No to teraz co by troche przestarszyc tych, kotrzy sie wachaja:
1. Sam spłoszyłem 2 malolatow, ktorzy weszli w koszulkach na glowach do domu w ktorym spalem z Piotrkiem-instruktorem Vento Brasil.
--> Nic nie zginelo bo dom byl swiezo po wykonczeniu, a my wszystkie rzeczy mielismy w swoich pokojach, w ktorych podczas calego 5 minutowego zamieszania spalismy
2. Do tego samego domu 3 mies pozniej wpada 3-4 typow z gunami i psem! Tym razem Tomek (jedyny zagorzaly windsurfer w Para) łapie za reke swoja dziewczyne i o 20:00 barykaduja sie w pokoju, a "szarancza" przetrzepuje cala chate.
--> ginie kamera "Ptaka" (intsrutkor na CH 3) i pare "drobniejszych rzeczy, w pokoju Piotrka, ktory tym razem byl nie obecny materac z lozka i torba z ciuchami leza na scianach
3. Pewenego dnia w listopadzie dwaj zaprzyjaznieni ze mna Szwedzi decyduja sie na wczesneijszy powrot ze średniej-słabej imprezki na plazy, dzieki czemu udaje im sie sploszyc złodzieji.
Po wejsciu do mieszkania widza "ładna kupke": 2 laptopy, kamera i "lepsze ciuchy"
--> ginie 1 telefon
4. Ci sami 2 Szwedzi zostaja napadnieci na plazy 3 tygodnie temu na plazy. Powod niestety nie do konca jest mi znany.
--> jeden z nich ma kilka ran na całej twarzy, na szczęscie obyło sie bez szycia
P.S. Ja wracam do Bras na 1,5mies w połowie października
