cape pisze:Czy zdajecie sobie sprawę, jak te pozycje różnią się ? To jest ponad 13 Mm. Gigantyczna różnica. Dlaczego ? Aż tak dryfował ?
Ludzie wybaczcie ale robicie dochodzenie smoleńskie pomiędzy parafianami wioseczki zza Buga.
Dla przykładu - powyżej można przeczytać "między wierszami" że to nie możliwe ("gigantyczna" i znaki zapytania).
Podobnie ze śniegiem w Arabii, trudnych warunkach na morzu przy 4B, płynięciu na wiatr. Wydawaliście wyroki na lewo i prawo.
Niestety prawie w każdym przypadku były to ŚLEPE i nieprawdziwe wyroki. Oparte były na emocjach lub braku doświadczenia. Jak się okazuje śnieg mógł spaść w Arabii, fala mogła mieć i nawet 3m wysokości przy 4B (łódki ratownicze miały w większości 7 metrów długości - więc jak myślicie trudne czy łatwe warunki?
Jak ktoś pływa po Zatoce to zjawisko prądów morskich jest mu obce a fala 3m przy 10kts to śmiech na sali. Taka osoba nie jest w stanie trzeźwo dokonać analizy. Popatrzcie ilu z was łyknęło fakt, że rozbitek przesuwał się pod wiatr - nie chce mi się tego szukać ale było coś w tym stylu: Janek ma się dobrze bo wiosłuje na wiatr, jest już na łodzi ratunkowej itd. Czy ktoś z tych "ekspertów kitesurfingu" pomyślało o prądzie morskim?
Nie kompromitujcie się.
Dlatego proszę weźcie sobie do serca to co ktoś wcześniej napisał: milczenie jest złotem. Szczególnie jak się ma NIC do powiedzenia.
Podobnie wymienianie sprzetu przez gregora - wybacz ale to absolutny smoleńsk
Na podstawie tego co napisałeś w liście sprzętu rozłożyłbym Cię na łopatki chcąc udowodnić że nie masz ŻADNEGO pojęcia o czym napisałeś Powtarzam - zero z punktu widzenia obiektywnego opisu dla potrzeb morskiego crossingu. O zasady działania wiesz na pewno mniej niż o "liście sprzętu". I prosisz tam jednocześnie o profesjonalizm
Mam nadzieję, że Janek będzie miał wystarczająco dużo odwagi cywilnej i nie schowa teraz głowy w piasek i przygotuje rzetelną informacje o swoich "profesjonalnych" przygotowaniach. Będą w jego skórze zrobiłbym bym tak choćby dla setek osób, które nieprzespały tamtego weekendu oraz jego przyjaciół, którzy uratowali mu życie.
Myśle że oni wszyscy oczekują zrozumienia tego w czym brali udział. Bo mam wrażenie że media, społeczeństwo, inne środowiska wodniaków zachwiały ich jednoznaczą ocenę "wyczynu".
Wiecie jak robi się na morzu po każdym incydencie morskim w cywilizowanych krajach? Profesjonalnie a nie smoleńskowo.
Zobaczcie np tutaj: http://www.maib.gov.uk/cms_resources.cf ... Report.pdf
Oglądałem skutki tego wypadku na własne oczy i z zawodową satysfakcją przeczytałem fachowy i rozwiewający wszelkie wątpliowości raport. Bolesny dla jednego pilota ale pozwalający uniknąć podobnego błędu dla 120 pozostałych pilotów z Tamizy. O to własnie chodzi
Jeśli Janek powrócił do cywilizacji to oczekiwałbym z jego strony czegoś podobnego włacznie z wymienionymi wszelkimi detalami przygotowań, sprzetu i osób jakie mu w tym pomagały.
Wymienic sprzęt to żaden problem: nazwa producenta, model, do jakich celów służy urządzenie, system w jakim urządzenie pracuje, zasady pracy, czas życia baterii, ograniczenia systemu oraz samego urządzenia.
Fajnie również byłoby dowiedzieć się parę istotnych rzeczy typu jak chciał przepłynąć na drugą stronę. Tam bardzo słabo wieje offshore z gór które szczytami sięgają prawie do Rys Dokładnie jakie serwery pogodowe były wykorzystane (wydruk z tamtego dnia byłby mile widziany)
Jak planował załatwić formalności migracyjne? Jakie miał ubezpieczenie?
Pytań mam więcej. Pytanie tylko czy Jan będzie miał ochotę na nie odpowiedzieć.
Ma oczywiście prawo milczeć i pokazać swoje 4 litery lub podawać dorobione i manipulacyjne fakty. Ale to już sprawa jego etyki i nic mi do tego.
Także dajcie sobie siana na spekulacje które faktycznie przypominają dni po smoleńsku.
Pamiętacie? Bohaterzy, polscy piloci to potomkowie dywizjonu 303 itd.
Polecam przeczytać sobie dzisiejszy raport NIK w tamtej sprawie.
Mam nadzieję, że po wywiadach, prelekcjach, autografach, celebrowanium, zapłacie 10k USD, dochodzeniu MSZ, będzie miał czas na przywitanie z rodziną a potem kiedyś na rozwiązanie pewnych niejasności, które nieśmiało pojawiają się tutaj a tona na innych forach i dwie tony we wszelkich komentarzach na internecie.
Mam również prośbę do ukrytych moderatorów - nie usuwajcie tego postu. Cenzura to obusieczna broń.
Ja zadbałem o wywalenie postów tylko z jednego wątku grożących konsulowi, rządowi, "arabom-pastuchom". Uznałem to za niezgodne z regulaminem forum i mogące przynieść opłakane skutki dla parunastu forumowiczów. Możecie pluć na mnie za to. Zrozumiem to. Jednak nie byłoby dobre aby KF.pl było cytowane w mediach jak np było cytowane forum kiboli we wczorajszych Faktach w sprawie zadymy na meczu jakichś dzieciaków. Zgadza się?
Jednak niech nadgorliwy moderator przemyśli dwa razy zanim użyje opcji "Usuń"