Pytanie do znawców pogodowych w rozumieniu globalnym. Na początku listopada na Filipinach "trochę" powiało. Kilka dni później w Wietnamie - już znacznie słabiej. Na początku tego tygodnia w Egipcie wiatr odwrócił się i wiał z przeciwnego do zwykłego kierunku (głównie ESE). Pytanie czy to zbieg okoliczności czy faktycznie masy powietrza mogą poruszać się na tyle tysięcy kilometrów w kontekście tajfunu? Pytanie również komercyjne: czy nie można tego przewidzieć w przyszłości np. przy rezerwacji wycieczek do Egiptu?
Mi się wydaje to mało prawdopodobne, ale niech się wypowiedzą eksperci...