Cześć. Z ciekawościa przeczytalem ostatnie odpowiedzi. W każdej jest sporo prawdy. Jednakże. Jakoś tak wewnetrznie nie mogę się zgodzić z lansowana na KF w kilku wątkach propozycją pływania bez wiatru. Oczywiście, nadzieja umiera ostatnia. Ta być może zmusza do optymistycznego patrzenia na machających kitem w sali gimnastycznej surferów lub zimowych slizgaczy . We mnie niestety wychowanego przez szkołę w umiejętności liczenia słupków i rozwiązywaniu zadan z olówkiem w ręku skazuje na stres. Chciałem pływać, surfować, skakać , foilować/ podróżować/, a wychodzi na to, że muszę uczyć się wiosłować. Tak to niestety mi się kojarzy. Tak zresztą jak i w większości RX -owe wyścigi./ ten ołówek i słupki to moje koślawe nawiązanie do zasad fizyki/ Wracając do tematu. Foil, którego pomału smakuję stawia moim zdaniem inne wymagania dla kitów niż tradycyjny TT. Stąd moja ucieczka w wagę kite. Informacje na ten temat dzięki Wam spływają. Mogą stanowić alternatywę dla przebijających się, oczywiście subiektywnych informacji. Waga kite jest jedynym obiektywnym jego parametrem do porównań, poza, być może kolorem. Pojęcie "dobrego dołu kita" , "sztywny i równo ciągnie" , tabelki z zakresem na stronach producenta itp traktuję jako subiektywne i wprowadzające tym samym w bląd potencjalnych kupujących. Czy kite lekki pozwoli efektywniej pływać przy słabym wietrze. Dla mnie tak.
/Zanim uwierzysz przeczytaj od poczatku cały wątek.

/