Pod spodem kilka fotek z pierwszych zawodów PKRA w tym sezonie w Dakhli .Dotarliśmy tam z Asią Litwin kilka dni przed rozpoczęciem zawodów w celu rozpływania się lecz niestety w tym roku Maroco nie rozpieszczało wiatrowo w przeciwieństwie do zeszłego sezonu w którym odwiedziliśmy Dakhle 2 razy i duło od rana do wieczora na latawce 5 i 7m.Tradycyjnie też z internetem jak i z dziewczynami na pustyni czyli ma coś być ,ale raczej nie ma.Udało się rozegrać pojedynczą i podwójną eliminację i wielkich niespodzianek nie było jak zwykle nasze dziewczyny wysoko w rankingu czyli Karolina 2 a Asia 3 .Jeśli chodzi o Panów to niestety nie zaobserwowałem choć liczę na to ,że na kolejnych zawodach ktoś się pokarze , trochę zamieszani narobił mały Brazylijczyk Da Silwa(popularne nazwisko jak w Polsce Nowak) którego pewnie część osób kojarzy z małej kałuży koło Combuco , który w efekcie końcowym wskoczył na pudło zajmując 3 miejsce co nie ukrywam dało do myślenia całej ekipie panów startujących w PKRA.Kolejne zawody we Francji więc pakujemy manatki i lecimy dalej ,Jako małą niespodziankę informuję, że na kolejną edycję nasz rodak Kuba który pomaga ekipie z Brazil dostarczy jeszcze jednego czarnego kucyka zawodów z Krainy gdzie raczej pod dostatkiem osiołków.
Pozdrawiam już z Francji Bart i Asia
Wesołych Świąt dla wszystkich spragnionych wiatru i nie tylko
