Ja latam już od lat i przetestowałem bagaż na chyba wszystkie możliwe sposoby. Kilka faktów ode mnie:
1. Nigdy nie miałem problemu z metalowymi częściami w bagażu podręcznym. Hak, śruby, części od barów, nawet finy przechodzą bez problemu. Jedyne do czego mogą się przyczepić ze sprzętu to śrubokręt, linka od kajta. Podręczne przeszukuję się pod kątem konkretnych rzeczy wymienionych na liście. Raz zdarzyło mi się, że w Tajlandii koleś myślał, że finy to jakiś rodzaj "szurikenów" (hehe, tych gwiazdek ninja, nie wiem jak to się literuje), ale wyjaśniłem mu, że to sprzęt sportowy i było ok. Linka od kajta może być jak najbardziej wzięta jako broń, chociaż ludzie też to raczej przewożą bez przygód.
2. quiver często udaje przewieźć się w ramach normalnej walizki jeżeli nie przekracza dopuszczonej wagi i nie jest za wielki. Podróżując w dwie osoby to w sumie spora oszczędność. Sam przy bardzo spartańskim spakowaniu daję radę zmieścić w 20kg i spory podręczny 3 kajty i 2 deski. Często się trzeba kłócić, ale ogólnie zdecydowanie więcej razy tak mi się udało niż nie.
3. Travel Service to największy zdzierca w Polsce. kupując lot należy to sobie zdecydowanie sprawdzić. Quiver w jedną stronę to u nich 100euro (480zł)!!! A śmieszne jest to, że czasem można kupić za taką kwotę u nich bilet.
4. Podręczne sprawdzają najczęściej na wymiary, rzadko na wagę. Jak ma się przypałowy plecak lepiej przy check-inie zostawić go gdzieś z boku, żeby pani od biletów nie wpadła na pomysł ważenia.
5. zabezpieczać folią stretch swoje walizki- warto. w przypadku zniszczeń od razu reklamować. linie nie mają raczej problemu z zapłaceniem za zniszczone bagaże.
6. quiver można często też doładować po check-inie. odwozi się go najczęściej samemu na bagaż ponadwymiarowy i po drodze można "przez przypadek" wrzucić do niego pół podręcznego. Klasyczny przykład gdzie tak się robi to lotnisko w Bangkoku- zero problemu.
7. na większość lotów można brać 2 podręczne! plecak i tzw. torbę na laptopa.