Dołączam się do życzeń
Dostałem od znajomego poniższą historię. Nie wiem czy prawdziwa - w sumie to nieważne. Podoba mi się przesłanie, mimo że pachnie lekko seksiarsko. Co to ma wspólnego ze świętami - też nie wiem ale chyba nie będę tym bardzo offtopował tak często podbijany wątek
Udanych i niezapomnianych Świąt
Zdrowia do bólu i wiatru do znudzenia!
BraCuru
Nazywał się Fleming i był biednym szkockim farmerem.
Pewnego dnia, gdy ciężko pracował w polu usłyszał wołanie o pomoc dobiegające z pobliskich bagien.
Pobiegł tam i znalazł przestraszonego chłopca, którego uratował od śmierci.
Następnego dnia przed dom farmera zajechał powóz, z którego wysiadł elegancki gentleman, który przedstawił się jako ojciec uratowanego chłopca.
Powiedział do farmera, ze chce mu zapłacić za uratowanie syna.
Farmer odrzekł, ze zapłaty nie przyjmie, gdyż uratował chłopca nie dla pieniędzy.
W tym momencie do domu wszedł syn farmera Alexander.
Czy to twój syn?- zapytał gentelman.
Tak to mój syn - odrzekł dumnie farmer.
Mam ofertę dla ciebie.
Opłacę naukę dla twojego syna tak, aby zdobył to samo wykształcenie jak mój syn.
I jeśli chłopak jest taki jak jego ojciec nie zmarnuje okazji i obaj będziemy z niego dumni?
I tak się stało.
Syn farmera ukończył najlepsze szkoły i stał się znany na całym świecie, jako
Sir Alexander Fleming, odkrywca penicyliny.
Wiele lat później ten sam chłopiec, który został uratowany z bagien zachorował na zapalenie płuc.
Co uratowało jego życie?
Penicylina.
Nazwisko chłopca: sir Winston Churchill
Kiedyś ktoś powiedział: wszystko powraca
...jak ten wątek po 6 latach
