie pisałem :D

missV
Posty: 7
Rejestracja: 04 mar 2009, 23:53
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 10:59

Witam męskie( w przewadze ) Kiteforum :)
od kilku dni z przyjemnością śledzę forum, nie trudno się domyślić,że głównie wątki związane z wyprawą Janka.Nie chcę oceniać ani krytykować pomysłu bo dosyć już pomyj na chłopaka wylano. Niemniej jednak Postanowiłam podzielić się swoja kobiecą refleksją. Gdyby chłopak popłynął z asekuracją to jaki to byłby "wyczyn" pytam? Przecież każdy średniozaawansowany kitesurfer, który ogarnia temat prawo-lewo (warunek dodatkowy- silne nogi)byłby w stanie to wykonać. Szkopuł w tym,że facet postanowił wystartować właśnie bez asekuracji, stosując zasadę rosyjskiej ruletki: starczy wiatru albo nie, zdążą mnie odłowić albo nie. Każdy z nas ma prawo realizować swoje najbardziej zwariowane pomysły i nic nam do tego. Jeśli stać kogoś mentalnie i finansowo na takie porywy to jego sprawa. Stanu konta bankowego Janka nie znam, mentalnie widzę,że stać go na wiele :)Druga refleksja jaka się nasuwa to : Tylko po co to komu potrzebne? Kite to nie sport do żeglugi dalekomorskiej. Rozpropagować sport? Nikt z moich znajomych nie słyszał o żadnej "Koronie" ani Bałtyku ani Czerwonym. Kasa? Chyba zarobić na takich pomysłach ciężko.. Będzie co wnukom opowiadać? Na pewno! Dowartościować swoje Ego? Dżizas! Mam nadzieję,że mój facet nigdy nie sięgnie po takie metody :roll:
lov U Seba :********

cape
Posty: 56
Rejestracja: 07 mar 2012, 22:17
 
Post09 mar 2012, 11:00

BraCuru, bardzo podoba mi się Twój post. Jednakże skoro bezpośrednio odniosłeś się do mojej wypowiedzi...
Tak się składa, że po przepłynięciu kilkunastu tysięcy Mm na różnych morzach, a wiekszość w charakterze kapitana, coś o nawigacji powiedzieć mogę.
Podałem te pozycje, tak znacznie się różniące, bo bardzo mnie interesuje, dlaczego ta akcja trwała tak długo. Jeżeli założymy, że były dokładne, to zróżnicowane tempo dryfu może wynikać wyłącznie z działania wiatru, nie prądu.
Chyba, że pozycja podawana przez SPOT jest niedokładna i to bardzo niedokładna (nie znam się na SPOT), to by tłumaczyło trudności SAR.

Ktoś tu się o kasę pytał
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-p ... nId,437578
A swoją drogą, Gdańsk współfinansuje nielegalne przekraczanie granic ? Ciekawe :lol:

Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 11:10

brcuru dzieki za taki glos.

missV pisze:kogoś mentalnie i finansowo na takie porywy to jego sprawa. Stanu konta bankowego Janka nie znam


jesli akcja kosztowala rzeczywiscie kilka milionow to niech gra w lotka, nikt wczoraj nie trafil.

gregorg
Posty: 911
Rejestracja: 11 paź 2006, 19:27
Lokalizacja: Gdańsk
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 11:26

cape pisze:BraCuru, bardzo podoba mi się Twój post. Jednakże skoro bezpośrednio odniosłeś się do mojej wypowiedzi...
Tak się składa, że po przepłynięciu kilkunastu tysięcy Mm na różnych morzach, a wiekszość w charakterze kapitana, coś o nawigacji powiedzieć mogę.
Podałem te pozycje, tak znacznie się różniące, bo bardzo mnie interesuje, dlaczego ta akcja trwała tak długo. Jeżeli założymy, że były dokładne, to zróżnicowane tempo dryfu może wynikać wyłącznie z działania wiatru, nie prądu.
Chyba, że pozycja podawana przez SPOT jest niedokładna i to bardzo niedokładna (nie znam się na SPOT), to by tłumaczyło trudności SAR.

Ktoś tu się o kasę pytał
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-p ... nId,437578
A swoją drogą, Gdańsk współfinansuje nielegalne przekraczanie granic ? Ciekawe :lol:


Kolego CAPE
To że coś nie zadziałało to chyba wiedzą wszyscy. Wszyscy chcemy wiedzieć co ? A Janek to chyba najbardziej. To on siedział w wodzie 40h , a zakładał że bedzie o wiele mniej.
Jako kapitan ze stażem kilkunastu tysięcy Mm na różnych morzach powinieneś wiedzieć że wyjaśnienie tej sytuacji zajmie trochę więcej czasu , a przynajmniej powrót samego zainteresowanego tu na miejsce. To co teraz przedstawiasz to są spekulacje informacjami wyrwanymi z mediów , które z kolei czerpią informacje z tego forum. Jak chcesz rzetelnie podejść do sprawy z takimi informacjami.

Panie kapitanie , jako człowiek rozsądku nie powinien Pan wierzyć we wszystko co podają media. Daleko Pan nie zapłyniesz.

Pozdrawiam Majtek

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 11:33

cape pisze:Tak się składa, że po przepłynięciu kilkunastu tysięcy Mm na różnych morzach, a wiekszość w charakterze kapitana, coś i nawigacji powiedzieć mogę.

Super cape! Ale czyż nie łatwiej będzie Ci powiedzieć jak poznasz więcej faktów?
Ze swoim doświadczeniem w międzyczasie możesz wykopać np atlas pływów dla północnej części Morza Czerwonego, sprawdzić jaki jest port główny dla tego atlasu, sprawdzić pływy dla niego, czy prąd był syzygijny czy kwadraturowy, jaka była wartość wektora prądu dla tego okresu dla pozycji podanych i czasu. Weź pod uwagę słabnący rozkołys 4-1m z N oraz słabnący wiatr z dominujących kierunków N.
Przecież to podstawa nawigacji (nie po Bałtyku). Oczywiście byłyby to wyniki przybliżone ale zdecydowanie mniej przybliżone niż np "Janek wiosłuje na wiatr - ale ma parę :thumb: Dawaj dalej chopie"
Na podstawie tego pomożesz "ekspertom" zrozumieć czy mogła być to pomyłka tego urządzenia jaki miał Janek czy też było to zwykłe dryfowanie po morzu z wpływem rozkołysu i wiatru - 5 godzin w tą, godzina zwolnienia dryfu, 5 godzin w tamtą, godzina zwolnienia dryfu, itd. Normalnie CUD :doh: :doh: :doh:

Jeszcze raz - poczekajmy na więcej faktów a jak ktoś jest tak bardzo zainteresowany niech zbiera rzetelne i udokumentowane dane :idea:

PS. Z tego co pamiętam Admiralicja nie wydała tidal stream atlas dla Morza Czerwonego. W tamtym rejonie mają dla Zatoki Perskiej.
Także trzeba byłoby trochę poszukać albo zapytać saudyjski SAR - muszą to mieć do celów budowania hydrodynamicznych modeli poszukiwań SAR.

Tymczasem, dla zabicia czasu, możemy pogadać o Smoleńsku :lol:

zbrochaty
Posty: 77
Rejestracja: 24 wrz 2010, 11:42
Deska: Fanatic TrippleX
Latawiec: North Sails: Duke SuperStar
Dostał piwko: 16 razy
 
Post09 mar 2012, 11:48

missV pisze: Szkopuł w tym,że facet postanowił wystartować właśnie bez asekuracji, stosując zasadę rosyjskiej ruletki: starczy wiatru albo nie, zdążą mnie odłowić albo nie.


Z tym, ze ta ruletka działa tak, ze wiatru moze nie tylko zabraknąć, ale znacznie sie zwiększyć :(
Wtedy jeden błąd, pare kiteloopów, deski nie ma** i nie mozna jej znależć... Wtedy duzo trudniej znalezc delikwenta, bo fale nie 3m, ale znacznie większe, a nie wiadomo, czy śmigło bedzie w stanie polecieć
Prywatna ekipa rescue z jednego czy drugiego brzegu w takich warunkach sama może podzielić jego los
Zbrochaty
**) sam pisał, że na Bałtyku tracił deskę KILKANAŚCIE RAZY, a leasha nie używa

gregorg
Posty: 911
Rejestracja: 11 paź 2006, 19:27
Lokalizacja: Gdańsk
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 11:49

Mam pewne info z jakiegoś forum. Za wszystkim stoi Władimir P. Mają system zagłuszania satelit. 03 marca przeprowadzali testy nad Morzem Czerwonym.

Pewne info.

gregorg
Posty: 911
Rejestracja: 11 paź 2006, 19:27
Lokalizacja: Gdańsk
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 11:59

zbrochaty pisze:
missV pisze: Szkopuł w tym,że facet postanowił wystartować właśnie bez asekuracji, stosując zasadę rosyjskiej ruletki: starczy wiatru albo nie, zdążą mnie odłowić albo nie.


Z tym, ze ta ruletka działa tak, ze wiatru moze nie tylko zabraknąć, ale znacznie sie zwiększyć :(
Wtedy jeden błąd, pare kiteloopów, deski nie ma** i nie mozna jej znależć... Wtedy duzo trudniej znalezc delikwenta, bo fale nie 3m, ale znacznie większe, a nie wiadomo, czy śmigło bedzie w stanie polecieć
Prywatna ekipa rescue z jednego czy drugiego brzegu w takich warunkach sama może podzielić jego los
Zbrochaty
**) sam pisał, że na Bałtyku tracił deskę KILKANAŚCIE RAZY, a leasha nie używa


I na tym polega całe ekstremum. Rejsy z motorówką w tyle są często organizowane na całym świecie. Wygugluj sobie np. Kitesafari. Ludki pływają sobie cały dzień od wyspy do wyspy pokonując dziesiatki mil. Zwiedzają i podziwiają krajobrazy. Zwykła turystyka.

Sztuką moim zdaniem jest zrobić to w singla. Ryzyko niepowodzenia bardzo wysokie. Pokonać odcinek to jedno ale dopłynąć w wyznaczony punkt to drugie. Jak do tej pory tylko raz się udało.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 25 gości